Janusz Schwertner wygrał w sądzie z firmą milionera
Sąd oddalił kolejny pozew skierowany wobec Janusza Schwertnera przez spółkę Sante i jej prezesa Andrzeja Kowalskiego. Chodzi o artykuł sprzed sześciu lat opublikowany na Onecie.

O korzystnym rozstrzygnięciu sądowym Janusz Schwertner poinformował na platformie X. – Właśnie wygrałem kolejny, drugi już proces wytoczony mi przez spółkę Sante i Andrzeja Kowalskiego (przez lata zaliczonego do grona 100 najbogatszych Polaków). W 2019 roku opisałem, w jak nieodpowiedni sposób traktował pracowników własnej firmy – stwierdził.
Artykuł Schwertnera „Imperator A.K. i zarzuty mobbingu w Sante. ‘Ludzi zawsze traktowałem dobrze’” ukazał się na Onecie wiosną 2019 roku. Autor opisał, że byli pracownicy Sante oskarżają Kowalskiego o molestowanie seksualne i mobbing.
– Sąd podkreślił rzetelność tekstu i stwierdził: to nie dziennikarz, a sam Andrzej Kowalski swoimi zachowaniami przyczynił się do utraty renomy przez Sante. Według sądu, działałem w interesie społecznym – dodał Schwertner.
Pozew dotyczył wpisu twitterowego, w którym dziennikarz zamieścił link do tekstu, zaznaczając, że dla niego to „kolejne potwierdzenie, jak bardzo otworzyliśmy w Polsce oczy na mobbing. I jak bardzo chcemy ten mobbing z naszej przestrzeni wyrzucić”. Orzeczenie sądowe zostało wydane w pierwszej instancji, można się od niego odwołać.
W ub.r. sąd pierwszej instancji oddalił pozew Sante i Kowalskiego dotyczący treści samego artykułu Schwertnera.
Jesienią 2023 roku Janusz Schwertner pożegnał się z Onetem, został dyrektorem programowym Iberionu i redaktorem naczelnym należącego do firmy portalu Goniec.pl.

Newsletter







Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Janusz Schwertner wygrał w sądzie z firmą milionera
Może pan Janusz się pochwali?