Awaria paraliżuje Facebook w Europie, serwis nie wyjaśnia przyczyn. „Paradoksalnie dla wydawców to dobrze”
W czwartek serwis Facebook dotknęła rozległa awaria obejmująca w większości kraje europejskie, w tym także Polskę. Dostęp do platformy był niemożliwy z rozmaitych lokalizacji w różnych porach dnia. Facebook nie wyjaśnił w żadnym z internetowych kanałów przyczyn usterki, nie odpowiedział też na pytania o to ze strony serwisu Wirtualnemedia.pl. Jednak zdaniem Pawła Nowackiego, eksperta rynku medialnego awaria może wyjść na dobre wydawcom obecnym na Facebooku. - Może wydawcy odnotują znaczące wzrosty oglądalności, bo internauci znudzeni brakiem dostępu do profilu, a szukający informacji sięgną po inne źródła newsów? - pyta przewrotnie Paweł Nowacki.

Skargi na funkcjonowanie Facebooka pojawiły się wśród internautów w czwartek przed południem. Użytkownicy donosili o tym, że otwarcie serwisu w desktopowej i mobilnej wersji albo jest w ogóle niemożliwe, albo odbywa się z przerwami i komunikatami o niedostępności strony.
Rozległą awarię Facebooka raportowało na bieżąco m.in. narzędzie Downdetector. Zgodnie z nim w różnych porach dnia dostęp do serwisu był zablokowany z różnych natężeniem w kolejnych krajach Europy, w tym także w Polsce.
Od początku wystąpienia trudności w funkcjonowaniu Facebook zachowywał w tej sprawie milczenie. Serwis nie ostrzegł użytkowników o trudnościach w żadnym kanale internetowym, nie odpowiedział też na pytania o przyczyny awarii zadane przez serwis Wirtualnemedia.pl. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jedynie, że regionalna centrala w Dublinie pracuje intensywnie nad przywróceniem Facebooka do pełnego funkcjonowania.
Irytacja użytkowników związana z brakiem dostępności Facebooka jest zrozumiała, pojawia się jednak pytanie w jaki sposób podobne awarie (poprzednia miała miejsce tydzień wcześniej) mogą wpłynąć na biznes medialny. Chodzi bowiem o to, że wielu wydawców obecnie traktuje Facebook jako jeden z podstawowych kanałów dotarcia do swoich odbiorców.
Zapytaliśmy o opinię w tej sprawie Pawła Nowackiego, niezależnego konsultanta rozwiązań dla wydawców i e-commerce oraz byłego zastępcę redaktora naczelnego „Dziennika Gazety Prawnej” ds. online.
- Taka awaria ma znaczenie raczej dla samych użytkowników, którzy nie potrafią sie już obyć bez FB jako „pośrednika” w dostarczaniu informacji - ocenia Paweł Nowacki. - A dla wydawców to chyba dobrze, nawet bardzo dobrze. Może odnotują znaczące wzrosty oglądalności, bo internauci znudzeni brakiem dostępu do profilu, a szukający informacji sięgną po inne źródła newsów? Po prostu oryginalne, tam gdzie są publikowane. Skoro z badań wychodzi, że zwłaszcza młodzi internauci twierdzą, iż „dowiedzieli się na FB” to perspektywa zburzenia ścieżki: wydawca jest aktywny na FB po to by pokazać, że ma treść, internauta przychodzący z FB i na niego od razu powracający - nie będzie w ogólnym rozrachnku taka zła... - zastanawia się przewrotnie Nowacki.
W momencie oddawanie tego materiału do publikacji awaria Facebooka nie została zlikwidowana. W różnym stopniu obejmowała m.in. Polskę, Węgry, Bułgarię, Niemcy, Belgię, Holandię, Francję i Wielką Brytanię.
W II kwartale br. przychody reklamowe Facebooka przekroczyły 9 mld dol. i były wyższe rok do roku o 47 proc.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Awaria paraliżuje Facebook w Europie, serwis nie wyjaśnia przyczyn. „Paradoksalnie dla wydawców to dobrze”