SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Branża: zakup G+J przez Burdę to dobry ruch

Decyzja o przejęciu wydawnictwa G+J Polska przez Burda International nie była zaskoczeniem dla rynku. Eksperci i szefowie konkurencyjnych wydawnictw pozytywnie oceniają ruch Burdy.

Ogłoszona w środę transakcja zakłada, że Burda International przejmie 100 proc. udziałów we wszystkich spółkach koncernu Gruner+Jahr w Polsce.

Połączone portfolio obu wydawnictw liczyć będzie 30 tytułów prasowych i 20 serwisów internetowych, spółkami Burdy nadal zarządzać będzie Justyna Namięta, a G+J - Magdalena Malicka.

 

Komentarze dla portalu Wirtualnemedia.pl


Witold Woźniak, prezes Wydawnictwa Bauer

Zakup wydawnictwa G+J przez Burdę wydaje się być bardzo sensowny. Burda zyskuje szerszą ofertę magazynową dla swoich klientów reklamowych, a połączone struktury organizacyjne będą tańsze. Burda podejmie zapewne wysiłki mające na celu poprawę sprzedaży przejmowanych tytułów i stworzy dla reklamodawców nowe tematyczne pakiety zasięgowe (np. „Dobre Rady” z „Claudią” czy „Glamour” z „InStyle” i „Elle”). To czy akwizycja zakończy się pełnym sukcesem zależy od działań szefostwa Burdy.

Prosta zmiana właściciela nie zmienia sytuacji na rynku. Duże słowa uznania należą się pani prezes Magdzie Malickiej, która przez wiele lat z dużym sukcesem kierowała wydawnictwem G+J, walcząc o rozwój firmy często wbrew zachowawczej polityce koncernu.


Zbigniew Benbenek, szef rady nadzorczej ZPR

Ciężkie czasy wymuszają konsolidację, dlatego można było się tego spodziewać. Gruner+ Jahr nie miał ostatnio sukcesów i trudno byłoby się mu utrzymać na rynku. Jego działania w ostatnich latach były zawieszone. 

To dobra decyzja. Dobrze, że powstanie druga obok Edipresse Polska grupa, które będzie przeciwwagą dla Wydawnictwa Bauer. Źle by się stało jakby stał się on monopolistą.

Fuzja pozwali na zmniejszenie kosztów ogólnoadministracyjnych, dzięki niej łatwiej też będzie pozyskiwać reklamy.


Ewa Redel-Bydłowska, wiceprezes Edipresse Polska

To niewątpliwie dobry ruch dla Burdy - dla G+J i jego centrali to równie niewątpliwa porażka, by po latach bierności i tracenia rynku ostatecznie wycofać się z Polski...

Oba wydawnictwa miały swoje problemy, ale Burda zdecydowała się na aktywne i ofensywne rozwiązanie, co daje szanse na "pójście do przodu". Z drugiej strony aż cztery tytuły z portfolio Grunera to licencje: „Gala” i „Focus” to wewnętrzne licencje G+J, a „National Geographic” i „Glamour” - zewnętrzne. To narzuca pewne ograniczenia i strategiczne, i ekonomiczne... Burda ma już zewnętrzne licencje „Elle” i „InStyle” i zwłaszcza w tym drugim tytule nie okazało się to recepta na sukces...

Okres kryzysu sprzyja procesom konsolidacyjnym; trwają one od jakiegoś czasu. Jak widać wiosną ten proces przyspieszył: najpierw duża konsolidacja w prasie regionalnej, teraz w magazynach.

Ale przeciez ostatni rok to także akwizycje Bauera, nasza transakcją z Agora. To zjawisko zupełnie naturalne i w tym sensie przejecie G+J przez Burdę nie jest zaskoczeniem. Znając udziały w rynku obu wydawnictw myślę, ze decyzja UOKiK będzie pozytywna i transakcja się sfinalizuje. Pozycja Burdy niewątpliwie się wzmocni - będzie to zdecydowany nr 3 wśród wydawców magazynowych, z silniejsza niż dotąd "noga" w biznesie on-line. Ale wyzwania pozostaną - Claudia to wciąż silny magazyn, jednak to już nie wyraźny lider miesięczników poradnikowych, jak jeszcze parę lat temu; „Gala” zajmuje ostatnie miejsce wśród magazynów people z wyższej polki, a w tym segmencie Burda nie ma tytułów, z którymi mogłaby kreować synergie; „Focus” i „NG” to miesięczniki z zupełnie innego segmentu niż w większości kobiece portfolio Burdy.

Nie mamy poczucia, ze ta zmiana zagrozi pozycji Edipresse. Na pewno dla rynku jest to lepszy scenariusz niż kolejne (choć chyba i tak już niemożliwe ze względu na regulacje antymonopolowe) wzmocnienie wydawnictwa Bauer.

Myślę, że Burda podejmując tak poważną decyzję inwestycyjna ma jasna strategie działania. Integracja tytułów G+J, wypracowanie efektów synergii oraz oferty pakietowej, wdrożenie efektywnego zarządzania dużo większym portfolio - to zadania na miesiące, jeśli nie dłużej. A godzenie interesów i oczekiwań pięciu różnych licencjodawców może się okazać nie lada wyzwaniem. Na pewno interesującą okaże się decyzja, kto ostatecznie po połączeniu będzie kierował Burdą w Polsce... .


Jerzy Szulwic, członek rady nadzorczej AWR „Wprost”, były prezes Wydawnictwa Zwierciadło

Z punktu widzenia czytelnika to dobra sytuacja. Tytuły G+J w nowym wydawnictwie dostaną szansę na rozwój. W ostatnim czasie G+J "zastygł" ze swoja działalnością w oczekiwaniu na kupca. Działania w dużej mierze ograniczały się do cięcia kosztów i administrowania tytułami.

Natomiast z punktu widzenia Burdy słowa Fabrizio D’Angelo, CEO Burda International trzeba czytać tak "Ta transakcja jasno określa strategię wydawnictwa. Burda inwestuje w magazyny bo to także stwarza warunki do dalszych inwestycji w media elektroniczne". Moim zdaniem tam nikt nie oczekuje doraźnych zysków, gdyż tych zysków przez ostatnie trzy lata nie było. Decyzja będzie miała skutki długofalowe, celuje w media elektroniczne i rozwój marek prasowych za pomocą nowych technologii.

Trzeba jednak pamiętać, że Burda przejmuje również kłopotliwy biznes książkowy i kilka serwisów internetowych nie dających szans na bycie poważnym graczem na rynku internetowym.

Większa koncentracja tytułów w jednym ręku to mniejsza konkurencja na rynku. Nie przeceniał bym jednak tego. Większe znaczenie ma to, że Burda stała się dużo silniejszym podmiotem na rynku reklamy. Z portfolio 30 tytułów w tym kilku naprawdę pożądanych przez reklamodawców, można twardziej negocjować.

Najciekawsze jest to jaki tak naprawdę jest pomysł na dalszy rozwój połączonych wydawnictw. Złośliwi powiedzą, że z dwóch słabych nie powstanie jeden silny. Jeżeli jednak stoi za tym konkretna strategia uwzględniająca rozwój za pomocą nowych technologii to takiemu przedsięwzięciu można tylko kibicować. Jak do tej pory rodzimym twórcom kontentu nie udało się wypracować modelu jego sprzedaży za pomocą nowych technologii. Ułuda jaką dają zbiorowe systemy "zamykania" treści powoduje tylko stratę kolejnych lat w dochodzeniu do właściwych rozwiązań.

Podsumowując: śmiała decyzja, na pewno stoi za tym szersza strategia (cyfrowa również) na lata, czytelnicy raczej zyskają (Burda zainwestuje w tytuły).


Ilona Szajkowska, były wydawca magazynów w Agorze

To kolejny krok w kierunku koncentracji rynku wydawców magazynów. Uważam, że dobry, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Wierzę w potencjał mediów drukowanych i to dobrze, ze powstają wydawnictwa silne, które są zdolne do stworzenia wartościowej oferty prasowej, jak również bogatych i równie wartościowych propozycji w mediach elektronicznych.

Oba wydawnictwa mają bardzo bogate zasoby oraz duże możliwości, a to dobrze wróży jakości nowej wspólnej propozycji.

Dla polskiego rynku oznacza to ciekawszą rywalizację w segmencie prasy. Powstał silny gracz, który na pewno na tym rynku będzie się mocno liczył.


Monika Rychlica, head of press, outdoor, cinema & new media w Initiatvie Media Warszawa

Decyzja ta nie jest zaskoczeniem, były już doniesienia na ten temat, spodziewano się tego. Rynek jest gotowy na fuzje i połączenia, bo sytuacja na nim jest ciężka. Będą kolejne konsolidacje, mniejsze podmioty będą wchłaniane przez większe.

To dobry ruch ze strony Burdy. Stanie się potentatem wydawniczym, będzie mieć 30 tytułów i silną pozycję w segmencie „upmarketowym”. To też dobra wiadomość dla reklamodawców, da im większe możliwości.

Pierwsze wyzwanie, przed którym stać będzie połączona firma, to szybkie scalenie i stworzenie nowej oferty reklamowej. Drugie wyzwanie to internet. Sens będzie mieć „przeniesienie” czytelniczek magazynów do sieci.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Branża: zakup G+J przez Burdę to dobry ruch

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Elek
Bauer strzelał bezlitośnie w G+J i w wyniku strzelania tego pchnął G+J w ramiona swojego ulubionego nemesis. Czy tak miało być?
odpowiedź
User
wera
A co będzie z Panią Prezes i jej pieskiem?
odpowiedź
User
Paan
Czy pani z G+J dostanie wysoką odprawę, czy nowe dobre stanowisko w Burdzie? A może zacznie pisać felietony w jakimś miesięczniku? Pouczać, opowiadać, zwierzać się. Kto poniesie konsekwencje? Dla mnie zarządzający G+J są na czarnej liście zatrudnienia. Jestem ciekawy, czy śmietanka zatrudni takich ludzi? I kto?
odpowiedź