Coraz więcej młodych Polaków zaciąga kredyty
Średni niespłacony dług osób w wieku 18-25 lat to 4 tys. zł. Około 48 proc. złych długów Polaków w tym wieku dotyczy zobowiązań wobec banków, a 25 proc. – nieopłaconych rachunków telefonicznych. Tylko w rejestrze Grupy Kruk znalazły się 64 tys. młodych ludzi. Najwięcej niesolidnych młodych dłużników jest na Śląsku. Banki i firmy windykacyjne podkreślają, że najgorszym wyjściem jest unikanie kontaktu z wierzycielami.
Kłopoty ze spłacaniem długów wobec banków czy firm telekomunikacyjnych zaczynają się coraz częściej już w chwili wkraczania w dorosłość.
– W grupie kapitałowej KRUK dłużnikóww przedziale wiekowym 18-25 lat, którzy nie regulują swoich zobowiązań mamy ponad 60 tys. osób – mówi Anna Pakulska,, dyrektor sprzedaży w obszarze klienta strategicznego Rejestru Dłużników ERIF BIG S.A., który jest częścią Grupy KRUK.
Zgodnie z przepisami minimalną kwotą niespłaconego zadłużenia, jaka uprawnia do wpisania długu do Biura Informacji Gospodarczej, jest 200 zł.
– W praktyce w przypadku młodych ludzi długi często są znacznie wyższe, bo nawet kilkutysięczne, ale też czas niespłacania czy też wielość zobowiązań jest znacznie większa – mówi ekspertka.
Z danych Grupy KRUK wynika, że wśród 64 tysięcy Polaków między 18. a 25. rokiem życia, którzy są w rejestrze Grupy, największe średnie zadłużenie mają młodzi z Małopolski – ponad 5 tys. zł i Wielkopolski – prawie 5 tys. zł. Najwięcej młodych zadłużonych jest na Śląsku – prawie 9 tysięcy, a dopiero potem w Mazowieckiem – niespełna 8 tysięcy. Najmniej osób między 18. a 25. rokiem życia, które nie spłacają długów, jest w województwie świętokrzyskim – trochę ponad tysiąc. Średnie zadłużenie tych ostatnich to niespełna 3 tysiące złotych.
Niespłacone dlugi w tej grupie wiekowej dotyczą najczęściej umów z bankami (48 proc.), operatorami telekomunikacyjnymi (26 proc.) oraz pożyczek zaciąganych w innych instytucjach finansowych (10 proc.).
Brak regulowania na czas swoich zobowiązań ma daleko idące konsekwencje na przyszłość.
– Kiedy młody człowiek podejmuje kolejne zobowiązania i nagle okazuje się, że nie jest w stanie się z nich wywiązać, to spotyka się z brutalną rzeczywistością egzekucji tej należności. W momencie, kiedy należności nie są regulowane i młody człowiek faktycznie zaczyna mieć kłopoty, dochodzi do tego problem egzekucji sądowej. To już są takie rzeczy, które mogą młodych ludzi w jakiś sposób też ukształtować, ale też uczulić przed nierozważnym zaciąganiem zobowiązań. Na pewno uczą – podkreśla Anna Pakulska.
Najprostszym sposobem, by zniknąć z rejestru dłużników, jest uregulowanie długu. Najważniejsze to nie unikać kontaktu z wierzycielami.
– Jeżeli ktoś ma problemy z uregulowaniem długu, powinien jak najszybciej skontaktować się z wierzycielem, podjąć dialog, spróbować polubownie załatwić problem. W przypadku firm zarządzających wierzytelnościami istnieje możliwość podpisania ugody i ustalenia możliwych do spłaty rat. Jeśli chodzi o dostawcę mediów czy podmiot, z którym dany młody człowiek podpisał umowę i nie jest w stanie się z niej wywiązać, tu jest właśnie kwestia kontaktu z tym wierzycielem – wyjaśnia Anna Pakulska.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 


Dołącz do dyskusji: Coraz więcej młodych Polaków zaciąga kredyty