Pokazano nowe dane, jak AI od Google zabiera ruch wydawcom. "Najgorsze tygodnie były brutalne"
To już kolejne dane, które pokazują, jak streszczenia AI w Google wpływają na ruch wydawców mediów. Właściciele z USA i Wielkiej Brytanii twierdzą jednoznacznie, że sztuczna inteligencja od Google szkodzi ruchowi na stronie.

Google po raz pierwszy uruchomił AI Overview na szczycie wyników wyszukiwania w USA w połowie 2024 roku. Około rok później wdrożył nowy tryb AI, który znajduje się w oddzielnej zakładce i odpowiada na pytania użytkowników w stylu chatbota. W połowie 2025 roku omówienia pojawiły się także w Google Discover, choć na razie tylko testowo w USA. Nie brak głosów, że to kolejny cios w wydawców mediów.
Wydawcy z USA i Wielkiej Brytanii odnotowali spadek ruchu w ujęciu rok do roku. Winnym temu ma być sztuczna inteligencja od Google i jej omówienia pojawiające się w wynikach wyszukiwania.
Czytaj także: Czarne chmury nad wydawcami. Google wprowadza podsumowania AI także w Discoverze
Nowe dane pochodzą z ankiety przeprowadzanej przez amerykańskie stowarzyszenie handlowe Digital Content Next (DCN) wśród jego członków, zdefiniowanych zarówno jako wydawcy wiadomości, jak i “nie-wiadomości”. Publikuje je branżowy magazyn Press Gazette. Zostało nimi objęte anonimowo 19 firm. Wiadomo, że chodzi o główne krajowe redakcje i globalne marki rozrywkowe.
Z ankiety wynika, że wiodący wydawcy z USA mają średni spadek ruchu z Google o 10 procent w maju i czerwcu w porównaniu z 2024 rokiem.
DCN twierdzi, że średni spadek liczby skierowań ruchu rok do roku z wyszukiwań wśród 19 wydawców był o 10 procent niższy, ale wyższy dla wydawców “nie-newsowych” o 14 procent. W tym czasie liczba wyszukiwań odnoszących się do marek prasowych spadła o 7 procent.
Może cię zainteresować: Tak streszczenia AI w Google zabierają ruch wydawcom. Liczby mówią wiele
Dyrektor generalny DCN Jason Kint napisał na blogu z nowymi danymi: “Najgorsze tygodnie były brutalne: marki informacyjne spadły o 16 procent w tygodniu od 26 maja, marki ”nie-informacyjne" spadły o 17 procent w tygodniu pod koniec czerwca. Spadki mają duże znaczenie dla wydawców, ponieważ 78 procent przychodów cyfrowych dla członków DCN nadal pochodzi z reklamy.
Podobne wnioski płyną z Wielkiej Brytanii. Stowarzyszenie Profesjonalnych Wydawców (PPA) powołało się w ostatnich dniach na jedną ze swoich publikacji, z której wynika, iż magazyn lifestylowy co prawda nadal plasuje się na pierwszej stronie w Google dla zapytania “jak pozbyć się” określonego owada, ale jego współczynnik klikalności spadł z 5,1 procent do 0,6 procent w ciągu ostatniego roku. Z kolei wydawca motoryzacyjny odnotował 25-procentowy spadek ruchu dla artykułów w wyszukiwaniu organicznym, pomimo 7-procentowego wzrostu widoczności wyszukiwania.
Zobacz także: Giganci wiadomości zwiększają przychody mimo zawirowań z AI w Google
Raport Enders Analysis dotyczący danych Sistrix (oprogramowanie i narzędzie SEO, które pomaga firmom i specjalistom SEO w analizie widoczności w wyszukiwarkach, zwłaszcza w Google) dla brytyjskich tytułów “Financial Times”, “The Telegraph”, “Daily Mail”, “The Sun”, “Mirror” i The Guardian znalazł "pewną korelację" w spadku w zakresie widoczności wyników wyszukiwania do 80 procent w porównaniu z 2019 r., Wraz z uruchomieniem AI Overviews.
Czytaj też: "Apokalipsa". Nowe dane o wpływie AI na ruch z wyszukiwarki
Informowaliśmy ostatnio w Wirtualnemedia.pl, że Pew Research Center odkryło, iż użytkownicy Google, którzy widzą podsumowanie sztucznej inteligencji na górze swoich wyników wyszukiwania, klikają na inną stronę niemal dwa razy rzadziej (8 proc.) w porównaniu do tych, którym nie pokazano omówienia AI (15 proc).
Google w odpowiedzi przekazał, że ostatnie dane łączące spadek liczby wyszukiwań przypisywane AI Overviews są “często oparte na wadliwych metodologiach, odizolowanych przykładach lub zmianach ruchu, które miały miejsce przed wdrożeniem funkcji AI w wyszukiwaniu”.
Zobacz także: Google: ruch na stronach mimo rozwiązań AI "jest stabilny"
Dołącz do dyskusji: Pokazano nowe dane, jak AI od Google zabiera ruch wydawcom. "Najgorsze tygodnie były brutalne"