Polaryzuje jak politycy. Dlaczego Dorota Wysocka-Schnepf tak się zradykalizowała?

Pracowałam z Dorotą. Wspominam ten czas bardzo dobrze. Profesjonalna, skupiona, uprzejma. Zawsze wiedziała, czego potrzebuje. Z przykrością zauważam, że Dorota się zmieniła. Nie wiem z czego to wynika. Ale widać to nie tylko we wpisach w mediach społecznościowych, w których ludziom puszczają nerwy i tak po prostu jest. Zauważam też, że w prowadzonych programach, szczególnie w Pytaniu Dnia używa mocno atakującego języka. Wiem, w jakich czasach żyjemy, ale szczególnie osoby publiczne nie mogą dać się wyprowadzić z równowagi. Nie wiem czy miałybyśmy teraz o czym rozmawiać. Ogólnie uważam, że wszystkie media znajdują się w kryzysie i to niestety widać. Moim zdaniem na nowo powinny się zdefiniować i ustalić głównie sami ze sobą jaką misję chcą realizować. Czasy się zmieniają... pora na to, aby to i media zauważyły.

Pracowałam z Dorotą. Wspominam ten czas bardzo dobrze. Profesjonalna, skupiona, uprzejma. Zawsze wiedziała, czego potrzebuje. Z przykrością zauważam, że Dorota się zmieniła. Nie wiem z czego to wynika. Ale widać to nie tylko we wpisach w mediach społecznościowych, w których ludziom puszczają nerwy i tak po prostu jest. Zauważam też, że w prowadzonych programach, szczególnie w Pytaniu Dnia używa mocno atakującego języka. Wiem, w jakich czasach żyjemy, ale szczególnie osoby publiczne nie mogą dać się wyprowadzić z równowagi. Nie wiem czy miałybyśmy teraz o czym rozmawiać. Ogólnie uważam, że wszystkie media znajdują się w kryzysie i to niestety widać. Moim zdaniem na nowo powinny się zdefiniować i ustalić głównie sami ze sobą jaką misję chcą realizować. Czasy się zmieniają... pora na to, aby to i media zauważyły.

Pracowałam z Dorotą. Wspominam ten czas bardzo dobrze. Profesjonalna, skupiona, uprzejma. Zawsze wiedziała, czego potrzebuje. Z przykrością zauważam, że Dorota się zmieniła. Nie wiem z czego to wynika. Ale widać to nie tylko we wpisach w mediach społecznościowych, w których ludziom puszczają nerwy i tak po prostu jest. Zauważam też, że w prowadzonych programach, szczególnie w Pytaniu Dnia używa mocno atakującego języka. Wiem, w jakich czasach żyjemy, ale szczególnie osoby publiczne nie mogą dać się wyprowadzić z równowagi. Nie wiem czy miałybyśmy teraz o czym rozmawiać. Ogólnie uważam, że wszystkie media znajdują się w kryzysie i to niestety widać. Moim zdaniem na nowo powinny się zdefiniować i ustalić głównie sami ze sobą jaką misję chcą realizować. Czasy się zmieniają... pora na to, aby to i media zauważyły.