Co za historia. Jak dziennikarze przyłapali kolegę z Interii na "złodziejstwie" i dali mu nauczkę
Portal Weszło oskarżył swojego byłego dziennikarza Jana Mazurka o kradzież newsów z panelu serwisu. Dziennikarzowi nie odcięto do niego dostępu mimo zmiany pracy. Dzięki temu miał zdobywać newsy, które publikował potem w Interii jako swoje. - Wyjaśniamy sprawę i po wysłuchaniu Jana Mazurka podejmiemy decyzje - informuje nas Interia.

We wrześniu br. podawaliśmy jako pierwsi, że Jan Mazurek odchodzi z portalu Weszło.com należącego do Krzysztofa Stanowskiego. Przeniósł się do serwisu sportowego portalu Interia.pl (Grupa Polsat Plus).
Weszło przyłapało byłego dziennikarza serwisu
W czwartek jeden z dziennikarzy Weszło Szymon Janczyk opublikował artykuł „Jose Peseiro w Radomiaku! Interio, gratulujemy newsa. Jak go zdobyliście?”. Janczyk napisał następnie na portalu X: „Niestety, Jose Peseiro, słynny trener, który pracował w Realu Madryt, nie zostanie trenerem Radomiaka. Ba, Jose nawet z Radomiakiem nie rozmawiał. W zasadzie Peseiro w Radomiu wymyśliliśmy my, dziennikarze. Dziennikarze Weszło, którzy przyłapali byłego kolegę, Jana Mazurka, na złodziejstwie i postanowili dać mu nauczkę”.
29 grudnia ub.r. na portalu Interia ukazał się artykuł Jana Mazurka „Przewrót w Radomiaku. Baltazar ucieka jak Sousa. Są nazwiska następców”. Chodzi o trenera Bruno Baltazara. - Zdziwiłem się, że Jankowi, udało się zdobyć tę informację. Nie uważam się za monopolistę w temacie Radomiaka, jednak miałem pewność, że wieść nie zdążyła nawet rozejść się po klubie. Pomyślałem: ok, może jednak się rozeszła. Albo... Albo może Janek jakimś cudem zobaczył mój tekst zapisany w panelu, który rano - po umówionym wcześniej spotkaniu z trenerem - miałem uzupełnić o jego cytaty? - opisał sprawę Janczyk.
Czytaj także: Stanowski zdradził liczby Kanału Zero
Dziennikarz Weszło poprosił dział IT o sprawdzenie, czy Mazurkowi nie odcięto dostępu do panelu twórców. - Trafiliśmy na długą listę logowań. Jan Mazurek od dawna logował się do panelu, mimo że u nas nie pracował. Przed porannym newsem o Baltazarze logował się trzykrotnie - informuje.
Szymon Janczyk postanowił wkręcił swojego byłego redakcyjnego kolegę. - Wymyśliłem kontynuację tematu - nowego trenera. Musiałem wybrać nazwisko, które brzmiałoby wiarygodnie, lecz jednocześnie byłoby kompletnie wymyślone i — jak to się ładnie mówi w slangu szpiegowskim — zalegendować temat. Pomógł mi agent, który reprezentuje Jose Peseiro. Poprosiłem go, czy potwierdzi temat w przypadku pytania. Zaśmiał się, gdy usłyszał cały koncept i stwierdził, że to będzie dobra zabawa. Stąd w tekście Mazurka informacje o "otoczeniu zawodnika" i "portugalskich agentach”. Czas tykał, leciał, traciliśmy już nadzieję, ale w końcu! Jan Mazurek obwieścił światu wspaniałą nowinę i wkopał samego siebie. Z litości nie zacytuję już prywatnych wiadomości, w których wyraziłem podziw dla jego źródła — oczywiście dalej brnął w kłamstwo, nie spodziewając się, że dopełnia scenariusza naszego dzieła - czytamy.
Na koniec dziennikarz Weszło dodał, zwracając się do Mazurka: „Janku, miałem cię za dobrego dziennikarza, ale przede wszystkim dobrego kolegę. Ceniłem pracę z tobą i było mi żal, że odchodzisz. Nie wiem, ile jeszcze rzeczy bezczelnie ukradłeś, co gorsze - być może pracując u nas. Krótka rozmowa po całej sprawie utwierdziła mnie jednak w przekonaniu, że robisz to w pełni świadomie, z wyrachowaniem, bez mrugnięcia okiem. Jeśli nie masz o czym pisać i szukasz informacji, odezwij się do starszych kumpli. Nie wstydź się, pomożemy, coś podrzucimy. Nie dość, że zbierzesz brawa i uznanie, to jeszcze łatwiej będzie spojrzeć rano w lustro.”
Był w Weszło pięć lat
Jan Mazurek na ten moment nie skomentował sprawy w social mediach. Portal Wirtualnemedia.pl poprosił go także o komentarz, ale do momentu publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Biuro prasowe Interii przekazało nam: “Wyjaśniamy sprawę i po wysłuchaniu Jana Mazurka podejmiemy decyzje”.
Mazurek pracował w Weszło przez ponad pięć lat. Dziennikarz zajmował się piłką nożną, przygotowując artykuły oraz występujących w programach na kanale youtubowym Weszło TV. Pojawiał się także w przeszłości w Kanale Sportowym, gdy do grona zarządzających należał Krzysztof Stanowski.

Newsletter







Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 


.webp)
Dołącz do dyskusji: Co za historia. Jak dziennikarze przyłapali kolegę z Interii na "złodziejstwie" i dali mu nauczkę