25 tys. zł od ministra za odcinek podcastu. Eksperci zdziwieni. "Za co?"
Ministerstwo Kultury przyznało firmie znanego organizatora eventów i wydawcy muzycznego Stanisława Trzcińskiego 150 tys. zł celem dofinansowania na podcast o muzyce. Podcast, który ma raptem sześć odcinków. Eksperci nie kryją zdziwienia. – Nieproporcjonalnie wysoka suma – ocenia Marta Niemira z Agencji Słucham.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Michał Janczura napisał na portalu X o programie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Muzyka 2025”. Ministerstwo przekazuje konkretnym podmiotom środki na rozwój, a pieniądze otrzymała m.in. firma Stanisława Trzcińskiego STX Music Solutions. Trzicński to doktor nauk o kulturze, znany jako wydawcy muzyczny i organizator licznych eventów.
Konkretnie chodzi o kwotę 150 tys. zł brutto za sześć odcinków podcastu „Kontakt Polaków z muzyką”, który pojawił się na platformie YouTube. To rozmowy z artystami, dziennikarzami i naukowcami, którzy omawiają badania naukowe, rozmawiają o popularyzacji muzyki i szansach debiutujących artystów.
– 25 tysięcy za odcinek! Za co ja się pytam? Na innych elementach tego programu się nie znam, ale o podcastach coś wiem. Jak autor dobrze ustawi sobie rozmówców, ogarnie to w kilka godzin. Dwa dni góra – skomentował Janczura.
Kontrowersje są tym większe, że firma Trzcińskiego dostała dofinansowanie nie na podstawie samej liczby punktów, jakie otrzymała (56 na 100 możliwych), a w trybie rezerwy minister Hanny Wróblewskiej. Wiele podmiotów, które zebrało w toku konkursu więcej punktów, nie otrzymało takich pieniędzy.
Ile to powinno kosztować
Rozmawiamy z ekspertami, którzy zajmują się produkcją podcastów i pytamy, jak takie stawki mają się do propozycji rynkowych. Marcin Łukasik, współwłaściciel Studia PLAC, tłumaczy jakie są koszty.
– Jeśli chodzi o koszty produkcji wideocastu - bo z tym mamy tu do czynienia - to godzinna rozmowa waha się powiedzmy od 2000 zł do 4500 zł brutto. Na to składa się nagranie, czyli kamery, realizator na miejscu, wynajęcie studia, mikrofony, scenografia, światło. Do tego montaż i postprodukcja. Czasem są koszty dodatkowe, jak m.in. animacje, grafiki, warstwa muzyczna – mówi Łukasik.
Odnosząc się bezpośrednio do pieniędzy przekazanych na podcast Trzcińskiego, dodał: „Nie mamy tam żadnego z tych kosztów. Wszystko jest nagrane na Zoomie. Są koszty produkcji, do tego budżet mógł zostać przeznaczony na gości, ale trudno to zakładać, gdy widzimy, że np. jedna z uczestniczek siedzi w samochodzie. Wygląda to na dość spontaniczne nagranie.”
Marta Niemira z Agencji Słucham wylicza, jakie mogły być koszty podobnego formatu, jak ten który otrzymał finansowanie ministerialne. – Obecny format podcastu wskazuje na niskie nakłady produkcyjne: uczestnicy nagrywają (prawdopodobnie z własnych) domów używając (prawdopodobnie) własnego amatorskiego sprzętu, a jako osoby prywatne (prawdopodobnie) otrzymują minimalne wynagrodzenie – wskazuje.
Jej zdaniem koszty produkcji jednego odcinka w takiej sytuacji „nie powinny przekraczać 3 000 zł netto (w tym realne koszty: licencja na program do nagrywania rozmów live) i ewentualne wynagrodzenie za udział gości”. Podkreśla także: „Do budżetu należy doliczyć pracę producenta (koordynacja, format, dobór gości) oraz postprodukcję (montaż, udźwiękowienie), nie znamy jednak stawek producenta - są indywidualne”.
– Gdy zobaczyliśmy tę kwotę na portalu X to wewnątrz redakcji zgodziliśmy się, że jest to zacna cena. Znamy realia rynku warszawskiego, u nas koszt produkcji to od kilku to kilkunastu tysięcy za odcinek podcastu. Ale przy wyższej cenie w grę chodzi także np. promocja miesięczna na całej naszej platformie, do tego social media, sponsorowanie oraz prawa autorskie - m.in. możliwość wykorzystywania we własnym zakresie chociażby do rolek. Stąd było nasze zdziwienie sumą, ale nie nam oceniać, skąd taka kwota, nie mamy dostatecznej wiedzy w tym zakresie – komentuje Marcin Ranuszkiewicz z Platformy Medialnej Anywhere.pl.
Wyświetlenia i pytania o promocję
Agencja Stanisława Trzcińskiego prowadzi kanał na YouTube, który obecnie ma 61 subskrybentów. Cztery dotychczas opublikowane na tej platformie odcinki z omawianego podcastu doczekały się odpowiednio 9,5 tys. wyświetleń (rozmowa z przedstawicielami pokolenia Z), 945 (studenci), 1 tysiąc wyświetleń (30-50 latkowie) oraz 1,8 tys. (najstarsi). Nie można jednak przeczytać komentarzy, bo są wyłączone pod odcinkami.
– Te odcinki mają teraz zapewne więcej wyświetleń z uwagi na zamieszanie, jakie powstało w internecie, gdy opisana została kwota przekazana przez ministerstwo. W przybliżeniu można powiedzieć, że skoro mieli 20 tysięcy zł na odcinek, a zostało im np. 10 tysięcy na promocję to przy tym założeniu każdy odcinek powinien mieć w granicach 20-30 tysięcy wyświetleń – mówi Marcin Łukasik.
Marta Niemira zauważa, że nie znamy szczegółów dotyczących promocji tego podcastu. „Być może to ona zjadła tak dużą część budżetu?” – zastanawia się ekspertka.
Można taniej, a za te pieniądze lepiej
Bez względu na to, co stanowiło ostatecznie największy koszt, nasi rozmówcy są zgodni, że kwota 20 tys. netto nie opowiada produktowi, jaki możemy oglądać na kanale youtubowym STX Music Solutions. – Tak czy inaczej - suma 20 325,20 zł netto za odcinek wydaje się nieproporcjonalnie wysoka. Za taką kwotę można zrealizować profesjonalną produkcję w studiu z udziałem ekspertów i kompleksową promocją – mówi Niemira.
Czytaj także: Były szef wideo w naTemat otwiera studio podcastowe
Łukasik z kolei odnosi się do możliwości jego firmy: „Przy takiej sumie jak 150 tys. zł jesteśmy w stanie wyprodukować 10 bardzo jakościowych odcinków. Z pełną produkcją, materiałami dodatkowymi jak rolki do promocji, oprawa. Taki holistyczny projekt”.
Jako Wirtualnemedia.pl poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie biuro prasowe Ministerstwa Kultury, ale do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Dołącz do dyskusji: 25 tys. zł od ministra za odcinek podcastu. Eksperci zdziwieni. "Za co?"