RPP podwyższyła stopy procentowe. "To cykl a nie jednorazowe dostosowanie"
W sytuacji dalszego ożywienia aktywności gospodarczej, inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano; dlatego dążąc do obniżenia inflacji, RPP postanowiła podwyższyć stopy procentowe - przekazano w komunikacie po posiedzeniu Rady.

Rada Polityki Pieniężnej w wydanym w środę komunikacie wskazała, że w gospodarce światowej trwa ożywienie aktywności gospodarczej. Zwrócono jednak uwagę, że obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost zachorowań na COVID-19 wraz z ograniczeniami podażowymi na niektórych rynkach, przyczynił się do osłabienia dynamiki aktywności w części gospodarek w trzecim kwartale br.
Rada podkreśliła, że ceny surowców na światowych rynkach – w szczególności gazu, ropy i części surowców rolnych - w ostatnim czasie znacznie wzrosły i są dużo wyższe niż przed rokiem. "Wraz z ograniczeniami podażowymi na niektórych rynkach i silnym wzrostem cen transportu międzynarodowego przyczyniło się to w ostatnich miesiącach do istotnego wzrostu inflacji w wielu gospodarkach. Mimo to główne banki centralne utrzymują niskie stopy procentowe oraz prowadzą skup aktywów" - podkreślono.
Odnośnie sytuacji w Polsce, to Rada zaznaczyła, że jesteśmy świadkami trwającego ożywienia gospodarczego. "W sierpniu wzrosła dynamika sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej. Jednocześnie ograniczenia podażowe na niektórych rynkach osłabiły nastroje w przemyśle. Chociaż przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw jest nadal nieco niższe niż przed pandemią, to sytuacja na rynku pracy poprawia się, co znajduje odzwierciedlenie w wyraźnym wzroście przeciętnych wynagrodzeń w tym sektorze. W najbliższych kwartałach oczekiwane jest utrzymywanie się korzystnej sytuacji gospodarczej, choć czynnikiem niepewności jest nadal wpływ jesiennej fali pandemii na gospodarkę" - dodano.
Przypomniano, że zgodnie z szybkim szacunkiem GUS inflacja w Polsce wzrosła we wrześniu do 5,8 proc. w ujęciu rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wyniosła 0,6 proc. Wyjaśniono, że podwyższona inflacja wynika przede wszystkim z oddziaływania czynników niezależnych od krajowej polityki pieniężnej, w tym wyższych niż przed rokiem cen surowców energetycznych i żywnościowych na rynkach światowych, wcześniejszych podwyżek cen energii elektrycznej i opłat za wywóz śmieci oraz globalnych zaburzeń w transporcie i funkcjonowaniu łańcuchów dostaw. Zwrócono ponadto uwagę, że dodatnio na dynamikę inflacji oddziałuje także trwające ożywienie gospodarcze, w tym wzrost dochodów gospodarstw domowych.
"Chociaż oddziaływanie części podażowych czynników podwyższających obecnie inflację wygaśnie w przyszłym roku, to obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, może nadal podbijać dynamikę cen w kolejnych kwartałach. W sytuacji prawdopodobnego dalszego ożywienia aktywności gospodarczej i korzystnej sytuacji na rynku pracy inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano" - wskazała w komunikacie Rada.
Dodano, że w takiej sytuacji powstałoby ryzyko utrwalenia się dynamiki cen w średnim okresie na poziomie wyższym od celu inflacyjnego.
"Dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP (2,5 proc. plus minus 1 proc. - PAP) w średnim okresie Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP" - podkreślono.
Rada dodała, że jednocześnie NBP może nadal stosować interwencje na rynku walutowym oraz inne instrumenty przewidziane w założeniach polityki pieniężnej. "Terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych" - podsumowano.
Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu podwyższyła referencyjną stopę procentowe NBP do 0,50 proc. z 0,10 proc. w skali rocznej. Stopa lombardowa została podniesiona do 1,00 proc. z 0,50 proc. w skali rocznej; stopa depozytowa została pozostawiona bez zmian i wynosi 0,00 proc. w skali rocznej; stopa redyskonta weksli podniesiona została do 0,51 proc. z 0,11 proc. w skali rocznej, a stopa dyskontowa weksli do 0,52 proc. z 0,12 proc. w skali rocznej.
Jednocześnie Rada podjęła decyzję o podwyższeniu podstawowej stopy rezerwy obowiązkowej z 0,5 proc. do 2,0 proc.
W 2020 roku Rada obniżyła trzykrotnie stopy procentowe na swoich posiedzeniach w marcu, kwietniu i maju. Ostatni raz RPP dokonała podwyżek stóp w maju 2012 roku. Wówczas stopa referencyjna wynosiła 4,75 proc.; lombardowa - 6,25 proc.; depozytowa - 3,25 proc.; redyskontowa weksli - 5,0 proc.
mBank: podwyżka stóp przez RPP to raczej cykl a nie jednorazowe dostosowanie
Podwyżka stóp przez Radę Polityki Pieniężnej to raczej cykl, a nie jednorazowe dostosowanie - ocenił mBank środową decyzję RPP o podwyższeniu stóp procentowych.
Jak napisali na Twitterze ekonomiści mBanku, komunikat po posiedzeniu wskazuje, że podwyżka to atak na ryzyko utrwalenia się inflacji, powodowanej przez czynniki podażowe.
"W 2022 będzie więcej +normalnej+ presji inflacyjnej. Choć RPP zaczęła wcześniej, to raczej trzeba obstawiać cykl, a nie jednorazowe dostosowanie" - ocenili.
Lewiatan: RPP rozpoczęła walkę z galopującą inflacją
Chociaż reakcja dot. podwyżki stóp procentowych jest spóźniona, należy ją rozpatrywać w kategoriach pozytywnych dla gospodarki - ocenił ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. NBP zdecydował się zacząć przeciwdziałać galopującej inflacji - dodał.
"W końcu Narodowy Bank Polski zdecydował się zacząć przeciwdziałać galopującej inflacji. Pytanie czy decyzja o podniesieniu głównej stopy referencyjnej o 40 pkt bazowych do poziomu 0,5 proc. będzie wystarczająca, żebyśmy przed końcem roku nie ujrzeli 6 proc. inflacji i czy nie powinno to być zrobione w połowie roku?" - pyta w swoim komentarzu Zielonka.
"Wydaje się, że reakcja ta jest spóźniona, biorąc pod uwagę zewnętrzne czynniki wpływające na wzrost cen w Polsce. Codziennie odnotowujemy kolejne rekordy na giełdach cen gazu, rosną ciągle ceny paliw i energii. Ceny produktów spożywczych, w tym pszenicy są nadal na swoich wieloletnich maksimach" - wskazał ekspert. Dodał, że dodatkowo prowadzona systematycznie przez rząd polityka wspierania konsumpcji indywidualnej zamiast inwestycyjnej nie wróżą krótkoterminowych sukcesów w zatrzymaniu tempa wzrostu inflacji.
Ekspert zwrócił uwagę, że decyzja RPP zaskoczyła rynek. "Wszystko wskazywało na to, że jastrzębie podejście członków Rady będzie w mniejszości. Choć pewny sygnał do zacieśniania polityki monetarnej można było odczytać z wystąpienia prezesa NBP Adama Glapińskiego na kongresie 590. Wtedy też mówił on o cudzie gospodarczym w naszym kraju. Dla przypomnienia jeszcze w maju i czerwcu główną osią narracji i decyzji za utrzymywaniem rekordowo niskich stóp była właśnie konieczność utrwalenia wzrostu gospodarczego" - czytamy w komentarzu Zielonki.
Jego zdaniem podwyżkę należy rozpatrywać w kategoriach pozytywnych dla gospodarki. "Sygnał jaki wysłała RPP może wpłynąć na zaufanie przedsiębiorców i obywateli, że jednak ktoś tym statkiem steruje, a dryf w kierunku spirali inflacyjnej może zostać zatrzymany" - dodał ekspert.
Pekao: moment podwyżki stóp przez RPP jest zaskakujący dla rynku
Moment podwyżki stóp przez Radę Polityki Pieniężnej jest zaskakujący dla rynku - ocenił Piotr Bartkiewicz, ekonomista banku Pekao, podkreślając, że komunikat po posiedzeniu Rady zostawia otwartą furtkę zarówno dla dalszych podwyżek, jak i stabilizacji.
Jego zdaniem zmierzała do normalizacji stóp procentowych od kilku miesięcy i - choć droga ku temu była wyboista - kierunek był jednoznaczny.
"Od pewnego czasu spodziewaliśmy się, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych dojdzie w listopadzie b.r., najpierw w skali 15 pb, od niedawna oczekiwaliśmy ruchu o 40 pb w górę. Jastrzębi skręt RPP okazał się jednak ciaśniejszy i do pierwszej od 9 lat podwyżki stóp doszło na październikowym posiedzeniu" - zauważył.
W opinii ekonomisty Pekao, komunikat po posiedzeniu jest "zaskakująco powściągliwy".
"RPP podwyżkę stóp procentowych uzasadnia ryzykiem utrwalenia się inflacji powyżej celu w średnim okresie, ale nie zobowiązuje się do żadnych decyzji na kolejnych posiedzeniach i nie uzależnia ich od jakichkolwiek warunków. Co więcej, NBP deklaruje wciąż możliwość stosowania interwencji walutowych i innych instrumentów przewidzianych w +Założeniach polityki pieniężnej+, co można odczytywać jako próbę rozmiękczenia jastrzębiego wydźwięku dzisiejszej decyzji. Furtka jest zatem otwarta zarówno do dalszych podwyżek (a więc normalnego cyklu), jak i do stabilizacji stóp" - wskazał ekonomista.
Wskazał, że moment podwyżki jest zaskakujący dla rynku, ale sama skala – niekoniecznie.
"Jeszcze przed dzisiejszym posiedzeniem kontrakty FRA wyceniały ruch o prawie 200 pb w górę w horyzoncie 21 miesięcy i to właśnie łączna skala zacieśnienia i jego tempo będzie teraz przedmiotem zakładów rynkowych. Dzisiejsza +ucieczka do przodu+ dała mocny sygnał gotowości NBP do reagowania na podwyższoną inflację, pozwoliła na umocnienie złotego i odrobienie części luki do pozostałych banków centralnych regionu" - ocenił.
Jego zdaniem nie musi to jednak zapowiadać bardziej agresywnego zacieśnienia w krótkim okresie. "Podwyżka teraz nie oznacza większego prawdopodobieństwa kolejnego ruchu w listopadzie lub grudniu i widzimy duże szanse, że RPP będzie chciała poczekać do kolejnej projekcji, tym razem marcowej" - ocenił.
Jego zdaniem, chodzi o to, że paradoksalnie, w ostatnich miesiącach dylemat banku centralnego skomplikował się z uwagi na równoczesne rewizje prognoz wzrostu PKB w dół i inflacji w górę.
"Jakkolwiek odżegnujemy się od popularnych narracji na temat stagflacji, nasilenie negatywnych szoków podażowych będzie zapewne argumentem za ostrożnością w tym cyklu. Uważamy, że to nie koniec zacieśnienia polityki pieniężnej i w przyszłym roku zobaczymy kolejne podwyżki stóp (3-4 ruchy po 25 pb). Na wątpliwości dotyczące dalszych ruchów RPP częściowej odpowiedzi udzieli zapewne prezes NBP na jutrzejszej konferencji, pozostałe będą musiały być rozstrzygnięte przez dane" - podkreślił Piotr Bartkiewicz.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: RPP podwyższyła stopy procentowe. "To cykl a nie jednorazowe dostosowanie"