SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tyskie w ogniu krytyki za hasło reklamowe. "Billboard nie jest promocją alkoholizmu"

Marka piwa Tyskie (Kompania Piwowarska) znalazła się w ogniu krytyki za promowanie się hasłem “Z pokolenia na pokolenie jesteśmy na Ty”, bo – jak zauważono – “romantyzuje uzależnienie". Broniący marki twierdzą, że reklama piwa nie promuje alkoholizmu, a mimo zakazu reklam wódki ludzie i tak ją piją. – To hasło od lat konsekwentnie wzmacnia wizerunek marki jako „bliskiej, łączącej ludzi, znoszącej dystans”. Ale jednocześnie pokazuje, jak cienka granica dzieli komunikację kreatywną od tej, która może być dziś postrzegana jako nieodpowiedzialna – uważa Katarzyna Dworzyńska. 

Dołącz do dyskusji: Tyskie w ogniu krytyki za hasło reklamowe. "Billboard nie jest promocją alkoholizmu"

100 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
IgornzkDX
Ukraine
odpowiedź
User
ŻenuazEleji
Okej przygłupie..


Tak wiem, zakaz reklamy sprawi, że przestaniesz pić na umór.
Bo to wszystko wina reklam.



tak wiem, patrzenie na kiełbasy wyzwala w tobie żądze robienia "niekatolickiego błołdżoba". to wszystko wina kiełbas. wypad rowerarz.
odpowiedź
User
Drzewko
Czyli alkoholizm jest bo są reklamy alkoholu. Ciekawe... Narkotyki są a reklam brak... Ludzie palą choć reklam brak. Ale za to reklamuje to chemiczne i śmieciowe jedzenie. Cyrk nastał. Posra.o już te linkedinowe gwiazdki co myślą że są opiniotwórcze i mają prawo wypowiadać się na każdy temat. Wszystko jest dla ludzi. Strach w dzisiejszym świecie się odezwać bo jesteś oskarżany o brak tolerancji, namawianie do picia itd. chyba za bardzo gdzieś skręciliśmy.
Sprawnie skonstruowane reklamy, sączone latami, spowodowały, że dla młodych "piwo to nie alkohol", że to taka "oranżadka", bez której nie może się odbyć żadne spotkanie z kolegami, bez której nie można obejrzeć meczu, bez której nie można uczestniczyć w koncercie. Piwo jest alkoholem "pierwszego kontaktu", od niego się zaczyna. Jak ktoś tak broni tych reklam (nie mówiąc już o wielkich przeciwnikach zakazu sprzedaży na stacjach benzynowych czy np. po godz. 22.00), to powinien się zastanowić nad swoją relacją z alkoholem. Bo wielkie hasła o wolności i rozdzieranie szat, bo "mi wolność odbierają", mogą przykrywać duży problem.
odpowiedź