Danny Masterson, gwiazdor „Różowych lat 70.”, uznany winnym dokonania dwóch gwałtów

W minioną środę, po odczytaniu werdyktów i odwołaniu ławy przysięgłych, sędzia Charlaine Olmedo uznała Mastersona za zdolnego do matactwa i z tego powodu zdecydowała, że aktor nie może oczekiwać na kolejną rozprawę oraz ogłoszenie wymiaru kary pozostając na wolności. Z oszołomionym wyrazem twarzy aktor został skuty kajdankami i aresztowany pomimo próśb jego prawników. Kolejne posiedzenie sądu dotyczące nowych wniosków w tej sprawie zostało wyznaczone na 4 sierpnia. Termin rozprawy, podczas której zostanie odczytany wyrok, nie został jeszcze ustalony.

Werdykt

47-letniemu aktorowi grozi 30 lat więzienia za dwa zarzuty, które zostały mu udowodnione. Jednak podobnie jak w pierwszym procesie, który zakończył się pod koniec zeszłego roku, ławnicy nie byli w stanie osiągnąć jednomyślnego werdyktu.

Przychodząc w środę do sądu tuż przed godziną 13.50, ława przysięgłych poinformowała oskarżonego, sędzię Olmedo i innych obecnych, że uznali Mastersona za winnego „gwałtu z użyciem siły” dwóch Jane Does, Jen B. i N. Trout. W poprzednim procesie ława przysięgłych nie była w stanie dojść do konsensusu w sprawie żadnego z trzech zarzutów. Ławnicy z Los Angeles wydali w środę częściowy werdykt w sprawie aktora, po tygodniu obrad.

Oświadczenie prokuratora

„Chcemy wyrazić naszą wdzięczność trzem kobietom, które zgłosiły się i odważnie podzieliły się swoimi doświadczeniami”, powiedział w środę prokurator okręgowy George Gascón tuż po ogłoszeniu werdyktu ławników. „Ich odwaga i siła były inspiracją dla nas wszystkich” – dodał. „Chociaż jesteśmy rozczarowani, że ława przysięgłych nie uznała Mastersona za winnego wszystkich stawianych mu zarzutów, szanujemy ich decyzję. Werdykty wydane przez ławę przysięgłych w tej sprawie były niewątpliwie trudne do osiągnięcia i dziękujemy ławnikom za ich służbę”.

„Zdajemy sobie również sprawę, że zapobieganie napaściom seksualnym ma kluczowe znaczenie i będziemy nadal edukować społeczeństwo na temat znaczenia zgody, zdrowych relacji i interwencji osób postronnych. Wierzymy, że działając razem, możemy stworzyć bezpieczniejsze i bardziej sprawiedliwe społeczeństwo dla wszystkich” – powiedział prokurator.

Ławnicy, którzy wrócili z długiej weekendowej przerwy, rozpoczęli środową naradę około 10.00 rano, gdyż jeden z członków składu spóźnił się do sądu. Kiedy Masterson był w wypełnionej sali sądowej, sędzia Olmedo ogłosiła, że ławnicy powiadomili ją około godziny 11.00, że wydali częściowy werdykt. Sędzia powiedziała oskarżonemu, prawnikom, członkom rodziny i innym obecnym, że poradziła ławnikom wypełnić wymagane formularze dotyczące tego, co zdecydowali, przed ich wprowadzeniem na salę sądową.

Historia Mastersona

Masterson po raz pierwszy został aresztowany w 2020 roku w związku z domniemanymi napaściami, które miały miejsce w latach 2001-2003 w jego domu w Hollywood Hills. Aktorowi groziło do 45 lat więzienia w stanie Kalifornia, jeśli zostanie uznany za winnego wszystkich trzech zarzutów gwałtu w pierwszym i powtórzonym procesie.

Działalność scjentologów

Ponowny proces rozpoczął się 24 kwietnia i zakończył 12 maja, kiedy obrona nie wezwała kolejnych świadków. Mowy końcowe rozpoczęły się 16 maja i zakończyły 17 maja. W przeciwieństwie do pierwszego procesu tym razem biuro prokuratora okręgowego położyło wyraźny nacisk na zaangażowanie aktora w działalność kościoła scjentologicznego. Starając się pokazać przysięgłym szerszy kontekst niewłaściwego postępowania Mastersona, Mueller i druga zastępczyni prokuratora okręgowego, Ariel Anson wielokrotnie powracali do zasad i praktyk kościoła, który aktywnie starał się powstrzymać ofiary przed pójściem na policję.

Obrona prowadzona przez Phillipa Cohena i Shawn Holley bezskutecznie próbowała, podobnie jak w pierwszym procesie, usunąć wszelkie wzmianki o scjentologii z postępowania. Zespół adwokatów aktora podkreślił przed sędzią i ławą przysięgłych, że kościół nie był pozwany w sprawie.

Masterson – który został wyrzucony przez Netflix z obsady sitcomu „The Ranch” pod koniec 2017 roku, gdy ujawniono zarzuty napaści, i został wykluczony z obsady „Różowych lat 90.” – upierał się, że jest niewinny i że seks z kobietami odbył za ich zgodą. Po ponad pięciu tygodniach zeznań pierwszy proces zakończył się impasem ławy przysięgłych 30 listopada, drugi werdyktem uznającym winę aktora w dwóch z trzech stawianych mu zarzutów gwałtu.

Dalsze losy Mastersona pozostają w rękach składu sędziowskiego.