KNF ostrzega przed informacjami z ChataGPT

„Przy korzystaniu z Chatu GPT warto zachować czujność. W przypadku pytań dotyczących inwestowania, Chat może nie rozpoznać ofert, które są nieprawdziwe. Zawsze sprawdzaj informacje i postępuj zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania” - napisał na Twitterze CSIRT KNF.

UWAGA! 🚨 Przy korzystaniu z Chatu GPT warto zachować czujność. W przypadku pytań dotyczących inwestowania, Chat może nie rozpoznać ofert, które są nieprawdziwe. Zawsze sprawdzaj informacje i postępuj zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.

Twoja wiedza i rozwaga są kluczowe!… pic.twitter.com/TbqGk3cqhx

— CSIRT KNF (@CSIRT_KNF) May 18, 2023

Na załączonym screenie widać pytanie użytkownika o to, czy warto inwestować w Baltic Pipe. ChatGPT twierdzi, że Baltic Pipe to „narzędzie handlowe zaprojektowane dla traderów o dużym wolumenie”, a „setki użytkowników potwierdziło [sic! - red.] wysoki procent wydajności tego produktu”.

Unia Europejska zabiera się za ChatGPT

Jednak, jak zwracało uwagę np. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, akcje gazociągu Baltic Pipe nie istnieją. O sprawie pisał też serwis factcheckingowy Demagog.org.pl.

ChatGPT w końcu będzie miał aktualne informacje

Baltic Pipe to polsko-duńska inwestycja, która umożliwi transport norweskiego gazu na rynki Polski i Danii, co w efekcie uniezależni nasz kraj od rosyjskiego gazu.

ChatGPT udostępniony został w listopadzie ub.r. przez amerykańską firmę OpenAI. To bazujący na sztucznej inteligencji generator treści - bot, z którym porozumiewać się można językiem naturalnym. Narzędzie - posługuje się ono również językiem polskim - jest w stanie odpowiadać na pytania, tłumaczyć dokumenty na różne języki, przeprowadzić korektę i redakcję językową tekstów, streszczać i analizować prace naukowe, sugerować rozwiązania przeróżnych problemów, pisać eseje, scenariusze, poprawiać błędy w kodach programistycznych, przeszukiwać bazy danych. A jego zastosowania dopiero są odkrywane.