Unia Europejska bezradna w walce z dezinformacją. Nie pytajcie chatbotów o wybory
Wybory do Parlamentu Europejskiego zbliżają się wielkimi krokami. Zdaniem Alice Stollmeyer z brukselskiego think tanku Defend Democracy UE jest już jednak mocno spóźniona w walce z dezinformacją. „To jak naprawiać samolot już w trakcie lotu” – powiedziała.

Unijne instytucje i eksperci uważają dezinformację za jedno z największych zagrożeń przed głosowaniem.
W połowie maja wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova przestrzegła w notatce do komisarzy, że największe nasilenie dezinformacji przypadnie na okres tuż przed wyborami i będzie koncentrować się wokół migracji, wojny w Ukrainie i Europejskiego Zielonego Ładu. Jak oceniła, UE może się spodziewać połączenia działań dezinformacyjnych z hybrydowymi, w tym wykorzystania generatywnej sztucznej inteligencji do tworzenia materiałów dyskredytujących kandydatów.
Czytaj też: Twórcy "Furiosy" użyli sztucznej inteligencji. Prawda wyszła na jaw po premierze
UE wprowadziła co prawda, nowe przepisy cyfrowe (DSA), które mają pomóc walczyć z dezinformacją w sieci, a firmy technologiczne zgodziły się przestrzegać kodeksu postępowania, ale zdaniem Stollmeyer po pierwsze, zmiany postępują zbyt wolno, a po drugie, gdy już uda się uregulować stosowanie jednej technologii, pojawiają się nowe, takie jak generatywna AI (gen AI) czy chatboty, których unijne przepisy jeszcze nie obejmują.
„To jak naprawiać samolot w trakcie lotu” – podkreśliła na półtora tygodnia przed wyborami założycielka i szefowa brukselskiego think tanku Defend Democracy.
Czym są halucynacje chatbotów?
Jeszcze wiosną organizacja Democracy Reporting International z siedzibą w Berlinie przeprowadziła eksperyment, w ramach którego czterem najpopularniejszym na rynku chatbotom opartym na AI zadała pytania dotyczące zaplanowanych na czerwiec wyborów europejskich. Pytania, skierowane do chatbotów: Copilot (Microsoft), Gemini (Google), ChatGPT 3.5 i ChatGPT 4.0 (OpenAI), dotyczyły zarówno informacji praktycznych (gdzie głosować, kiedy, w jaki sposób i gdzie szukać informacji), jak i porad, na kogo głosować.
Eksperyment ujawnił, że większość udzielonych odpowiedzi co do preferencji wyborczych była bezstronna lub programy informowały, że nie są w stanie pomóc, ale większość odpowiedzi na pytania praktyczne była błędna.
Czytaj też: Komisja Europejska o dezinformacji w Polsce. “Rosja ma specjalną strategię dla każdego państwa”
Systemy podawały nieprawdziwe informacje co do daty głosowania, sposobu oddawania głosów (np. tłumaczyły jak głosować korespondencyjnie w Portugalii, choć taki rodzaj głosowania jest tam niedostępny); pomijały informacje np. o tym, że w niektórych krajach głosowanie jest obowiązkowe, lub podawały całkowicie wymyślone informacje - np. Gemini na Litwie informował, że PE zamierza wysłać do tego kraju misję obserwacyjną.
Według autorów badań tzw. halucynacje chatbotów, bo tak nazywa się nieprawdziwe, niespójne i sfabrykowane informacje stworzone przez gen AI, są mylące dla wyborców i mogą ich zniechęcić do głosowania.
Dezinformacja wielkim zagrożeniem przed wyborami do PE
"Tu nawet nie chodzi o dyskredytowanie poszczególnych partii politycznych, tylko o to, żeby w ogóle zniechęcić do pójścia na wybory" - podkreśliła Stollmeyer. Jej zdaniem wadą unijnych przepisów o przeciwdziałaniu dezinformacji jest to, że koncentrują się głównie na moderacji treści, a nie na tym, że platformy internetowe są projektowane w sposób, który dopuszcza publikację tego typu materiałów.
"Skupiamy się na leczeniu symptomów, a na nie zapobieganiu chorobie. Popełniliśmy błąd, nie wprowadzając regulacji dla platform cyfrowych już na początku” – oceniła ekspertka. Według niej produkty cyfrowe, podobnie jak leki czy samochody, powinny spełniać odpowiednie standardy bezpieczeństwa, zanim zostaną dopuszczone na unijny rynek.
Czytaj też: Coraz więcej dezinformacji wokół nas. Jak z nią walczyć? Debata Wirtualnemedia.pl na EKG
Jak dodała, walka z dezinformacją powinna być jednym z głównych celów UE, ale dalsze prace nad odpowiednimi przepisami w tym zakresie spadną raczej już na kolejną Komisję Europejską. Zresztą obecna szefowa KE Ursula von der Leyen, starająca się o reelekcję, już zapowiedziała powołanie w nowej KE Europejskiej Tarczy Demokratycznej, czyli unijnej agencji chroniącej państwa unijne przed dezinformacją i operacjami zagranicznego wpływu.
Głosowanie w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego odbędzie się w różnych krajach w dniach 6-9 czerwca.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Unia Europejska bezradna w walce z dezinformacją. Nie pytajcie chatbotów o wybory