Rosną ceny mieszkań, coraz mniej transakcji
Indeks cen transakcyjnych mieszkań wzrósł w styczniu o 0,4 proc., a towarzyszył temu oczekiwany spadek liczby zawartych transakcji.
Zgodnie z oczekiwaniami początek roku przyniósł spadek liczby transakcji na rynku mieszkaniowym. Podczas gdy jeszcze w grudniu przy ustalaniu wartości indeksu cen transakcyjnych obliczeń dokonano w oparciu o 3179 transakcji, to w styczniu zanotowano ich 3031, czyli o 4,7 proc. mniej. Takie zachowanie rynku jest charakterystyczne dla tej pory roku – ostatnie miesiące starego roku przynoszą z reguły wzrost liczby transakcji, natomiast w pierwszych miesiącach nowego roku aktywność – zarówno po stronie kupujących, jak i sprzedających – zwykle jest mniejsza.
Obyło się też bez zaskoczenia jeśli chodzi o ceny. W styczniu, licząc miesiąc do miesiąca, indeks zyskał 0,38 proc. Ceny wzrosły w ośmiu, czyli połowie spośród monitorowanych przez nas miast. Na zachowanie indeksu największy wpływ miały wzrosty cen na rynkach o największej liczbie transakcji, w tym głównie w Warszawie (+1,1 proc.), Poznaniu (+0,2 proc.) czy Gdańsku (+0,1 proc.).
Rok do roku indeks cen transakcyjnych stracił 0,43 proc., a od grudnia 2007 roku, czyli od daty jego pierwszego notowania, spadł o 11,52 proc. Pomimo spadku indeksu w okresie ostatnich 12 miesięcy, ceny w niektórych miastach wzrosły. Do wyjątków należą: Warszawa (+4 proc.), Łódź (+3,5 proc.) i Kraków (+0,6 proc.). Kontrastuje to ze spadkami cen obserwowanymi w m.in. we Wrocławiu (-2,3 proc.), Poznaniu (-5,2 proc.) czy Gdańsku (-6,3 proc.). Warto przy tym zwrócić uwagę, że w Warszawie, Łodzi czy Krakowie w ciągu 2010 roku limity w ramach programu Rodzina na Swoim rosły (najbardziej w stolicy: o 18 proc.), natomiast we Wrocławiu czy Poznaniu przez cały rok niemal nie uległy zmianie. Wyjątkiem jest tylko Gdańsk, gdzie limity wzrosły, a ceny po jakich przeprowadzano transakcje, spadły.
Jak zmieniały się ceny transakcyjne metra kwadratowego
w największych miastach Polski w ostatnich 12 miesiącach
miasto | mediana cen m2 w grudniu 2010 r. | roczna zmiana ceny | miesięczna zmiana ceny |
Białystok | 4193 zł | -1,0% | -0,8% |
Bydgoszcz | 4132 zł | -1,6% | 2,3% |
Gdańsk | 5415 zł | -6,3% | 0,1% |
Gdynia | 5304 zł | -2,2% | -4,5% |
Katowice | 3725 zł | -12,9% | -2,2% |
Kraków | 6400 zł | 0,6% | -1,1% |
Lublin | 4665 zł | -4,3% | 0,4% |
Łódź | 4313 zł | 3,5% | -0,3% |
Olsztyn | 4361 zł | -5,1% | -4,1% |
Poznań | 5512 zł | -5,2% | 0,2% |
Szczecin | 4709 zł | -8,0% | 0,5% |
Warszawa | 8001 zł | 4,0% | 1,1% |
Wrocław | 5988 zł | -2,3% | -1,2% |
Źródło: Open Finance i Home Broker na podstawie transakcji przeprowadzonych przez klientów firmy.
Publikowany już od ponad roku indeks cen mieszkań, obliczany jest na podstawie transakcji przeprowadzanych przez klientów Open Finance i Home Brokera. Trzeba uwzględnić przy tym, że wzrost ich liczby wynika nie tylko z rosnącego zainteresowania ze strony nabywców, ale również to, że w części jest on efektem wzrostu skali działalności zarówno Open Finance, jak i Home Broker.
Komentarz i prognoza
Nie da się nie zauważyć, że istnieje pewien związek pomiędzy zmianami cen w największych miastach w ostatnim roku i limitami obowiązującymi w ramach programu dopłat do kredytów Rodzina na Swoim. Ceny mieszkań łapiących się do programu (do 75 m2 powierzchni), trzymają się mocno, a nawet wykazują tendencję wzrostową, natomiast mieszkania większe zachowują się wyraźnie słabiej. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że limity w RnS najprawdopodobniej już od kwietnia zostaną znacznie obniżone (o ponad 21 proc.), a dodatkowo program stanie się mniej dostępny z powodu ograniczenia go tylko do rynku pierwotnego i wprowadzenia limitu wieku (35 lat), do którego będzie można z programu skorzystać. Mieszkania kupowane w ramach programu to ok. jedna piąta całego rynku (zgodnie z naszymi listopadowymi prognozami w 2010 roku banki udzieliły 220-230 tys. kredytów hipotecznych, a wg danych BGK w tym czasie udzielono ponad 43 tys. kredytów z dopłatą).
Po zmianach, uwzględniając obecne ceny, spadnie dostępność mieszkań, które będą łapały się do programu. Teoretycznie, gdy podaż maleje, a popyt utrzymuje się na wysokim poziomie, cena rośnie. Nie należy jednak zapominać o czynnikach ograniczających popyt, takich jak ustalenie górnej granicy wieku potencjalnych beneficjentów programu (jedna czwarta osób, które dotychczas skorzystały z programu, miała ponad 35 lat) czy rosnących kosztów obsługi kredytów hipotecznych, których oprocentowanie będzie coraz wyższe w efekcie podwyższania stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
W dłuższej perspektywie nie ma też co obawiać się o podaż, bo w dyspozycji deweloperów cały czas pozostają tysiące gotowych mieszkań, a budowa dziesiątków tysięcy kolejnych rozpoczęła się w ubiegłym roku. Prawdopodobnie duża część z tych lokali tworzona jest z myślą o sprzedaży w ramach RnS, a więc do tego programu dostosowana. Naszym zdaniem jest spora szansa na to, że ceny na rynku pierwotnym będą podążały w ślad za limitami RnS.
Podsumowując, biorąc pod uwagę fakt, że RnS ma działać jeszcze do końca przyszłego roku, a mieszkań u deweloperów nie powinno zabraknąć, osoby zainteresowane skorzystaniem z programu (i nie tylko) wcale nie muszą się spieszyć, bo może się okazać, że jeśli trochę poczekają, to kupią mieszkanie nieco taniej. Generalnie w bieżącym roku oczekujemy niewielkiego, kilkuprocentowego spadku cen mieszkań na rynku pierwotnym, za którym podąży rynek wtórny.
Bernard Waszczyk, Open Finance

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 


Dołącz do dyskusji: Rosną ceny mieszkań, coraz mniej transakcji