SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

PAP, Google i tantiemy za prawa autorskie. „Mamy osobną umowę”

Pod koniec ubiegłego tygodnia Polska Agencja Prasowa ogłosiła nawiązanie szerokiej współpracy z Google. W tym samym czasie gigant negocjuje w polskimi wydawcami warunki wypłaty tantiem, do czego zobowiązuje go nowelizacja prawa autorskiego. Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, PAP i Google w tej kwestii są już dogadani. 

fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Z komunikatu wydanego przez PAP wynika, że partnerstwo z amerykańskim gigantem obejmuje m.in. wdrożenie rozwiązań sztucznej inteligencji Google w agencji. Firma będzie też wspierać finansowo i organizacyjnie kluczowe wydarzenia PAP poświęcone mediom i dziennikarstwu, jak konferencje czy nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego.

Umowa będzie obowiązywała kilka lat "z perspektywą rozwoju i poszerzania współpracy" - czytamy w informacji Polskiej Agencji Prasowej.

Zobacz: Polska spółka Google’a zarobiła i zatrudnia rekordowo. Ile płaci podatku?

Co z prawami pokrewnymi

Porozumienie ogłoszone zostaje w okresie, kiedy polscy wydawcy są w procesie negocjacyjnym z wielkimi koncernami technologicznymi – jego efektem ma być model wypłat tantiem za wykorzystywanie przez bigtechy treści dziennikarskich. Same rozmowy objęte są ścisłą tajemnicą. Wiadomo jedynie, że proces jest w toku.

Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zaznacza, że umowa PAP z Google to przykład partnerstwa w modelu znanym z innych rynków.

– To bilateralna umowa PAP z Googlem. Nie znamy szczegółów, ale podobne współprace gigant podejmuje z innymi agencjami prasowymi na świecie. Dziś praktycznie każdy wydawca współpracuje z Googlem, choćby z tego powodu, że firma ma monopol na rynku serwerów reklamowych, potwierdzony wyrokiem sądowym. Nie widzę powodów do szczególnego traktowania tej umowy. Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że Google będzie płacił PAP za trenowanie swojej sztucznej inteligencji na treściach PAP. To by była istotna informacja dla rynku – komentuje Kossowski.

Zagranicznym przykładem takiego porozumienia jest partnerstwo Google z francuskim odpowiednikiem PAP, Agence France-Presse (AFP). Tam gigant zawarł umowę licencyjną, na mocy której płaci AFP za korzystanie z jej treści informacyjnych. Partnerstwo to zostało sformalizowane w ramach szerokiej pięcioletniej umowy z listopada 2021 r.

To jedno z największych tego typu porozumień zawartych przez giganta technologicznego na mocy francuskich przepisów dotyczących praw autorskich dotyczących „praw pokrewnych” (droits voisins), które wymagają od platform takich jak Google wynagradzania wydawców wiadomości za ich treści. Przepisy te stanowią implementację unijnego aktu o jednolitym rynku cyfrowym DSM (Digital Single Market), który w Polsce został przyjęty w sierpniu 2024 roku. Przepisy wprowadzają nowe zasady dotyczące godziwego wynagradzania twórców i wykonawców, w tym dziennikarzy.

Zobacz: Tantiemy na nowo? Operatorzy i media apelują do minister kultury

Pytana o szczegóły współpracy z PAP Marta Jóźwiak, szefowa komunikacji  Google, odpowiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl następująco: „Umowa o współpracy partnerskiej jest odrębna od umowy regulującej kwestie płatności dotyczących obecności treści chronionych prawem autorskim w wyszukiwarce. Polska Agencja Prasowa i Google uregulowały już kwestie praw pokrewnych odnośnie treści publicznie dostępnych w otwartym serwisie informacyjnym Agencji”.

Dołącz do dyskusji: PAP, Google i tantiemy za prawa autorskie. „Mamy osobną umowę”

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Leszczyńska
Warto aby tę sprawę zbadało CBA, musimy wiedzieć, jakie umowy, powinny być opublikowane, kto je zawarł, jakie były przesłanki. PAP to państwowa firma, a może być okradana.
3 3
odpowiedź
User
Zarząd pap do zmiany
Obecny zarząd pap to ludzie mega tepi. Dajac dostep google do depesz i trenujac model na nich google bedzie mialo wiedze, kto korzysta z depesz z wydawcow. Dzieki temu beda wiedzieli, ktory z wydawcow ile ma wlasnych tresci i przy rozliczaniu sie z nim google to wykorzysta. Blad papu.
4 1
odpowiedź
User
Vouger
Warto aby tę sprawę zbadało CBA, musimy wiedzieć, jakie umowy, powinny być opublikowane, kto je zawarł, jakie były przesłanki. PAP to państwowa firma, a może być okradana.


PAP na wszystko zarabia jak komercyjna spółka, dotację ma tylko na ścisłe określone treści w przygotowywanym serwisie. Nie ma dotacji na Kulturę czy Sport, to pokrywa przychodów z rynku. Państwo na to nie łoży. Warto wiedzieć.
0 2
odpowiedź