Zygmunt Solorz górą na Cyprze. Przestrzega władze Cyfrowego Polsatu
Cypryjski sąd wydał korzystne dla Zygmunta Solorza zabezpieczenie dotyczące jego zarejestrowanych tam spółek, m.in. głównego akcjonariusza Cyfrowego Polsatu. Miliarder w liście do członków zarządu Cyfrowego Polsatu ostrzegł, by wbrew „podszeptom” nie wprowadzały znaczących zmian w firmie.

Trwający od roku spór Zygmunta Solorza z dziećmi o warunki sukcesji jego imperium biznesowym toczy się na trzech zasadniczych poziomach. Chodzi o kontrolę nad działającymi w Polsce firmami, na czele z Cyfrowym Polsatem, Polkomtelem, Telewizją Polsat, ZE PAK i Elektrimem, zarejestrowanymi na Cyprze spółkami, poprzez które miliarder ma udziały większości ze swoich krajowych podmiotów oraz dwóch fundacji w Liechtensteinie, TiVi i Solkomtel, do których należą cypryjskie spółki.
W drugiej połowie maja Aleksandra Żak, Tobias Solorz i Piotr Żak wspólnym oświadczeniu przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl poinformowali, że Sąd Książęcy w Liechtensteinie oddalił pozew Zygmunta Solorza kwestionujący ważność zmian w statucie Fundacji TiVi i przeniesienia kontroli nad nią, dokonanych 2 sierpnia 2024 roku.
CZYTAJ TEŻ: Za to żona i współpracownik Zygmunta Solorza zarobili miliony. Cyfrowy Polsat odpowiada
– Sąd w pełni uznał nasze racje i oddalił powództwo Ojca. Jego otoczenie próbowało zanegować ważność oświadczenia, którym zrzekł się aktywnej kontroli nad Fundacją TiVi, będącą właścicielem Grupy Polsat Plus. Decyzja sądu jest jednak jasna. Postanowienia statutu Fundacji TiVi uruchamiające nieodwołalną sukcesję są ważne. Sąd podkreślił także, że nigdy nie wprowadziliśmy w błąd i nie oszukaliśmy naszego Ojca – wyliczyły dzieci Zygmunta Solorza.
Miliarder nie zgadza się z tą decyzją sądu. – Wyrok Sądu I instancji nie zmienia niczego w stanie faktycznym. To co jest kluczowe, to fakt, że Zygmunt Solorz zachował kontrolę nad fundacją TiVi. Decyzja sądu nie jest ostateczna. Zygmunt Solorz wniesie apelację od wspomnianego wyroku – napisano w stanowisku miliardera.
Cypryjski sąd blokuje zmiany
Korzystniejsze dla Zygmunta Solorza orzeczenia zapadły natomiast na Cyprze. W czerwcu do rad dyrektorów zarejestrowanych tam spółek Reddev Investments, Stasalco, Karswell i WBN, które są wehikułami inwestycyjnymi Zygmunta Solorza, powołano po dwie kolejne osoby (poprzednio w każdej były już dwie). Reprezentujący starszego syna Solorza prawnik Paweł Rymarz powiedział „Parkietowi”, że chodzi o to, „aby żadna ze stron (stron sporu o sukcesję między Solorzem a jego dziećmi – przyp.) nie mogła sama przeprowadzić żadnej transakcji”.
Prawnicy Zygmunta Solorza skierowali jednak sprawę do Cypryjskiego Sądu Najwyższego, który przychylił się do ich wniosku o wstrzymanie tych nominacji. Reprezentujący go adwokat Radosław Kwaśnicki stwierdził, że mianowanie nowych członków rad dyrektorów „nastąpiło bowiem w okolicznościach sprzecznych z – delikatnie mówiąc – podstawowymi zasadami prawa Cypru”.
CZYTAJ TEŻ: Synowie Zygmunta Solorza z czerwoną kartką w kolejnej spółce
Z kolei w zeszły czwartek – jak podał „Puls Biznesu” – cypryjski sąd na wniosek prawników Solorza wydał tymczasowy zakaz inicjowania i wprowadzania zmian w organach i strukturze Reddev Investments (do tej spółki należy bezpośrednio kontrolny pakiet akcji Cyfrowego Polsatu), Stasalco, Karswell, WBN oraz TiVi Foundation. Jedynym wyjątkiem jest uzyskanie na to zgody miliardera
Radosław Kwaśnicki przekazał „PB”, że decyzja obowiązuje od dnia ogłoszenia, także wobec czynności rozpoczętych w spółkach wcześniej.
Zygmunt Solorz do członków zarządu Cyfrowego Polsatu
„Puls Biznesu” podał, że Zygmunt Solorz o tej decyzji poinformował bezpośrednio członków zarządu Cyfrowego Polsatu. Zaznaczył o docierających do niego doniesieniach, że wobec menedżerów pojawiają się oczekiwania, żeby wdrażali w holdingu dalsze zmiany, m.in. personalne.
– Mając świadomość istnienia opisanego orzeczenia daleko petryfikującego status quo w całej grupie Cyfrowy Polsat, wiecie państwo, jak niewłaściwe jest wsłuchiwanie się w podobne instrukcje – stwierdził miliarder we fragmencie listu cytowanym przez „PB”. – Osoby pełniące swoje funkcje w sposób lojalny naszym wartościom powinny niezakłócenie kontynuować rozwój firmy – zasugerował.
Solorz podkreślił, że nie zgadza się na jakiekolwiek roszady we władzach spółek Cyfrowego Polsatu.
CZYTAJ TEŻ: Syn Zygmunta Solorza dalej na czele Polsatu. Odrzucono raport
Dymisje Solorza i Błaszczyka
Prawie miesiąc temu doszło do najważniejszych jak dotąd roszad w trakcie sporu sukcesyjnego Solorza z dziećmi. Miliarder został odwołany z funkcji szefa rad nadzorczych Cyfrowego Polsatu, Polkomtelu, Netii i Telewizji Polska, a jego wieloletni współpracownik Mirosław Błaszczyk – ze stanowiska prezesa dwóch pierwszych z tych spółek.
Na stanowiska zwolnione przez Błaszczyka został mianowany Andrzej Abramczuk (od 2018 roku prezes Netii), a na te opuszczone przez Solorza – prawnik Daniel Kaczorowski, od wielu lat współpracujący z grupą Cyfrowy Polsat.
Zdecydowała o tym jednogłośnie rada TiVi Foundation, która składa się z trzech osób: przedstawiciela powołanego przez sąd w Liechtensteinie Petera Schierschera, Jarosława Grzesiaka (przedstawiciela dzieci Solorza) oraz przedstawiciela Zygmunta Solorza Tomasza Szeląga. Rada uzasadniła, że , że „głównym celem powyższych zmian było usprawnienie nadzoru nad kluczowymi spółkami Fundacji”, zaś jej podstawowym obowiązkiem jest „ochrona jej aktywów, a powyższe zmiany były niezbędne w celu prawidłowego wypełnienia tego obowiązku”.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Solorz nie zgadza się z tymi decyzjami. Radosław Kwaśnicki na początku sierpnia poinformował, że miliarder zaskarżył do sądu odwołanie go z rad nadzorczych czerech spółek z grupy Cyfrowy Polsat. Podkreślił, że zgodnie ze statutem TiVi Foundation biznesmen może zasiadać tam dożywotnio.
Prokuratura podjęła postępowanie
Na początku lipca br. Zygmunt Solorz złożył zawiadomienie do Prokuratury Regionalnej w Warszawie dotyczące podejrzenia doprowadzenia go do „niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci praw majątkowych związanych z działalnością Fundacji TiVi z siedzibą w Vaduz w Liechtensteinie oraz Fundacji Solkomtel z siedzibą w Vaduz w Liechtensteinie w celu osiągnięcia korzyści majątkowych poprzez doprowadzenie pokrzywdzonego do złożenia oświadczeń woli skutkujących niekorzystnym rozporządzeniem powyższym mieniem o wartości większej niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości”.
– Podkreślam moje pełne zaufanie do polskiej prokuratury. Ze względu na tajemnicę śledztwa nie będę komentował sprawy aż do jej zakończenia – stwierdził Solorz.
– Dysponujemy dowodami i zeznaniami świadków, którzy potwierdzą, że na początku sierpnia 2024 roku, podczas zjazdu rodzinnego z okazji urodzin pana Zygmunta Solorza, doszło do oszustwa – zaznaczył Radosław Kwaśnicki. Zapewnił, że nowe dowody zostały już przedstawione w apelacji w Liechtensteinie.
Dołącz do dyskusji: Zygmunt Solorz górą na Cyprze. Przestrzega władze Cyfrowego Polsatu