Dziennikarz „Wprost” przeprasza PSE za tekst o „prywatnym folwarku”
W nowym wydaniu „Wprost” opublikowano przeprosiny dziennikarza pisma, Cezarego Bielakowskiego, skierowane do Polskich Sieci Elektroenergetycznych i ich prezesa za nieprawdziwe informacje w artykule zamieszczonym w tygodniku w lutym br.
Przeprosiny dotyczą tekstu Cezarego Bielakowskiego „Sieci prezesa”, który znalazł się w numerze „Wprost” będącym w sprzedaży od 10 do 16 lutego br. Dziennikarz opisał, jak działa spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne kierowana przez Henryka Majchrzaka, nominowanego na funkcję prezesa przez Waldemara Pawlaka. W tekście przedstawiono związki łączące firmę i Majchrzaka z politykami PSL, wsparcie finansowe udzielane przez spółkę „zaprzyjaźnionym księżom, strażakom i firmom” oraz obyczaje zaprowadzone w przedsiębiorstwie przez prezesa.
„W firmie panuje dyktatura. To państwo w państwie, folwark pańszczyźniany” - stwierdził cytowany w artykule jeden z pracowników spółki. Następnie opisano m.in., jak Majchrzak jednej ze sprzątaczek kazał posprzątać swój dom po remoncie, kierowcy polecił wozić swojej żonie obiady z zakładowej stołówki, bezprawnie korzysta ze służbowych aut w celach prywatnych, a na imprezę integracyjną zamówił występ diwy operowej Alicji Węgorzewskiej-Whiskerd, który kosztował 39 tys. zł. Natomiast w 2012 roku pobrał ponad 400 upominków firmowych o łącznej wartości 44 tys. zł.
- U boku wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, prezesa PSL, Polskie Sieci Elektroenergetyczne zamieniają się w prywatny folwark Henryka Majchrzaka - napisał dziennikarz na początku artykułu.
W nowym numerze „Wprost”, na 9 stronie, zamieszczono oświadczenie Cezarego Bielakowskiego. Dziennikarz przeprasza PSE i Henryka Majchrzaka za zawarte w lutowym tekście „nieprawdziwe informacje godzące w dobre imię oraz renomę” spółki i jej prezesa.

W poniedziałek redakcja „Wprost” nie odpowiedziała na nasze pytania, dlaczego opublikowano te przeprosiny. Z redaktorem naczelnym Sylwestrem Latkowskim i jego zastępcą Marcinem Dzierżanowskim nie udało nam się skontaktować.
We wtorek Michał M. Lisiecki, szef kontrolujacej „Wprost” Platformy Mediowej Point Group, poinformował na Twitterze, że przeprosiny ukazały się w efecie ugody, na mocy której wydawca tygodnika wpłacił też 5 tys. zł na rzecz Piotra Radonia, urodzonego bez rąk i nóg.
W maju br. średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wynosiła 47 642 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii).
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku
Dołącz do dyskusji: Dziennikarz „Wprost” przeprasza PSE za tekst o „prywatnym folwarku”