Apel europejskich wydawców. Sztuczna inteligencja pasożytuje na prasie?
Europejskie organizacje zrzeszające dziennikarzy i wydawców we wspólnym liście zwróciły uwagę na zagrożenia dla tej branży, jakie niesie rozwój sztucznej inteligencji. – Obecnym przepisom krajowym i unijnym brakuje solidnych zabezpieczeń zapewniających, że zarówno twórcy, jak i obywatele będą czerpać korzyści z rozwoju sztucznej inteligencji, z należytym uwzględnieniem przejrzystości, odpowiedzialności i należytego wynagrodzenia dla posiadaczy praw – uważają.

Wspólny list dotyczący zagrożeń związanych ze sztuczną inteligencją przygotowały Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ), Europejskie Stowarzyszenie Mediów Magazynowych (EMMA), Europejskie Stowarzyszenie Wydawców Gazet (ENPA) i Europejskie Media Newsowe (NME). W miniony weekend komunikat ukazał się w wielu tytułach prasowych i serwisach internetowych firm należących do tych organizacji.
W liście podkreślono, że innowacje takie jak sztuczna inteligencja nie mogą postępować kosztem ludzkiej kreatywności i kultury – Kiedy systemy sztucznej inteligencji wykorzystują kreatywne i kulturalne treści online – w tym treści prasowe – do napędzania własnych usług, bezpodstawnie czerpią korzyści z ludzkiej pracy – napisano.
Wydawcy: na AI bez zasad wszyscy tracą
Wskazano, że ze sztuczną inteligencją wiążą się dwojakie wyzwania społeczne: ochrona zarówno podstawowych praw obywateli, jak i związku między treściami tworzonymi przez ludzi a maszynami, które z tych treści korzystają.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
– Kiedy generatywna sztuczna inteligencja wykorzystuje materiały dziennikarskie i redakcyjne w szczególności do tworzenia – bez pozwolenia lub wynagrodzenia – pasożytniczych treści podobnych do prasowych, przy minimalnych kosztach i bez nadzoru redakcyjnego, wszyscy tracą – oceniono.
Zwrócono uwagę na „niepokojący wzrost dezinformacji internetowej napędzanej przez sztuczną inteligencję, poprzez generowanie realistycznych, ale wprowadzających w błąd treści AI, które rozprzestrzeniają się szybciej niż można je zweryfikować”.

Zdaniem sygnatariuszy listu „obecnym przepisom krajowym i unijnym brakuje solidnych zabezpieczeń zapewniających, że zarówno twórcy, jak i obywatele będą czerpać korzyści z rozwoju sztucznej inteligencji, z należytym uwzględnieniem przejrzystości, odpowiedzialności i należytego wynagrodzenia dla posiadaczy praw – wszystko to ma kluczowe znaczenie”.
– Jesteśmy głęboko przekonani, że każdy powinien czerpać korzyści ze sztucznej inteligencji, w tym obywatele i dostawcy treści. W końcu profesjonalne treści kulturalne i kreatywne są niezbędnym surowcem napędzającym rewolucję AI, bez którego wysokiej jakości AI nie może istnieć – dodano.
Sygnatariusze listu wezwali Komisję Europejską do „podjęcia pilnych działań w celu wsparcia dobrobytu i zrównoważonego rozwoju europejskich mediów, kultury, informacji i demokratycznego zdrowia naszych społeczeństw”.
Izba Wydawców Prasy: apelowaliśmy już rok temu
List opublikowała także polska Izba Wydawców Prasy, zapewniając, że w pełni identyfikuje się z jego przekazem. Organizacja przypomniała, że już ponad rok temu, kiedy przygotowywano nowelizację prawa autorskiego, proponowała wprowadzenie przepisów o płaceniu za wykorzystywanie treści przez narzędzia sztucznej inteligencji. Takie zapisy ostatecznie nie znalazły się jednak w nowelizacji.
– Działania podejmowane obecnie na poziomie unijnym i krajowym pokazują, iż mieliśmy rację. Odpowiednie decyzje należy jednak przyspieszyć, czemu wyraz dają organizacje europejskie – zaznaczyła Izba Wydawców Prasy.
Dołącz do dyskusji: Apel europejskich wydawców. Sztuczna inteligencja pasożytuje na prasie?