Anatomia clickbaitu. Jak w mediach "produkuje się" klikalne nagłówki i co naprawdę myślą o nich dziennikarze

Powiedzmy sobie szczerze: prawdziwego dziennikarstwa już nie ma. Jest tylko partyjne oraz reklamowe. I niestety, w ostatnich latach do zawodu w zdecydowanej większości przyszli amatorzy, ludzie przypadkowi, zwykli, pardon, du..nie, którzy potrafią napisać, że są ruiny zamku "zakonu pijarowców" (o zakonie pijarów nie słyszeli) lub że piłkarze są"piąci w Europie". Nie wiedzą ile dni ma dekada, są pewni, że inseminator ...oprawia książki. A w telewizji zamiast - tym kierowcom, kobietom, dzieciom mówią to samo, ale z "ą" na końcu. Tacy ludzie nadają się tylko do wymyślenia clickbajtowego tytułu, ale nie nazywajmy ich dziennikarzami. To absolwenci zawodówek z trójkami z polskiego. Niestety, o wydawcach też coraz mniej dobrego można powiedzieć.

Ktoś napisał lub dał cytat - Portal medialny zszedł na psy.

A ja bardzo proszę nie obrażać psów.

Oby takie portale zdechły, a ludzie w nich piszący stracili pracę - takie firmy, portale i ludzie nic nie wnoszą, zastąpi was i wasze portale AI i nikt tego nawet nie zauważy.