Dzięki Canal+ usługi VPN muszą zablokować pirackie transmisje
Sąd w Paryżu pozytywnie rozpatrzył wniosek Canal+, który domaga się, aby dostawcy usług VPN zablokowali ponad 200 domen, związanych z piractwem IPTV. Są one wykorzystywane do nielegalnych transmisji wydarzeń sportowych.

Narzędzia VPN służą nie tylko do ukrycia swojej aktywności w internecie czy poprawie bezpieczeństwa przepływu informacji. Są wykorzystywane do „odblokowywania” serwisów, które nie działają w niektórych krajach, jak na przykład Facebook w Chinach. Przydają się też osobom szukającym nielegalnego dostępu do treści w streamingu.
Dzięki VPN można udawać, że mieszka się w biedniejszym kraju i taniej uzyskać dostęp do usług streamingowych. Możliwe jest też uzyskanie dostępu do treści czy platform nieobecnych w Polsce. Narzędzie jest wykorzystywane także do ominięcia blokad pirackich domen wdrożonych przez operatorów. Na przykład list m3u z kanałami telewizyjnymi i transmisjami sportowymi z całego świata.
Co udało się wywalczyć Canal+?
Jak informuje advanced-television.com postanowienie dotyczy takich usług jak NordVPN, CyberGhost, Surfshark, ExpressVPN i Proton. Canal+ zlokalizował 203 domeny, które są powiązane z nielegalnymi transmisjami Ligi Mistrzów UEFA, Premier League i TOP 14, do których dostawca płatnej telewizji ma prawa we Francji.
Canal+ nie kryje satysfakcji z orzeczenia sądu. Zdaniem nadawcy wyrok to jasny sygnał dotyczący odpowiedzialności dostawców usług VPN. Po raz pierwszy uznano ich za pośredników technicznych w nielegalnym oferowaniu treści sportowych. Tylko w 2024 roku Canal+ uzyskał sądowe nakazy blokady 1400 pirackich domen.
W dobie streamingu właściciele praw sportowych czy filmowych muszą mierzyć się z piractwem na niespotykaną wcześniej skalę. Walka z procederem nie jest jednak łatwa. Dystrybutorzy nielegalnych list kanałów często znajdują się w Chinach, dlatego trudno ich ścigać. Przeważnie po blokadzie jednej domeny lub zamknięciu pirackiej serwerowni, nielegalne usługi szybko wznawiają działalność.
Za przymykanie oka na piractwo są też krytykowani giganci technologiczni, tacy jak Google. W sklepach Google Play czy App Store bez trudu można znaleźć aplikacje służące do piractwa. Same w sobie nie są nielegalne, ale pozwalają na odtworzenie pirackich list. Aplikacje co jakiś czas są usuwane. Szybko w ich miejsce pojawiają się jednak kolejne.
W niektórych krajach, jak na przykład we Włoszech, przyjęto przepisy wprowadzające obowiązek natychmiastowej blokady pirackich domen. Wprowadzono surowe sankcje dla operatorów, którzy się do tego nie zastosują czy wysokie grzywny dla klientów. Nowe przepisy nie przyniosły jednak wzrostu popularności legalnych subskrypcji. Pomyłkowo doszło do blokady niektórych legalnych usług.
Dołącz do dyskusji: Dzięki Canal+ usługi VPN muszą zablokować pirackie transmisje