Wojenne antyreklamy pogłębiają straty wizerunkowe marek, które pozostały w Rosji
W social mediach mnożą się nawiązujące do wojny w Ukrainie grafiki dosadnie krytykujące zagraniczne marki, które wciąż prowadzą działalność w Rosji. To często przeróbki ich haseł reklamowych. - Biorąc pod uwagę to, jak mocno przekazy te oddziałują na nasze emocje, związane z nimi straty wizerunkowe mogą być naprawdę długofalowe i poważne - komentuje Anna Kuropatwa, head of strategy w Havas Media Group.

Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Wojenne antyreklamy pogłębiają straty wizerunkowe marek, które pozostały w Rosji
a bo widzisz misiu kolorowy, ruskim trolą nie płacą za nie.
Przejąć takie magazyny, sklepy czy fabryki dla jakiegoś oligarchy jest MATERIALNE, wstawiasz swój towar i interes się kręci dalej.
Zachóð wybudował za ciężkie mln a Oni odkupią za kilka wRubli, dlatego tak cały czas jest to podsycane.
BIZNES is BIZNES.
Jak komuś potrzebna śrubka to "żelazny" sobie znajdzie, zamiast lodówki z PL kupi lodówkę z Chin, w sumie to czy jest coś czego z Chin nie da się zdobyć?
chyba tylko samoloty
=================================================