Daniel Obajtek ma usłyszeć zarzuty. Chodzi o wycofanie „Nie” ze stacji Orlenu
Do prokuratora generalnego Adama Bodnara trafił wniosek z Prokuratury Okręgowej w Warszawie o uchylenie immunitetu b. szefowi Orlenu, europosłowi PiS Danielowi Obajtkowi - potwierdził w piątek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba. Według ustaleń Radia ZET chodzi o wycofanie ze sprzedaży na stacjach Orlenu numeru tygodnika „Nie”.

W piątek Radio Zet podało informację o kolejnych dwóch wnioskach o uchylenie immunitetu Danielowi Obajtkowi, które trafiły do Prokuratora Generalnego. Według stacji dotyczą one podejrzenia składania fałszywych zeznań przed sądem w postępowaniu karnym oraz wycofania ze stacji Orlen tygodnika „Nie”.
Prokuratura nie zdradza szczegółów
– Potwierdzam. Jest jeden wniosek dotyczący różnych podmiotowo czynów. Szerszych informacji nie udzielamy do czasu rozpoznania przez Prokuratora Generalnego – podkreślił w odpowiedzi na pytanie PAP w tej sprawie prok. Skiba.
CZYTAJ TEŻ: Tygodnik „Nie” w mniejszym dołku. Obciął koszty
Zgodnie z przepisami, jeżeli Prokurator Generalny - po rozpoznaniu sprawy – poprzez ten wniosek, trafi on do Parlamentu Europejskiego, który podejmuje decyzje w sprawie uchylenia immunitetu europosłowi. Dopiero po uprzednim uzyskaniu zgody PE możliwe jest pociągnięcie posła Parlamentu Europejskiego do odpowiedzialności karnej.
W styczniu PE rozpoczął procedowanie innego wniosku polskiej prokuratury o uchylenie immunitetu Obajtkowi; dotyczy on niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej. Chodzi o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka. Z ustaleń prokuratora wynika, że wcześniej ta firma świadczyła usługi w zakresie osobistej ochrony Obajtka i jego majątku.
Dlaczego wycofano numer „Nie” ze stacji Orlenu
W połowie marca 2023 r. ówczesny szef Orlenu Daniel Obajtek poinformował, że z punktów sprzedaży koncernu wycofane zostanie wydanie tygodnika „Nie”, na okładce którego widniał Jan Paweł II z krucyfiksem i przybitą do niego lalką. Jeszcze dalej poszła Poczta Polska, która wypowiedziała wydającej „Nie” spółce Urma umowę świadczenia usług.
– Podjąłem decyzję o wycofaniu ze wszystkich punktów sprzedaży Orlenu nowego wydania Tygodnika NIE, którego okładka przekracza wszelkie granice. Mamy miejsce dla wszystkich tytułów prasowych, ale nie ma zgody na mowę nienawiści i niszczenie autorytetu Świętego Jana Pawła II – uzasadnił Daniel Obajtek na Twitterze (obecnie X).
CZYTAJ TEŻ: Nie ma paywalla, nie ma strony WWW. Co poszło nie tak w tygodniku "Nie"?
Dzień wcześniej wydawca „Nie” alarmował, że ze sprzedaży numer wycofuje Poczta Polska. „Bardzo proszę o pilne zdjęcie z ekspozycji tego wydawnictwa do czasu wycofania tego nr-u przez Garmond Press (poniedziałek, najpóźniej wtorek - 13-14.03 br.) - przekażę Państwu informację w tym temacie” – napisał Dariusz Zieliński z Poczty Polskiej w okólniku ujawnionym przez „Nie” w mediach społecznościowych.
Obajtek: „jestem z tego dumny”. Wspiera go Kaczyński
Daniel Obajtek do prawdopodobnego postawienia mu zarzutu ws. wycofania numeru „Nie” ze stacji Orlen odniósł się w piątek wieczorem na platformie X. – Wycofanie jednego numeru tygodnika „NIE” uważam jak najbardziej za stosowane, bo obrażało uczucia religijne, krzyż i Świętego JPII. Jeżeli za to mają mi uchylić immunitet, to jestem z tego dumny - stwierdził.
– Nie potraficie nic robić, nie ma żadnych inwestycji, żadnych działań prorozwojowych. Nie wychodzi Wam rządzenie i potraficie jedynie atakować tych, którzy działali dla dobra kraju. Takimi zarzutami tylko się ośmieszacie – ocenił obecny europoseł PiS. – Dla przypomnienia dołączam okładkę, którą zdecydowałem się wycofać – zaznaczył.
Jego wpis skomentował prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Nielegalna prokuratura Bodnara przekracza kolejne granice absurdu. Polityka obrażania i opiłowywania katolików trwa... – stwierdził.
Śledztwo od prawie roku
Jak podawaliśmy w lipcu ub.r., prokuratora odmówiła wszczęcia śledztwa ws. wycofania ze sprzedaży wydania tygodnika „Nie” przez Orlen i Pocztę Polską. Wydawca zapowiadał wtedy zaskarżenie decyzji do sądu. – Zaskarżyliśmy decyzję skutecznie. Teraz Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie naruszenia przepisów prawa prasowego. Przesłuchano już większość świadków. Więcej informacji nie możemy ujawnić, bo śledztwo jest niejawne – powiedziała nam we wrześniu ub.r. Marta Miecińska, prezeska Urmy.
Szczegóły w tej sprawie przekazał nam Piotr Skiba, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Potwierdził, że zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa zostało uwzględnione przez sąd. 10 stycznia br. zostało zaś wszczęte śledztwo w dwóch sprawach.
– Pierwsze dotyczy tłumienia krytyki prasowej oraz ograniczania i utrudniania nabywania, przyjętego przez przedsiębiorstwo do rozpowszechniania czasopisma z powodu jego treści, w okresie od 10 do 16 marca 2023 roku, poprzez wycofanie ze sprzedaży numeru 10/2023 Tygodnika „Nie" z punktów sprzedaży należących do PKN Orlen S.A., tj. o czyn z art. 44 ust. 1 w zb. z art. 49 w zw. art. 3 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U.2018.1914 t.j.) – opisał rzecznik.
I dodał: – Drugie śledztwo dotyczy tłumienia krytyki prasowej oraz ograniczania i utrudniania nabywania, przyjętego przez przedsiębiorstwo do rozpowszechniania czasopisma z powodu jego treści, w okresie od 10 marca 2023 do 10 stycznia 2024 roku, poprzez wycofanie ze sprzedaży numeru 10/2023 Tygodnika „Nie, a także kolejnych numerów tego Tygodnika, z punktów sprzedaży należących do Poczty Polskiej S.A., tj. o czyn z art. 44 ust. 1 w zb. z art. 49 w zw. art. 3 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe.”
CZYTAJ TEŻ: Duży spadek agencji Orlenu i PZU. Ubyło ponad 40 proc. budżetów
Prokurator Piotr Skiba wskazał, że na chwilę obecną przesłuchano 15 świadków z Orlenu, Poczty Polskiej, Garmond Press i Ruchu, zabezpieczono korespondencję związaną z wycofaniem tygodnika zarówno z Orlenu, jak i z Poczty.
Dołącz do dyskusji: Daniel Obajtek ma usłyszeć zarzuty. Chodzi o wycofanie „Nie” ze stacji Orlenu