DeepSeek - warto być ostrożnym. UODO widzi zagrożenie
Urząd Ochrony Danych Osobowych wskazuje, że dane użytkowników korzystających z chatbota i innych usług oferowanych przez DeepSeek, mogą być przechowywane w Chinach. Jest ryzyko, że z danych może korzystać chiński rząd.

Jak wskazał UODO, usługa darmowego chatbota jest świadczona przez zarejestrowane w Chinach firmy: Hangzhou DeepSeek Artificial Intelligence Co., Ltd. oraz Beijing DeepSeek Artificial Intelligence Co.
Czytaj więcej: Będziemy inwigilowani przez AI? Szef UODO chce testu prywatności
Urząd dodał, że głównym elementem Deepseek jest model, który w ciągu zaledwie dwóch tygodni został pobrany przez 3,6 mln osób na całym świecie.
– Prezes UODO zaleca daleko idącą ostrożność w korzystaniu z chatbota oraz innych usług oferowanych w ramach DeepSeek" - ostrzega Urząd. Dane użytkowników mogą być przechowywane na serwerach zlokalizowanych w Chinach – poinformowano.
Czytaj więcej: Chiny wywracają stolik. Czy darmowy DeepSeek pokona ChatGPT?
Urząd przypominał, że Chiny nie należą do państw, wobec których Komisja Europejska wydała decyzję stwierdzającą odpowiedni stopień ochrony: “Rząd chiński posiada szerokie uprawnienia związane z dostępem do danych osobowych bez gwarancji ochrony przewidzianej w europejskim porządku prawnym”.
Zapewniono, że UODO analizuje informacje związane z modelem DeepSeek R1 i obserwuje, czy usługa oferowana przez chińskiego dostawcę spełnia wymogi przetwarzania danych obowiązujących na terenie UE.
– Dla UODO istotne jest, czy aplikacja chińskich przedsiębiorstw świadczących usługę chatbota DeepSeek działa zgodnie z zasadami przetwarzania danych, czy dostawcy pilnują zakresów i celów przetwarzania oraz czy wypełniają obowiązek informacyjny względem użytkowników – podano.
Urząd Ochrony Danych Osobowych przypominał również, że technologie oparte na generatywnej sztucznej inteligencji w założeniu opierają się na przetwarzaniu ogromnej ilości danych, które mogą być wykorzystywane do celów niezgodnych z pierwotnym życzeniem użytkownika, np. do dalszego trenowania modelu lub w celach marketingowych.
Czytaj więcej: Czyje AI jest najlepsze? Właściciel ChataGPT kontra DeekSeek, do gry wchodzi chiński gigant
Firmy z Chin udostępniły darmowy model i chatbot Deepseek pod koniec stycznia, twierdząc że jest o wiele tańszy od konkurencji. Po tej informacji spadki na giełdzie zanotowały największe amerykańskie firmy związane z rozwojem sztucznej inteligencji oraz jej infrastrukturą - Nvidia, Meta, Microsoft, Tesla czy Apple. (PAP)z chatbota oraz innych usług oferowanych przez DeepSeek.
Dołącz do dyskusji: DeepSeek - warto być ostrożnym. UODO widzi zagrożenie