SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sprawdziłam, kto kupuje reklamy polityczne na Facebooku. Dziwni zleceniodawcy na ostatniej prostej

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej na reklamy polityczne tylko na Facebooku idą setki tysięcy złotych. Nie każda złotówka wydawana jest jednak przez komitety wyborcze kandydatek i kandydatów. Fundacja Batorego zwraca uwagę na wzrost liczby reklam politycznych nie od polityków na finiszu kampanii. Uwagę naszego portalu przykuł jeden wyróżniający się „reklamodawca”. 

Dołącz do dyskusji: Sprawdziłam, kto kupuje reklamy polityczne na Facebooku. Dziwni zleceniodawcy na ostatniej prostej

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
you
czuć smród strachu u uśmiechnietych
odpowiedź
User
żenada
Bottom line jest taki, że te demonizowane przez obóz lewicowo-liberalny Węgry de facto finansują te fundacyjki, w tym tą im. Batorego. Wyżej w tym łańcuchu pokarmowym stoją środowiska demokratyczne z USA i szemrany finansista węgierski o inicjałach GS, całkiem słusznie wywalony przez Orbana. Może o tym zrób artykuł, dociekliwa autorko, zamiast wklejać screeny z jakichś profili z fejsa, które tak naprawdę o niczym nie świadczą.
odpowiedź