Kick bez kontroli. Dlaczego z patostreamami niewiele da się zrobić?
Na Kicku pokazać można treści, których inne platformy nie akceptują. Nie brakuje tam streamów pełnych przemocy, wulgaryzmów, treści rasistowskich i uderzających w rozmaite mniejszości seksualne oraz etniczne. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego nikt w Polsce nie ma kontroli nad tym, co dzieje się na Kicku, a patrostreamerzy monetyzują stworzony tam model biznesowy.

Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 


.webp)
Dołącz do dyskusji: Kick bez kontroli. Dlaczego z patostreamami niewiele da się zrobić?
Nie no... jasne... promujmy patostreamy...
Rejestrując się na danej platformie akceptujesz jako użytkownik pewne warunki i regulamin, który zobowiązujesz się przestrzegać.
Chyba proste.
Szkoda tylko, że KICK (w pogoni za zyskami) sam dziś swojego regulaminu nie przestrzega i go nie egzekwuje.
Nowe przepisy UE powinny ukrócić samowolkę korporacji w tym zakresie. To także więcej praw dla osób, które będą chciały się odwołać od takiej decyzji (bezpodstawny ban).