Grok od Muska w trybie dla dorosłych. Flirtuje i udaje wiadome odgłosy
Grok po raz kolejny potwierdził, że sposób, w jaki działają inne chatboty, jest mu obcy. I nie chodzi tylko o polityczną poprawność. Tym razem sztuczna inteligencja od Muska flirtuje, udaje wiadome odgłosy i pisze, że… można podpalić szkołę.

W nowym trybie głosowym Grok 3, użytkownicy mogą wybrać jedną z kilku osobowości: "Flirty" (zalotna), "Unhinged" (niestabilna) czy "Conspiratorial" (teoretyk spiskowy). Grok w trybie “Unhinged" wrzeszczy i używa przekleństw.
Tryb "Sexy" (dla pełnoletnich) w Groku przypomina bardziej cyfrową wersję usług erotycznych niż asystenta AI. W rozmowach pojawiają się sugestywne dźwięki, westchnienia, jęki – wszystko z użyciem zaawansowanej syntezy mowy. Z kolei we "Flirty mode" Grok oddycha ciężko, wzdycha i odpowiada zmysłowym tonem.
Może cię zainteresować: Grok napisał, że "działania Giertycha szkodzą Polsce". Oto co odpowiedział nam polityk
Firma, która stoi za sztuczną inteligencją, xAI, twierdzi, że to forma ekspresji. Krytycy ostrzegają, że to preludium do nowej fali uzależnień od cyfrowych mediów. Równocześnie może to rodzić potencjalne pole dla nadużyć – emocjonalnych, psychologicznych, seksualnych, a może nawet przestępczych.
Jak podaje TechCrunch, jednym z najbardziej kontrowersyjnych wątków była reakcja Groka na prowokacyjne pytania. Gdy użytkownik spytał, czy AI chciałaby spalić szkołę, jedna z osobowości miała odpowiedzieć: “Hell yes, let’s burn that place to the ground!” ("Do diabła tak, spalmy to miejsce do fundamentów!").
Czytaj także: Wyjaśniło się, dlaczego Grok obrażał polskich polityków
To zdanie obiegło media jako przykład “zbyt wolnej AI”. W Polsce afera z Grokiem wybuchłą w poprzednim tygodniu, gdy Grok obrażał polskich polityków, używając wulgarnych słów. Jak pisaliśmy, chodziło o takie postaci jak Donald Tusk, Andrzej Duda, Szymon Hołownia, ale także Jan Paweł II. W odpowiedzi wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedział nawet, że “rozważyłby” wyłączenie serwisu X w Polsce.
Jeden z użytkowników zapytał sztuczną inteligencję Elona Muska, czy działania Romana Giertycha szkodzą Polsce. Dostał odpowiedź twierdzącą. Grok odniósł się w swojej argumentacji do kwestionowania przez polityka Koalicji Obywatelskiej wyniku wyborów.
Zapytaliśmy Romana Giertycha o słowa Groka do użytkownika X. Zwrócił uwagę, że AI od Muska może dobierać odpowiedź w zależności od tego, czego oczekuje pytający.
– To absurd i brednie. Ktoś tym algorytmem steruje albo po prostu Grok zwariował. Ma inną odpowiedź dla każdego pytającego. Gdyby pan sformułował pytanie do Groka inaczej, dostałby pan inną odpowiedź – powiedział Roman Giertych w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Musk krytykuje ograniczenia i filtry konkurencji w AI
Elon Musk od dawna krytykuje ograniczenia i filtry stosowane przez konkurencję, w tym OpenAI. Twierdzi, że ograniczają one kreatywność i prawdziwą ekspresję AI. Jego wizja to AI, która mówi to, co “niewygodne" – nawet jeśli jest to niebezpieczne lub społecznie kontrowersyjne.
Zobacz też: "Popsuli" AI na X. "Grok" obraża polskich polityków tak, że aż trudno uwierzyć
To podejście widać w Groku, który celowo ignoruje filtry językowe, umożliwiając rozmowy o seksie, przemocy, teoriach spiskowych i innych tabu. Do pełnej wersji Groka ze wszystkimi opcjami mają dostęp subskrybenci X Premium+, którzy płacą 40 dolarów miesięcznie.
Czym jest Grok i kiedy pojawił się na X?
To chatbot oparty na sztucznej inteligencji, który opracowała firma xAI, uruchomiony w 2023 roku z inicjatywy Elona Muska, z bezpośrednim dostępem do portalu X (dawny Twitter). Na początku był dostępny tylko dla użytkowników mających subskrypcję. Od końca 2024 roku mogą z niego korzystać za darmo wszyscy użytkownicy platformy X.
Dołącz do dyskusji: Grok od Muska w trybie dla dorosłych. Flirtuje i udaje wiadome odgłosy
Jak dobrze że ty jesteś wolny od hejtu!