„Angora” po fali krytyki przeprasza za banalne rady dla chorych na depresję. „Pomyliło nam się z chandrą”
Tygodnik „Angora” (Westa Druk) zamieścił grafikę z radami dotyczącymi walki z depresją takimi jak: wziąć prysznic, zajść w ciążę czy zmienić wyraz twarzy. - Dochodzą do mnie głosy od osób z depresją, że czują się tym dotknięte - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dr Sławomir Murawiec, rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Po protestach czytelników i internautów, redakcja „Angory” zamieściła przeprosiny.

Porady zawarte w „Angorze” zamieszczono pod hasłem „Nie daj się depresji”. W zamyśle miały stanowić pomoc dla osób zmagających się z obniżeniem nastroju podczas przymusowego odosobnienia społecznego. Tygodnik poradził czytelnikom: „zastosuj koloroterapię”, „weź prysznic”, „napij się wina”, „kochaj się”, zmień wyraz twarzy”, czy wreszcie „urodź dziecko”.
Rady przygotował Przemysław Wilczkiewicz, który, jak można wyczytać na grafice, przy przygotowywaniu ich korzystał z kilku poradników psychologicznych w internecie.
Zdaniem psychiatrów te propozycje są zupełnie nietrafione. - Mam wrażenie, że rady, które się tam pojawiają, to skrajnie uproszczona forma treści, pojawiających się czasem w prasie. Owszem, można wziąć prysznic czy zażyć trochę ruchu w depresji, ale są to formy wspomagające, w żadnym razie nie leczące tej choroby. To trochę tak, jakby osobom z COVID-19 radzić, by wyszły na świeże powietrze i głęboko odetchnęły świeżym powietrzem. Byłoby dobrze, ale fizycznie jest to niemożliwe - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dr Sławomir Murawiec, rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
- Podobnie tutaj: depresja jest poważną chorobą, ludzie cierpią na nią latami i radzenie im, by zmienili wyraz twarzy lub napiły się wina jest po prostu nierealistyczne dla kogoś chorego. Dochodzą do mnie głosy od osób z depresją, że czują się dotknięte zamieszczoną w „Angorze” grafiką. W wydźwięku jest ona bagatelizująca, a tu chodzi przecież o autentyczne cierpienie wielu ludzi - dodaje dr Murawiec.

Na rysunek z poradami dla cierpiących na depresję zareagowali nie tylko pacjenci, lecz także internauci. Na blogu „Przez depresję” ukazała się notatka recenzująca ten wpis. - Autor nie zdaje sobie sprawy z powagi choroby, jaką jest depresja. Jeśli jemu pomogłoby wino, seks, zatańczenie z kimś, prysznic, ubieranie się w jaskrawe kolory, wstanie z łóżka, relaks – to super. Cieszę się, że są to sposoby, które pomagają. Niestety w rzeczywistości wszystko jest bardziej skomplikowane. Depresja jest chorobą, a nie wymysłem. Pierwszą radą, zawartą w takim artykule powinno być zachęcenie do szukania specjalistycznej pomocy - napisała autorka.
- Tygodnik „Angora” jako „radę” na depresję u kobiet proponuje urodzenie dziecka. To skrajnie nieodpowiedzialne. Depresja to choroba. I nie powinno jej się „leczyć” urodzeniem dziecka - stwierdziła na Twitterze eurodeputowana Sylwia Spurek.
Tygodnik Angora jako "radę" na depresję u kobiet proponuje urodzenie dziecka. To skrajnie nieodpowiedzialne. Depresja to choroba. I nie powinno jej się „leczyć” urodzeniem dziecka. https://t.co/FKNjYYMzoU
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) May 4, 2020
Tygodnik po fali krytyki zdecydował się zamieścić przeprosiny w swoich mediach społecznościowych. - Nie było naszą intencją deprecjonowanie depresji jako choroby. Autorowi i nam wyraźnie słowo „depresja” pomyliło się ze słowem „chandra”. Autor chciał przedstawić domowe sposoby na poprawę samopoczucia u osób zdrowych, a całe nieporozumienie jest spowodowane niefortunnym dobraniem słów, a nie naszą złą wolą. Jeszcze raz przepraszamy - czytamy w komunikacie.
Z danych Polskich Badań Czytelnictwa „Audyt ZKDP” wynika, że średnia sprzedaż „Angory” w lutym br. wyniosła 214 690 egz.
Wydawnictwo Westa Druk, wydawca tygodnika „Angora”, w 2018 roku osiągnęło wzrost przychodów o 13,5 proc. do 41,4 mln zł. Natomiast jego wynik netto zmalał z 1,13 mln zł zysku do 592,7 tys. zł straty, głównie wskutek 4,62 mln zł kosztów aktualizacji należności od Ruchu.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: „Angora” po fali krytyki przeprasza za banalne rady dla chorych na depresję. „Pomyliło nam się z chandrą”