Prezenter TVN Turbo zabrał głos po zatrzymaniu. „Jestem niewinny”
Adam Kornacki z TVN Turbo był wśród 10 osób zatrzymanych w związku ze śledztwem dotyczącym nielegalnych loterii w internecie. Dziennikarz opublikował na Instagramie oświadczenie, w którym zapewnił, że jest niewinny. Jego rola miała polegać jedynie na promocji dwóch akcji w mediach społecznościowych.

Kilka dni temu funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali 10 osób w śledztwie dotyczącym m.in. przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem internetowych gier losowych. Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in. dziennikarze motoryzacyjni, w tym właśnie Adam Kornacki i influencerzy, jak m.in. Boxdel.
Zobacz także: Słynna kolizja z "Zakupu kontrolowanego". Adam Kornacki odsłania kulisy zdarzenia
Kornacki przerwał milczenie
Dziennikarz TVN Turbo odniósł się do sprawy na Instagramie. – Nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów. Podczas przesłuchania złożyłem stosowne i obszerne wyjaśnienia. Umowa obejmowała wyłącznie wykorzystywanie mojego wizerunku i promocję dwóch akcji na moich kanałach społecznościowych – napisał.

Zapewnił, że będzie bronił swojego dobrego imienia. – Jestem niewinny. Z całą stanowczością będę dochodził moich praw, bronił prawdy i nie pozwolę na szkalowanie mnie i mojego wizerunku, na który pracowałem całe zawodowe życie. Dziękuję z całego serca za ogrom wsparcia, które moi bliscy i ja otrzymaliśmy w tym trudnym czasie – stwierdził .
Adam Kornacki jest związany z TVN od 2002 roku. Od 2004 prowadzi na antenie TVN Turbo program „Zakup kontrolowany”. W ostatnich latach był redaktorem naczelnym dwumiesięcznika motoryzacyjnego „EVO Magazine” (Monza Publishing Polska). Odszedł ze stanowiska w maju 2024 roku, pozostając w redakcji. Przed pracą dla TVN dziennikarz publikował artykuły motoryzacyjne na łamach takich tytułów jak, „Motoexpress”, „Auto Sport” i „Motor”. Tworzył też programy dla kanałów związanych z platformą cyfrową Wizja TV.
Zarzuty dotyczące wyłudzenia podatku i nielegalnego hazardu
Jak informowaliśmy w środę, znany youtuber Budda – Kamil L. i dziewięć innych osób, w tym jego partnerka, usłyszało zarzuty wyłudzania podatku od towarów i usług oraz organizowania nielegalnych gier hazardowych – loterii w internecie. Nie przyznali się do winy.
W październiku decyzją Sądu Rejonowego w Szczecinie Budda i cztery osoby zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. W grudniu areszt został uchylony youtuberowi i jego partnerce po wpłaceniu poręczenia majątkowego – odpowiednio 2 mln zł i 1 mln zł.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Krajowej w Szczecinie przez członków zorganizowanej grupy przestępczej złożyła Krajowa Administracja Skarbowa. Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług i organizować nielegalne gry hazardowe – loterie w internecie.
Według śledczych celem działania podejrzanych było uzyskanie wpływów ze sprzedaży losów i omijanie przepisów o grach hazardowych. Zarzuty dotyczą też czynów polegających na uszczuplaniu należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT w związku z wystawieniem nierzetelnych faktur, które nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.
Z kolei zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy między kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju. Zarzutami objęto okres działalności grupy od października 2021 r. do października ub.r.
Dołącz do dyskusji: Prezenter TVN Turbo zabrał głos po zatrzymaniu. „Jestem niewinny”