Wysoka dynamika wzrostu płac to większe ryzyko wzrostu inflacji
Wysoka dynamika wzrostu płac to większe ryzyko wzrostu inflacji niż jeszcze 2-3 lata temu w czasach postępującej globalizacji - ocenił dyrektor departamentu analiz ekonomicznych Santander Bank Polska Piotr Bielski.

Według GUS przeciętne wynagrodzenie w III kw. 2022 r. wzrosło o 14,6 proc. rdr i wyniosło 6 tys. 480,67 zł. W ujęciu kwartał do kwartału wynagrodzenie wzrosło o 5,3 proc.
Bielski pytany przez PAP, jak wzrost wynagrodzeń przełoży się na inflację, wskazał, że obecnie trudno to dokładnie wyliczyć m.in. dlatego, że zmieniły się mechanizmy ekonomiczne rządzące światową gospodarką. W jego ocenie, w czasach postępującej globalizacji i wzrostu konkurencyjności, wzrost płac mniej przekładał się na wskaźnik wzrostu cen, m.in. ze względu na większą możliwość importu z tzw. tanich krajów. "Natomiast dzisiaj, gdy mamy tendencję do fragmentaryzacji światowej gospodarki i mniejszą konkurencyjność, firmy podnoszące wynagrodzenia mają większą możliwość przenoszenia rosnących kosztów działalności na ceny produktów" - wyjaśnił ekonomista. "Generalnie, im większy wzrost wynagrodzeń, tym większe ryzyko wzrostu inflacji" - podsumował.
Dopytywany, dlaczego inflacja w Polsce jest wyższa niż w większości zachodnich krajów Unii Europejskiej, powiedział, że jednym z powodów jest większy udział energii i żywności w koszyku inflacyjnym. Druga przyczyna - jak wskazał - wynika z faktu, że po pandemii Polska rozwijała się znacznie szybciej niż kraje w strefie euro. Natomiast trzeci czynnik - zdaniem Bielskiego - wynika z różnic w rynku pracy. "Mamy niższe bezrobocie, w związku z tym wzrost płac, który wpływa na CPI, jest znacznie większy" - wyjaśnił. Przypomniał, że wynagrodzenia w Polsce w tym roku wzrosły o kilkanaście procent, natomiast w UE o kilka procent.
Bielski zapytany przez PAP, czy tempo wzrostu płac wyhamuje m.in ze względu na pogarszającą się sytuację gospodarczą, odpowiedział: "W warunkach recesji płace powinny zacząć zwalniać, ale nie będzie to gwałtowne wyhamowanie, m.in. dlatego, że od stycznia wrośnie płaca minimalna z 3010 zł do 3490 zł brutto". Ponadto - jak zaznaczył - "mamy pogarszającą się demografię".
Wynagrodzenia będą rosły
W ocenie ekonomisty wynagrodzenia w przyszłym roku nadal będą rosły o ok. 10 proc. r/r, co ograniczy presję inflacyjną, ale umiarkowanie. Dodał, że przez większą część przyszłego roku, a może i kolejny rok, wzrost cen będzie oscylować powyżej 10 proc. r/r.
Jego zdaniem pozostawienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej na niezmienionym poziomie utrudni ograniczenie presji płacowej i inflacyjnej. "Niemniej, komunikat RPP wyraźnie wskazuje na niechęć do dalszych podwyżek i bez bardzo silnego impulsu (np. w postaci wybicia inflacji mocno powyżej 20 proc. albo gwałtownej wyprzedaży złotego) trudno sobie wyobrazić wznowienie zacieśniania polityki pieniężnej" - wskazał Piotr Bielski.
W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych NBP. Stopa referencyjna wynosi nadal 6,75 proc., stopa lombardowa - 7,25 proc., stopa depozytowa – 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli wynosi 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli – 6,85 proc.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Wysoka dynamika wzrostu płac to większe ryzyko wzrostu inflacji