Znana stacja informacyjna rusza z usługą streamingową
Amerykańska stacja informacyjna CNBC rusza z własną usługą streamingową CNBC+. Miesięczny dostęp kosztuje niecałe 15 dolarów, roczny niecałe 100 dolarów.

Według opisującego sprawę serwisu Variety nowa usługa jest odpowiedzią na potrzeby odbiorców, którzy konsumują informacje o biznesie i ekonomii poza domem i nie na ekranie tradycyjnego telewizora. CNBC+ postawi na dotarcie do widzów w kanale mobile.
Zgodnie z wizją prezesa stacji serwis ma za zadanie przede wszystkim zwiększyć zaangażowanie widzów - subskrybenci otrzymają zaawansowane dane rynkowe oraz możliwość korzystania z biblioteki programów CNBC na żądanie.
Nowa usługa streamingowa. Bez nowego contentu
CNBC+ zaoferuje odbiorcom kilka poziomów dostępu. Najdroższy, kosztujący 599,99 USD rocznie, integruje CNBC+ z internetowym klubem inwestycyjnym Jima Cramera oraz funkcjonalnościami „pro”, takimi jak analizy akcji i personalizowane portfele inwestycyjne. Samodzielny pakiet „pro” kosztuje 299,99 USD rocznie lub 34,99 USD miesięcznie. Pakiet podstawowy to koszt 14,99 dolarów miesięcznie lub 99,99 dol. rocznie.
W usłudze nie pojawią się żadne nowe programy, które nie są już dostępne w sieci kablowej i jej zagranicznych odpowiednikach.
Powstanie CNBC+ jest częścią szerszej strategii spółki-matki serwisu, Comecast. Szykuje się do wydzielenia CNBC wraz z kilkoma innymi sieciami kablowymi z NBCUniversal. Streaming (obejmujący m.in. serwis Peacock) na poziomie operacyjnym ma zostać rozdzielony od części obejmującej sieci kablowe i telewizję linearną.

Newsletter







Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Znana stacja informacyjna rusza z usługą streamingową
Wszyscy już w tej redakcji kopiujecie p. Adriana z tymi clickbaitami?