W telewizji operatorzy kamer mają lepiej niż dziennikarze? „Walka o każdy dyżur”
Mogłoby się wydawać, że praca operatora czy montażysty w telewizji jest stabilniejsza niż dziennikarza. Pracowników technicznych „miotły kadrowe”, na przykład w TVP, nie dotyczą. Mimo tego wielu z nich narzeka na warunki finansowe i nie tylko. – Walka jest o każdy dyżur – mówi Wirtualnemedia.pl jeden z nich. Podobnie jest w Polsacie. Zadowoleni z miejsca pracy są operatorzy TVN24, a wysokie stawki oferuje wPolsce24.
Dołącz do dyskusji: W telewizji operatorzy kamer mają lepiej niż dziennikarze? „Walka o każdy dyżur”
No to niestety musisz to sobie wyobrazić.
Prawdziwych inżynierów wozów OB/DSNG w Polsce (takich po szkołach branżowych, z kilkunasto / kilkudziesięcioletnim doświadczeniem) jest kilku, no moooże kilkunastu. Dlaczego?
Bo odpowiedzialność przeogromna (wszak przez ich ręce przechodzą programy na których produkcję wydano miliony), nieregularne godziny pracy połączone z długimi delegacjami, warunki socjalne w tych delegacjach spartańskie, a pensyjki raczej marniutkie.
Większość po szkołach branżowych już dawno pracuje u potentatów telekomunikacyjnych poza branżą RTV za naprawdę fajny hajs lub znalazło sobie ciepłą i suchą posadę studyjną. Przyjęło się zresztą, że drugie imię telewizji w Polsce to Oszczędność. Oszczędza się przede wszystkim na ludziach, oszczędza się na sprzęcie, serwisie, szkoleniach, wychodzi się z założenia, że to samo co kilkukamerowym wozem OB/DSNG można zrobić za pomocą dwóch IPhone'ów. I nikogo już nie obchodzi jakość techniczna, ma być szybko, tanio i kolorowo. A pasjonaci, prawdziwi Inżynierowie przyglądają się temu i załamują ręce. Bo co im pozostało? IMO pozostało im modlić się, że na 10 lat przed emeryturą korpo ich nie przemieli i nie wypluje jak przeżutą na maska gumę.