Polskie obligacje atrakcyjne dla inwestorów. Na papierach w euro zaczyna się tracić
Mimo spadku stóp procentowych NBP inwestorzy nie rezygnują z polskich obligacji. Choć są nisko oprocentowane, to i tak są znacznie bardziej atrakcyjne niż przynoszące straty obligacje w euro.

Stopa oprocentowania depozytów w Europejskim Banku Centralnym wynosi -0,2 proc, a w Narodowym Banku Polskim stopa depozytowa to 1 proc. To oznacza, że na rynku niemieckim, bezpiecznym i stabilnym, zarobić się jednak nie da.
– Bo trzeba pamiętać, że w przypadku Niemiec 2-letnia obligacja daje rentowność ujemną, czyli po zakończeniu inwestycji inwestor będzie miał mniej środków pieniężnych, niż wpłacił na początku – tłumaczy Marek Warmuz, zarządzający funduszami obligacji Union Investment TFI. – Takie są realia, takie są efekty tego, że EBC skupuje aktywa i zapowiada dalsze ich skupowanie. Papiery 10-letnie dają rentowność roczną na poziomie 0,85 proc. Czyli z punktu widzenia długoterminowego inwestowania, nie są to stopy zwrotu, które by były z jakiegoś punktu widzenia atrakcyjne.
Polskie papiery nie dają już tak znaczącego zarobku jak w ubiegłych latach, a złoty nadal nie jest tak stabilną i pewną walutą jak euro. Na dodatek wszyscy oczekują kolejnych obniżek stóp procentowych NBP. Mimo to obligacje ciągle jeszcze dają zarobek i inwestorzy to doceniają.
– Różnica stóp procentowych między Polską a innymi krajami Europy pozwala wygenerować premię z tytułu inwestowania w polskie papiery skarbowe, co – przy dosyć jednak niedużym ryzyku Polski, jeśli chodzi o podstawowe parametry makroekonomiczne – zachęca inwestorów zagranicznych do utrzymywania tej pozycji w obligacjach w Polsce – mówi Marek Warmuz.
Dobrej ocenie polskich obligacji sprzyja zarówno przyzwoite tempo rozwoju gospodarczego, jak i dość powszechna ocena, że jest to trwała tendencja.
– Nie przewidujemy jakiejś znaczącej utraty wartości złotego – uważa zarządzający funduszami obligacji Union Investment TFI. – Gospodarka wydaje się rozwijać w sposób stabilny, nie ma tutaj jakichś baniek, które groziłyby nagłym pęknięciem. Oczywiście należy pamiętać o tym, że nie jesteśmy gospodarką zamkniętą. Na to, co się dzieje na naszym rynku kapitałowym, na rynku pieniężnym mają wpływ również czynniki zewnętrzne, takie jak stopy procentowe w strefie euro i Stanach Zjednoczonych, a także działania banków centralnych, w tym EBC.
Na razie jednak polityka Europejskiego Banku Centralnego raczej sprzyja polskim inwestorom. W rezultacie nie widać istotnej sprzedaży papierów dłużnych przez inwestorów zagranicznych, co mogło być konsekwencją osłabienia złotego.
– Widać, że inwestorzy zagraniczni trzymają polskie papiery – komentuje Marek Warmuz. – Jeżeli chodzi o EBC, to mamy w tej chwili bardzo luźną politykę pieniężną. EBC mówi o skupowaniu aktywów, czyli będzie generowało popyt na instrumenty dłużne. I to spowoduje pewien efekt wypychania, tzn. część inwestorów, którzy byli posiadaczami instrumentów w euro, ze względu na to, że te stopy procentowe w euro są bardzo niskie, zdecyduje się na zainwestowanie części środków w krajach, które dają wyższą rentowność, i tutaj celem jest na przykład Polska.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Polskie obligacje atrakcyjne dla inwestorów. Na papierach w euro zaczyna się tracić