Mediaworker – to dziś komplement czy obelga? "Są pompą medialnego systemu"
W polskich mediach pracują ich całe armie. Nie wygrywają prestiżowych nagród dziennikarskich, zdarza się, że pozostają anonimowi. Jednak to oni wielu mediom zapewniają utrzymanie i są znaczącą częścią ich modelu biznesowego. Kto i za co kocha, a kto i dlaczego śmieje się z mediaworkerów? Czy to określenie należy już złożyć na śmietniku historii, czy może warto przetłumaczyć je dosłownie i uświadomić sobie, że tak naprawdę to pracując w tej branży wszyscy jesteśmy “mediaworkerami”?
Dołącz do dyskusji: Mediaworker – to dziś komplement czy obelga? "Są pompą medialnego systemu"
No więc, coraz rzadziej odbiorca dostaje wartość... Cytując klasyka: Jeszcze płyniecie media, ale lód nad wami zamarza...
Serwisant przepisujący i wygłaszający wiadomosci z agencji, 'redaktor" tłumaczący newsy z Reutersa, nie mówiąc o wszystkich pogodynkach i "dziennikarzach" sportowych przekazujących wyniki z telewizji.
To nie dziennikarstwo. To potrzebna w mediach praca.