W Wielkiej Brytanii płoną maszty operatorów. Efekt koronawirusa i strachu przed 5G
W Wielkiej Brytanii w ostatnich dniach zanotowano przypadki podpaleń masztów operatorów komórkowych. Sprawcy incydentów to zwolennicy teorii spiskowych, które łączą sieć 5G z rozprzestrzenianiem się w kraju pandemii koronawirusa.
Szerząca się pandemia koronawirusa w Europie dotyka m.in. Wielką Brytanię. W poniedziałek zanotowano tam ponad 47 tys. zarażeń wirusem, z kolei z górą 4,9 tys. Brytyjczyków zmarło z powodu Covid-19.
Płoną maszty operatorów
Jak informują brytyjskie media (m.in. BBC) w ostatnim czasie strach przed pandemią zwrócił się w nieoczekiwany sposób przeciwko infrastrukturze telekomunikacyjnej w tym kraju.
Jak potwierdził rzecznik sieci Vodafone tylko w ciągu jednej doby w Wielkiej Brytanii podpalono 4 nadajniki tego operatora. Maszty były przystosowane do obsługi nowej sieci 5G i w konsekwencji podłożenia ognia zostały zniszczone.
Przypadki podpalenia nadajników dotknęły także innego brytyjskiego operatora, EE, którego maszt został zaatakowany w Birmingham. W sumie w ostatnim czasie policja odnotowała w sumie kilkanaście incydentów podłożenia ognia pod nadajniki komórkowe.
This is the consequence of those bonkers Facebook conspiracy theories about 5G. Key workers getting harassed on the street. pic.twitter.com/5z35r6sabp
— Charlie Haynes (@charliehtweets) April 2, 2020
Strach przed Covid-19 i 5G
Brytyjska policja prowadzi śledztwa mające wyjaśnić przypadki podpaleń elementów infrastruktury komórkowej. Według doniesień wszystko wskazuje na to, że podpalacze to wyznawcy teorii spiskowej, zgodnie z którą szerzeniu się koronawirusa mają sprzyjać nadajniki obsługujące sieć 5G i emitowane przez nie promieniowanie elektromagnetyczne.
Fake newsy wiążące 5G z koronawirusem były wcześniej publikowane w serwisach społecznościowych, a ich autorzy namawiali w niektórych wypadkach do aktywnego niszczenia masztów telekomunikacyjnych.
Przedstawiciele brytyjskich telekomów podkreślają, że funkcjonowanie masztów do 5G nie ma nic wspólnego z rozwojem pandemii, a według badań opublikowanych w lutym br. przez Ofcom nadajniki 5G w żaden sposób nie wpływają ujemnie na zdrowie Brytyjczyków.
Operatorzy zaznaczają przy tym, że niszczenie masztów prowadzi do zagrożenia mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy w stanie niebezpieczeństwa spowodowanego m.in. koronawirusem nie mogą skontaktować się z odpowiednimi służbami ratunkowymi.
Przeciwnicy wprowadzenia sieci 5G są nie tylko w Wielkiej Brytanii, działają także w Polsce. Jedna z takich grup jesienią 2019 r. próbowała zniszczyć w Krakowie maszt należący do T-Mobile, została jednak powstrzymana przez policję.
W naszym kraju nadal trwają przygotowania do uruchomienia 5G. W grudniu 2019 r. wprowadzono w Polsce rozporządzenie łagodzące normy promieniowania elektromagnetycznego, zaś na początku marca br. Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił aukcję częstotliwości przeznaczonych do obsługi standardu 5G.
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Dołącz do dyskusji: W Wielkiej Brytanii płoną maszty operatorów. Efekt koronawirusa i strachu przed 5G