SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Streaming wygra też w sporcie. Paweł Wilkowicz o pracy w Viaplay i nie tylko

Ta historia miała trwać osiem lat, ale skończyła się po czterech. Tyle Paweł Wilkowicz kierował polską redakcją Viaplay – platformy, która rzuciła wyzwanie tradycyjnej telewizji, przenosząc transmisje sportowych hitów do streamingu. W rozmowie ze mną Wilkowicz opowiada o kulisach tego projektu i pracy przy studiu, a także o pokoleniu Z w dziennikarstwie sportowym, clikbaitach i sztucznej inteligencji. I co by się stało, gdyby Robert Lewandowski trafił do Premier League…

Dołącz do dyskusji: Streaming wygra też w sporcie. Paweł Wilkowicz o pracy w Viaplay i nie tylko

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lagi i jakość z VHS
Streaming na żywo przez internet to jest jakiś dramat. Nie ma to jak, jak transmisja z satelity.
3 1
odpowiedź
User
Postępu nie zatrzymasz
Streaming na żywo przez internet to jest jakiś dramat. Nie ma to jak, jak transmisja z satelity.


Transmisja satelitarna też generuje opóźnienia (np. w stosunku do emisji w telewizji naziemnej), a platformy satelitarne coraz bardziej tną bitrate.

Streaming to przyszłość (czy komuś to się podoba czy nie... platformy, takie jak np. DAZN, inwestują sporo w poprawę infrastruktury czy współpracę z providerami internetu... powstają nowe technologie i protokoły sieciowe jak mABR)
+ dodatkowe technologie jak 5G Broadcast.
1 2
odpowiedź
User
Katastrofa
Zepsuł to koncertowo, w ogóle nie rozumiał odbiorcy, streamy padały przy najważniejszych widowiskach.
Nie przyciągał nowych odbiorców, miał złe decyzje kadrowe (Bojar nie nadawała się, nawet nie wystąpiła po próbach kamerowych, Kotulska to przekupka, nic nie potrafiła i bełkotała na antenie), brał zaciąg ze Sport pl i klakierów, kilka nazwisk nie brał specjalnie i tego nie rozumiem (np. Joli Zasępy, mogła prowadzić studio czy wywiady, Kostyra to za mało).
No nie popisał się, pewnie pójdzie na szefa Gazety,dalej we własnym sosie bez odpowiedzialności biznesowej
1 0
odpowiedź