PWPW zleciła usługi PR agencji Sokołowskiego, Hofmana i Girzyńskiego. „Kłamliwa teza o układzie”
Od listopada ub.r. do sierpnia br. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych zlecała usługi public relations agencjom R4S i History & Business Consulting, z którymi związani są były rzecznik KGP Mariusz Sokołowski oraz byli posłowie PiS Adam Hofman i Zbigniew Girzyński - ujawniła „Gazeta Wyborcza”. PWPW tłumaczy, że w tamtym okresie tworzyła swój dział komunikacji społecznej, a tekst „GW” uważa za „kłamliwy, oparty na manipulacjach faktami i półprawdach”.
Według informacji „Gazety Wyborczej” pierwsza umowa PWPW z agencją public relations R4S, której współwłaścicielem jest Mariusz Sokołowski, a współpracownikami Adam Hofman i Zbigniew Girzyński, została zawarta pod koniec października ub.r. przez poprzedni zarząd firmy. Obowiązywała przez cztery miesiące, dotyczyła usług PR, doradczych i komunikacji kryzysowej dotyczącej opóźnienia startu systemu CEPiK 2.0 z danymi kierowców i samochodów. Nie ogłoszono przetargu, agencję R4S wybrano w drodze negocjacji, płacono jej 18 tys. zł miesięcznie.
Druga umowa z R4S obowiązywała od marca do sierpnia br., agencja zajmowała się wtedy dla PWPW m.in. rekomendowaniem działań promocyjnych, monitoringiem mediów i otoczenia biznesowego oraz umawianiem spotkań prezesowi. „GW” ustaliła, że dostała za to dwa razy po 11 tys. zł brutto.
Z kolei pod koniec maja br. PWPW zapłaciła 6 tys. zł firmie Zbigniewa Girzyńskiego History & Business Consulting za usługi public relations.
W poniedziałkowym wydaniu „Gazety Wyborczej” tekst Łukasza Woźnickiego o tej sprawie został zatytułowany „Czy Kaczyński wie o układzie w PWPW”. Dziennikarz napisał, że na większość pytań zadanych spółce nie dostał odpowiedzi, powołał się natomiast na kilka związanych z nią osób.
„Gazeta Wyborcza” odpowiada PWPW: kłamstwa, oszczerstwa i insynuacje o nas to nieskuteczne próby zastraszania i cenzury
Zarząd PWPW w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek po południu potwierdził, że współpracował z agencjami RS4 i History & Business Consulting. Zaznaczył jednak, że pierwsza umowa z RS4 została podpisana przez poprzednie kierownictwo PWPW, a druga opiewała na dwa razy niższą kwotę. Pierwsza współpraca obejmowała „przygotowanie rekomendacji działań PR, generowanie w mediach przekazu budującego pozytywny wizerunek PWPW, prowadzenie działań media relations wraz z utrzymaniem bieżących kontaktów z kluczowymi mediami w imieniu PWPW, działania na wypadek sytuacji kryzysowych oraz stałe monitorowanie efektów prowadzonych działań”, a druga dotyczyła „działań w zakresie public relations mających na celu budowę pozytywnego wizerunku usług i produktów oraz przeciwdziałanie pojawiającemu się, czarnemu PR-owi ze strony konkurencji”.
Obecne kierownictwo PWPW poinformował, że za pierwszą umowę z jej strony odpowiadali byli członkowie zarządu Piotr Pankanin i Zbigniew Biały oraz były dyrektor Tadeusz Wachowski. - Obaj wymienieni członkowie zarządu zostali odwołani z pełnionych funkcji przez WZA w dniu 21 stycznia 2016 r., zaś z p. Tadeuszem Wachowskim spółka rozwiązała umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia (dyscyplinarnie) z przyczyn leżących po stronie pracownika w związku z poważnym niedopełnieniem obowiązków - napisano w oświadczeniu.
Z kolei współpraca z firmą Zbigniewa Girzyńskiego trwała przez pół roku, do drugiej połowy sierpnia br. Jej celami były, jak czytamy w oświadczeniu, „lepsza i pełniejsza realizacja misji PWPW w zakresie polityki historycznej, utrwalenie wizerunku przedsiębiorstwa wpisanego w tradycję państwową, w szczególności zaś konsultowanie szeregu projektów realizowanych w Spółce o charakterze historycznym i patriotycznym m.in. uczczenie pamięci płk. I. Matuszewskiego i mjr. H. Floyar-Rajchmana, sponsorowanie kilku filmów fabularnych i publikacji historycznych”.
Zarząd PWPW skrytykował wymowę artykuły „Gazety Wyborczej”. - Już na wstępie swojej publikacji Pan Redaktor, dopuścił się nadużycia formułując tezę o istnieniu rzekomego układu w Spółce. Tak zatytułowany artykuł ma jedynie za zadanie wywołać sensację w odbiorze opinii publicznej, zwłaszcza, że nie znajduje żadnego oparcia w stanie faktycznym. Wydaje się jednak, że red. Łukasz Woźnicki nie był zainteresowany faktami. Pan Redaktor zwrócił się bowiem z pytaniami do PWPW S.A., nie czekając jednak na odpowiedź, stworzył tekst prasowy, w którym sam stawia tezy i sam je uzasadnia - stwierdziło kierownictwo spółki.
- Wszystkie „newsy”, którymi posłużył się Pan redaktor przy pisaniu swojego tekstu, funkcjonują w przestrzeni publicznej (m.in. artykuł red. M. Krzymowskiego z dn. 28 lipca br. „Woyciechowski straszy pracowników PWPW prokuratorem”, czy numer 31/2016 tygodnika Newsweek artykuł tego samego autorstwa pod nazwą „Wielki strach w fabryce dokumentów”). Powtórzenie ich pod tytułem mającym na celu wywołanie pejoratywnych dla PWPW S.A. skojarzeń miało za zadanie wyłącznie postawienie Spółki i jej Zarządu w niekorzystnym świetle, natomiast nadanie publikacji charakteru donosu do Pana Premiera Jarosława Kaczyńskiego, odbieramy jako wyjątkowo niemoralne i obrzydliwe - dodał zarząd.
- Miesiąc temu wysłałem do PWPW pytania m.in. o fakturę i usługi. Nie odpowiedziała, zagroziła pozwem. Girzyński zaś odesłał do PWPW - skomentował te zarzuty Łukasz Woźnicki.
PWPW wiosną br. pozwała „Gazetę Wyborczą” za tekst opisujący mszę zorganizowaną przez prezesa w intencji zarządu i pracowników spółki. Spółka w ramach zabezpieczenia powództwa złożyła wniosek o roczny zakaz pisania o niej przez wszystkie media Agory. Sąd odrzucił ten wniosek.
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku
Dołącz do dyskusji: PWPW zleciła usługi PR agencji Sokołowskiego, Hofmana i Girzyńskiego. „Kłamliwa teza o układzie”
Jak trzeba mieć mocno narąbane pod kopułą by czerpać obraz świata z tego bagna
A teraz pocałujcie dzieci misia w ...