Brytyjczycy dokręcają śrubę platformom internetowym, by chronić dzieci. Jak jest w Polsce?
W Wielkiej Brytanii wchodzi w życie kolejna część regulacji Online Safety Act (OSA), które mają chronić użytkowników internetu przed szkodliwą zawartością i aktywnościami online. Nowe przepisy zobowiązują do konkretnych działań prewencyjnych platformy cyfrowe.

Prawo Online Safety Act w Wielkiej Brytanii wchodzi z życie etapami, od października 2023. Wchodzące w życie 17 marca przepisy z aktu zobowiązują platformy internetowe do wdrażania środków ochrony obywateli przed działalnością przestępczą w przestrzeni cyfrowej.
Do 16 marca platformy miały czas na przeprowadzenie „odpowiedniej i wystarczającej” oceny ryzyka wystąpienia szkód dla użytkowników w ich usłudze. W tym – ocenić prawdopodobieństwo napotkania przez użytkownika nielegalnej treści w usłudze lub, w przypadku usług „użytkownik-użytkownik” (czyli np. social media, komunikatory), w jaki sposób mogą one zostać wykorzystane do popełnienia lub ułatwienia najpoważniejszych przestępstw.
17 marca w życie wchodzi kolejny zestaw obowiązków dla platform internetowych. Online Safety Act wymusza na nich wdrożenie odpowiednich narzędzi w celu szybkiego usuwania nielegalnych materiałów ze swoich stron, gdy tylko się o nich dowiedzą.
Organem nadzorującym przestrzeganie Online Safety Act jest Ofcom, niezależny regulator rynku mediów i telekomunikacji. Urząd może w ramach przyznanych kompetencji zablokować dostęp do stron internetowych, które nie wywiązują się z obowiązków. Priorytetem dla Ofcomu ma być egzekucja przestrzegania przepisów w zakresie usuwania z sieci materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci.
Celem Online Safety Act jest ochrona dzieci i dorosłych przed szkodliwymi treściami w sieci. Nakłada m.in. na platformy społecznościowe i wyszukiwarki nowe obowiązki w zakresie bezpieczeństwa użytkowników. Za nieprzestrzeganie przepisów Online Safety Act grozi kara do 18 milionów funtów lub 10 proc. rocznego obrotu firmy.
Zobacz: Dzieci w sieci wciąż niedostatecznie chronione. To wyzwanie także dla branży marketingowej
Ochrona przed szkodliwymi treściami w internecie w Polsce
W Polsce nie ma bezpośredniego odpowiednika brytyjskiego Online Safety Act. W naszym kraju obowiązują jednak Digital Services Act (DSA), które w UE przyjęto w listopadzie 2022 roku, jednak większość jego przepisów zaczęła obowiązywać od 17 lutego 2024 roku
DSA reguluje świadczenie usług w internecie i nakłada na platformy (np. media społecznościowe) obowiązki związane z bezpieczeństwem i transparentnością.
Co do ochrony dzieci przed szkodliwymi treściami w internecie, wciąż nie ma konkretnych regulacji. Jesienią 2022 roku ówczesna minister rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała o pracach nad ustawą regulującą ochronę dzieci w internecie. Resort chciał nałożyć na operatorów telekomunikacyjnych obowiązek udostępniania zainteresowanym rodzicom darmowych narzędzi, które zablokują na urządzeniach dostęp do stron z pornografią. Projekt nie został jednak nigdy przyjęty.
W styczniu tego roku resort cyfryzacji zaprezentował projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści szkodliwych w internecie. W myśl przepisów dostawcy usług internetowych zobowiązani byliby do przeprowadzenia analizy ryzyka, jakie wiąże się z uzyskiwaniem przez małoletnich dostępu do treści w ramach świadczonych usług. Usługodawcy oerujący dostęp do stron z pornografią mieliby obowiązek weryfikowania wieku użytkowników.
Projekt nie określa jednak szczegółowo, jak mogłoby się to odbywać. Resort cyfryzacji ma jednak wydać wytyczne na temat wymogów, jakie muszą spełniać te mechanizmy, przy zapewnieniu skuteczności weryfikacji wieku, poszanowania ochrony danych osobowych oraz uwzględniając możliwości techniczne usługodawców.
Dołącz do dyskusji: Brytyjczycy dokręcają śrubę platformom internetowym, by chronić dzieci. Jak jest w Polsce?
Poprzedni, prawicowi premierzy też nic nie zrobili. Mało tego, w ostatnich latach to za ich rządów dzieciom w UK działy się największe krzywdy.