Tyle zarabia syn Zygmunta Solorza na influencer marketingu. Kolejna dywidenda

Agencja Golden Coil w 2024 roku osiągnęła 18,49 mln zł przychodów sprzedażowych, o 9,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Całość została wypracowana ze sprzedaży usług.

Wpływy od kontrahentów krajowych poszły w górę z 16,89 do 18,49 mln zł, a te od zagranicznych zmalały z 2,5 do 2,03 mln.

Golden Coil osiągnęła też wzrost przychodów finansowych ze 114,5 do 260,4 tys. zł. Na zeszłoroczną kwotę złożyło się 171 tys. zł dywidendy (agencja ma 20 proc. udziałów spółki Space Cat Industries) i 89,5 tys. zł z odsetek. Space Cat Industries w ub.r. zarobiła na czysto 1,67 mln zł.

CZYTAJ TEŻ: Synowie Zygmunta Solorza poza władzami firmy informatycznej. Wycofał się z niej Cyfrowy Polsat

Koszty operacyjne agencji zwiększyły się w ub.r. znacznie mocniej od przychodów – o 13,5 proc. do 16,41 mln zł. Zdecydowana większość to wydatki na usługi obce, które poszły w górę z 14,21 do 16,28 mln zł. Natomiast koszty wynagrodzeń zmalały z 207,4 do 107,1 tys. zł, a nakłady rodzajowe sklasyfikowane jako pozostałe – z 23 do 12,5 tys. Ponadto koszty finansowe zmniejszyły się z 258,1 do 47,4 tys. zł.

Zyskowność Golden Coil była niższa niż przed rokiem. Na poziomie sprzedażowym brutto zmalała z 2,44 do 2,09 mln zł, na operacyjnym – z 2,49 do 2,12 mln, a w ujęciu netto – z 1,83 do 1,64 mln.

Piotr Żak ma 75 proc. udziałów Golden Coil, zaś 25 proc. należy do szefowej agencji Martyny Karaś. Wspólnicy postanowili, że z zeszłorocznego zysku netto 800 tys. zł otrzymają jako dywidendę, a 842,7 tys. zł zasili kapitał zapasowy. W ub.r. spółka też wypłaciła udziałowcom 800 tys. zł, zaś rok wcześniej – 500 tys.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Na koniec ub.r. kapitały własne agencji wynosiły 6,84 mln zł, wobec 6 mln rok wcześniej.

Od jesieni 2024 roku głośno jest w mediach o sporze Zygmunta Solorza z dziećmi o sukcesję w jego imperium biznesowym. W konsekwencji Piotr Żak i jego starszy brat Tobias Solorz zostali odwołani z większości rad nadzorczych spółek z holdingu, w których zasiadali (w przypadku dymisji z rad Cyfrowego Polsatu i ZE PAK skierowali pozwy sądowe).

Piotr Żak pozostaje natomiast prezesem Telewizji Polsat. Na to stanowisko został oddelegowany z rady nadzorczej na początku ub.r., a na stałe objął je sześć miesięcy później.

Niedawno Żak udzielił swojego pierwszego wywiadu, rozmawiając z portalem Wirtualnemedia.pl przede wszystkim o kulisach tego sporu i zarządzaniu Polsatem. – To jest konflikt między wizją, którą przez lata budował ojciec a jego obecnym otoczeniem, które mówi „nieważne co budowałeś, teraz to my decydujemy. Jak będziemy kogoś chcieli na prezesa, to będziemy chcieli, jak nie to nie. Jak będziemy chcieli mieć kandydata na prezydenta, to go będziemy mieli”. Na szczęście tata mądrze zbudował strukturę, która zabezpiecza nas przed tego typu wpływami, a on na swoje nieszczęście znalazł się pośrodku tego – opisywał.