Ewa Chodakowska o aferze z siecią Diagnostyka: Nie jestem nieomylna. Ale jestem odpowiedzialna
Sieć prywatnych laboratoriów medycznych Diagnostyka oferowała zestawy pakietów badań medycznych sygnowanych nazwiskiem Ewy Chodakowskiej. Jeden z nich “Czy to endometrioza?” wywołał potężną falę krytyki lekarzy i fanów znanej trenerki fitness. Testy wycofano ze sprzedaży, ale zostały pytania o etykę i prawa pacjenta. – Zakończyłam tę współpracę nie dlatego, że się bałam. Ale dlatego, że jestem lojalna wobec tych, którzy są ze mną od lat. Nie jestem nieomylna. Ale jestem odpowiedzialna i to właśnie ta odpowiedzialność stała za moją decyzją – mówi portalowi Wirtaulnemedia.pl Ewa Chodakowska.
Sprawa zaczęła się 7 lipca od ogłoszenia Ewy Chodakowskiej, jednej z najbardziej znanych trenerek fitness w kraju, o nawiązaniu współpracy z siecią laboratoriów Diagnostyka S.A., w ramach której powstała oferta szeregu pakietów badań, przede wszystkim dla kobiet. Wśród nich znalazł się produkt „e-Pakiet Diagnostyka x Ewa Chodakowska – Czy to endometrioza? (rozszerzony)”, który zawierał kilkanaście różnych testów z krwi. Całość kosztowała ramach promocji ponad 1,5 tys. zł. Do tego w ramach pakietu oferowany był dostęp do platformy trenerki BeActive, z treningami online.
Potężna krytyka pakietu Chodakowskiej i Diagnostyki
Oferta szybko wywołała falę krytyki w środowisku medycznym i ośrodkach diagnozujących endometriozę (chorobę jako taką nieuleczalną). Fundacja „Pokonać Endometriozę”, Fundacja Endopolki oraz Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników wskazywali, że badania z pakietu Diagnostyki i Chodakowskiej nawet nie przybliżają pacjentek do diagnozy endometriozy. Fachowcy podkreślali, że nie istnieją obecnie wiarygodne testy z krwi, które mogłyby potwierdzić obecność tej poważnej kobiecej choroby.
Lekarze i organizacje podkreślały też, że promocja pakietów przez Chodakowską, influencerkę spoza branży medycznej, budzi wątpliwości etyczne, może wprowadzać niektóre pacjentki szukające pomocy w błąd, w efekcie czego będą dłużej czekały na właściwą diagnozę.
Co warte zaznaczenia, w opisie oferty podkreślano, że jest to „badanie z krwi przy diagnostyce endometriozy” oraz że „pakiet uwzględnia badania, które są pomocne w diagnostyce endometriozy”.
Pod wpływem krytyki opinii publicznej i środowisk eksperckich, firma Diagnostyka wycofała pakiet „Diagnostyka x Ewa Chodakowska – Czy to endometrioza? (rozszerzony)” .
Już dzień po publikacji oferty Ewa Chodakowska publikuje pierwsze wyjaśnienie. „Celem nie było przekazanie informacji, że pakiet badań jest badaniem diagnostycznym endometriozy, pozwalającym postawić rozpoznanie endometriozy” – czytamy w jej oświadczeniu w mediach społecznościowych.
Trenerka kolejnego dnia, 9 lipca, opublikowała przeprosiny. „Przepraszam każdą kobietę, która poczuła się oszukana. Przepraszam za nieścisłość, która mogła wzmocnić poczucie niezrozumienia, samotności i frustracji. Dotknęłam wrażliwego miejsca – rany zbiorowej, jaką jest endometrioza”.
W poniedziałek 14 lipca Diagnostyka Laboratoria w komunikacie poinformowała o zakończeniu współpracy z Ewą Chodakowską.
“Pani Ewa Chodakowska, kierując się odpowiedzialnością i troską, zaproponowała zakończenie współpracy, by uniknąć dalszych nieporozumień i nie być źródłem zbędnych napięć. Z pełnym zrozumieniem i szacunkiem przyjęliśmy tę decyzję” – możemy przeczytać w oświadczeniu.
Tego samego dnia w swoim oświadczeniu Ewa Chodakowska wyjaśniała: „Chciałam pomóc. Moją intencją zawsze była i jest troska o Was. O Wasze zdrowie, samopoczucie, siłę. Nie kieruje mną chciwość. Kieruje mną serce. (…) Jednocześnie dziękuję Fundacji „Pokonać endometriozę” oraz Pani Prezes Lucynie Jaworskiej-Wojtas za gotowość do szczerego dialogu bez hejtu i chęć wspólnego działania – nie dla zasięgów, lecz dla realnej zmiany”.
"Rysa na lakierze, a nie kasacja marki"
– Ten sam kryzys dla jednej marki osobistej będzie poważny, a dla innej już mniej. To zależy, jaki jest świat danej marki. U Ewy Chodakowskiej jest on do pewnego stopnia kontrowersyjny – podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Barbara Krysztofczyk, ekspertka personal brandingu i zarządzania kryzysowego. – Trenerka nie boi się używać mocnych słów, grać na emocjach, głosić wyrazistych poglądów, jak w ostatnich miesiącach temat rodzicielstwa czy osławionego już „lenistwa”. W obecnej sytuacji to dla Chodakowskiej tarcza, forma szczepionki, bo w gruncie rzeczy ma ogromne grono oddanych fanek, które jej ufają, akceptują „z dobrodziejstwem inwentarza” i wybaczą, nawet jeśli chwilowo są rozczarowane. Dlatego długookresowo ta sprawa to raczej będzie wizerunkowa rysa na lakierze, a nie jakaś kasacja marki – podkreśla ekspertka.
Analizując komunikację Chodakowskiej w czasie afery z Diagnostyką, Krysztofczyk zwraca uwagę na styl kolejnych oświadczeń gwiazdy:
– Pierwszy post został według mnie napisany z czyjąś pomocą i to widać – język był formalny, mało emocjonalny i mało dynamiczny. Zresztą ten tekst pod wieloma względami był dosyć kiepski. Natomiast kolejne komunikaty to już była „czysta Chodakowska” – i dobrze, bo wypadały wiarygodniej i spójnie z wizerunkiem trenerki. Razić może trochę tylko zwrot w stylu „sorry no sorry”, bo oznaczałoby, że autorka nie chce wziąć odpowiedzialności za sytuację. Ale zostało to nieco zniwelowane przez zwroty typu „z pełną odpowiedzialnością / nie szukam wymówek / wiem, że zawiodłam” itp. podkreślających jednak to, że Chodakowska bierze za sytuację odpowiedzialność. Dobrym ruchem było też podziękowanie za dialog dla Fundacji Pokonać Endometriozę, które pojawiło się na Instagramie na końcu trzeciego i ostatniego komentarza trenerki – analizuje dla Wirtualnemedia.pl Barbara Krysztofczyk.
Zobacz: Ewa Chodakowska reklamuje kolejną markę odzieżową. Dalej na sportowo
Czy influencerzy powinni promować badania medyczne?
– Ewa Chodakowska wykazała się sporymi brakami w przygotowaniu komunikacji tej współpracy – uważa Ewa Wójcikowska, strateg komunikacji PR. - Dostrzegam tu pewien zgrzyt. Jeśli opowiadam o „projekcie życia”, który był przygotowywany 1,5 roku, to czy nie został sprawdzony pod kątem wszelkich możliwych ryzyk merytorycznych, a co za tym idzie wizerunkowych? Chodakowska w trakcie launchu przekazywała odbiorcom silne „reason to belive” – było o doktorach, profesorach nauk medycznych, pakietach przygotowanych zgodnie z nauką, a także o spełnianiu marzeń, pomocy kobietom w trudnym momencie. To było silnie perswazyjne, gwarantowało projektowi wiarygodność – analizuje specjalistka.
– W tym kontekście trudno ocenić, czy naprawdę Chodakowskiej w ani jednym momencie nie zapaliła się lampka „czy to bezpieczna dla mnie współpraca?” w kontekście niesławnych już testów na endometriozę. Kolejne oświadczenia tylko podbijały narrację, że trenerka nie sprawdziła dokładnie, co promuje.
– To co jeszcze budzi moje etyczne wątpliwości, to łączenie komunikacji usługi medycznej z bezpośrednim marketingiem suplementów sprzedawanych w sklepie online influencerki. To mnie prowadzi do dwóch wniosków. Po pierwsze, każdy tego rodzaju projekt musi być perfekcyjnie przygotowany pod kątem potencjalnych kryzysów i komunikacji PR, to o wiele ważniejsze niż marketing! Po drugie, celebryci bez specjalizacji w medycynie powinni być ekstremalnie ostrożni w dobieraniu, czy wchodzeniu we współprace, gdzie w grę wchodzą produkty lub usługi z tej dziedziny. Każdy taki launch może bowiem nieść duże ryzyko utraty zaufania społecznego i potencjalnych partnerów biznesowych – podsumowuje Ewa Wójcikowska.
Zobacz: „Bezkidka” wywołała burzę w sieci. Językoznawca: To słowo jest niefortunne
Chodakowska: Nie jestem nieomylna. Ale jestem odpowiedzialna
Udało nam się porozmawiać o sprawie z samą Ewą Chodakowską. Znana trenerka na wstępie przyznała, że komunikację wokół całego projektu prowadzi samodzielnie.
– Nie mam sztabu PR. Nie pracuję z agencją. Wszystko, co widzicie u mnie tworzę sama. Przy projektach o większej skali, takich jak współpraca z Diagnostyką korzystam z pomocy prawników – przyznaje Chodakowska w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
W dalszej części rozmowy twierdzi, że całkowicie zaufała partnerom z firmy Diagnostyka w zakresie merytorycznym. Wierzyła, że sprzedawane pakiety pomogą kobietom.
– To Diagnostyka była w 100% odpowiedzialna za przygotowanie pakietów badań i nadaniem im nazw. Nazwy te miały informować pacjentów o tym, jakie schorzenie czy niedobory mogą zostać zdiagnozowane dzięki przeprowadzeniu danych badań. Nie mam wykształcenia medycznego, nie brałam udziału w doborze badań, nie ingerowałam w ich zawartość, bo to nie jest moja kompetencja. Moją rolą było promowanie idei badań i profilaktyki, w pełnym zaufaniu do profesjonalizmu partnera medycznego – opowiada nam Ewa Chodakowska.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl trenerka twierdzi, że nie przewidziała, iż jej zaufanie zostanie „aż tak mocno wystawione na próbę”.
– Działałam jak zawsze w dobrych intencjach. Z serca. Weszłam w ten projekt z ogromną ekscytacją oraz intencją pomocy, z wiarą, że razem z renomowanym partnerem stworzymy coś wartościowego. Oni mieli dostarczyć gotowe, dobrze dobrane pakiety badań, by pomóc ludziom dbać o siebie i wcześnie diagnozować nieprawidłowości. Ja miałam promować świadome podejście do zdrowia, profilaktykę, badanie się – mówi nam Ewa Chodakowska.
Dodaje: – To, że zawiodły procedury, merytoryka lub komunikacja po stronie partnera nie powinno przekreślać moich szczerych intencji do niesienia pomocy. Ale rozumiem, że nie wszyscy mają pełny obraz sytuacji. I dlatego zdecydowałam się zakończyć współpracę, zanim projekt rozwinął się na pełną skalę. Bo zawsze wybiorę Was moje kobiety i Wasze zaufanie – komentuje Ewa Chodakowska.
Rozmówczyni portalu Wirtualnemedia.pl nieudany projekt podsumowuje następująco.
– Zakończyłam tę współpracę nie dlatego, że się bałam. Ale dlatego, że jestem lojalna wobec tych, którzy są ze mną od lat. Nie jestem nieomylna. Ale jestem odpowiedzialna i to właśnie ta odpowiedzialność stała za moją decyzją. Chciałabym, żeby Diagnostyka poczuła odpowiedzialność za swoje produkty. Niestety, dotychczas niemalże cała krytyka kierowana jest wyłącznie w moją stronę, a mój były partner medyczny w tym projekcie milczy.
W tym tygodniu portal politykazdrowotna.com poinformował, że sprawę dyskusyjnych pakietów Diagnostyki zbada Rzecznik Praw Pacjenta, pod kątem możliwego naruszenia zbiorowych praw pacjentów.
Ewa Chodakowska to jedna z czołowych trenerek fitness w Polsce. W rankingu najcenniejszych kobiecych marek osobistych 2025r. magazynu „Forbes Women” i Instytutu Monitorowania Mediów Ewa Chodakowska zajęła 49. miejsce, wartość jej marki oszacowano na 77,4 mln zł.
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku
Dołącz do dyskusji: Ewa Chodakowska o aferze z siecią Diagnostyka: Nie jestem nieomylna. Ale jestem odpowiedzialna
2. Zazdrośnicy czepiający się urody/majątku Ewy najwięcej mówią o sobie.