Szef Światowej Federacji Reklamodawców: praca w marketingu straciła aspirację. Musimy znów zachwycić nim młodych

Te działy są za duże: tłumy pracownic administracji nie zainteresowanych ani kreatywnością ani społeczeństwem ani biznesem. Schematy, procedury, kawusie. Bezpieczna nudna praca.

Kiedyś do pracy w marketingu zachęcały pieniądze, jakie można było zarobić ale i budżety jakimi dysponowano, można było robić rzeczy śmiałe i unikalne. Dopraszać do udziału ludzi z konkretnymi osiągnięciami i nazwiskami. Przy obecnych nakładach to już niewykonalne. Także lepiej zająć się czymś innym niż robić za bułeczkę albo byle jak z byle kim. I szczerze mówiąc nie sądzę by to się zmieniło.

W Polsce lat 90. branża reklamowa była czymś świeżym(w zasadzie nieznanym wcześniej), a jednocześnie była aspiracyjna i mocno statusowa. Dziś mam wrażenie, że w reklamie i marketingu w Polsce pracują przede wszystkim ci, dla których była to jedyna branża, jaka oferowała im pracę z jako takimi zarobkami.

Wygląda jakby walił koks dupą

śmiechłem srogo