Ostatnia prosta kampanii prezydenckiej na YouTubie i Facebooku. Jest i straszenie, i mobilizacja

Przed nami ostatnia doba niezwykle długiej kampanii prezydenckiej. O najwyższy urząd w państwie rywalizują Rafał Trzaskowski z KO oraz popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Sondaże z ostatnich dni wskazują na bardzo wyrównaną i zaciekłą walkę między oponentami, z delikatnym wskazaniem na Trzaskowskiego. W zasadzie każda prognoza pokazuje różnicę poparcia w granicach błędu statystycznego. Pracownia Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24 w czwartek wskazuje na minimalną przewagę 1 punktu procentowego na korzyść obecnego prezydenta Warszawy. W sondażu Ibrisu dla Onetu, także z czwartku, polityk KO prowadzi o 1,7 p. proc. Ipsos dla OKO.press także pokazuje minimalną przewagę kandydata Koalicji Obywatelskiej (48 proc. do 47 proc.).

Jak jednak wskazują wszystkie sondażownie, o ostatecznym wyniku zdecydują wyborcy niezdecydowani, których odsetek waha się od 6 do 10 proc. wyborców. Dlatego do ostatnich dni trwa walka o głosy na wszystkie sposoby – na żywo i w internecie.

Dlatego też sprawdziliśmy, jak duże budżety „rzuciły” oba komitety na przekonywanie wyborców w sieci w decydujących o wyniku wyborów dniach. Zgodnie ze słowami dra Jana Zając, CEO Sotrendera z wywiadu dla Wirtualnemedia.pl: – Sztaby obu kandydatów dopiero teraz rzucą największe siły i budżety (…) Pozytywne i negatywne kampanie prawdopodobnie będą miały znacznie większe budżety niż wydane przed pierwszą turą.

Wydatki kandydatów na reklamy w ekosystemach Mety i Google są udostępniane publicznie – Meta w Bibliotece Reklam, Google w Centrum Przejrzystości Reklam.

Zobacz: Nawrocki i Trzaskowski z rekordowymi zasięgami. Do wyników przyczynił się Mentzen

Nawrocki mikrotargetuje

W panelu Google najświeższe dane na temat wydatków na reklamę polityczną pochodzą z okresu 22 (czwartek) - 28 maja (środa). Na przestrzeni tych siedmiu dni sztab Karola Nawrockiego wydał 73,7 tys. zł na 69 reklam.

To m.in. spoty z przebitkami z niedzielnego marszu w Warszawie i cytatem z Pisma Świętego, który kandydat zacytował z mównicy.

W omawianym okresie sztab Nawrockiego postawił też na szereg krótkich, mikrotargetowanych wedle poglądów filmików – osobne dla zwolenników gotówki, inne obawiających się ograniczeń wolności słowa, jeszcze inne dla sceptycznie nastawionych do podatków. Osobne płatne spoty kierowane są do kobiet, które mogły w 2023 roku głosować na rządzącą koalicję czy do przeciwników Zielonego Ładu.

Inne reklamy wideo nakierowane były na ataki na Rafała Trzaskowskiego. Na przykład w jednym z wideo wykorzystano kontrowersyjną sprawę reklam na Facebooku, chwalących kandydata KO. Przekaz reklamy: „to największa afera wyborcza”, „nie pozwól sobie ukraść wyborów”.

Reklamy graficzne to kampania negatywna – twarze Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego z hasłem „Zatrzymaj Tuska. Idź na wybory”.

Reklamy wyborcze Karola Nawrockiego, fot. Centrum Przejrzystości Reklam Google

Trzaskowski mobilizuje

Sztab Rafała Trzaskowskiego na promocję w Google wydał więcej niż konkurent, bo 236,5 tys. zł na 105 reklam. W okresie 22 (czwartek) - 28 maja (środa) z tej kwoty na spoty w YouTube poszło 57,2 tys. zł. Kandydat KO postawił mocniej na reklamy Google Ads w formie graficznej – wydano na nie ponad 71 proc. budżetu, czy 168 tysięcy złotych.

Emocja w bannerach podobna co u konkurenta – „Zatrzymaj powrót Kaczyńskiego. Idź na wybory” i twarze prezesa PiS oraz Karola Nawrockiego. Z drugiej strony przekaz pozytywny „Pełna mobilizacja! Niech żyje cała Polska!”.

Reklamy wyborcze Rafała Trzaskowskiego, fot. Centrum Przejrzystości Reklam Google

Elementem kampanii negatywnej w materiałach wideo Rafała Trzaskowskiego jest też ukazywanie Grzegorza Brauna z gaśnicą i patoyoutubera „Jaszczura” wrzeszczącego „koniec łagodności”, w tle mocny głos lektora „nie pozwól im wybrać tobie prezydenta. 1 czerwca idź na wybory”.

Sztab kandydata KO do mobilizacji wyborczej wykorzystuje także w płatnych spotach ostatnie doniesienia Onetu o przeszłości Karola Nawrockiego z czasów pracy w Grand Hotelu. „Czego jeszcze nie wiemy o Nawrockim? Obyśmy nie dowiedzieli się za późno. 1 czerwca idź na wybory” – słyszymy.

Podobnie jak sztab kandydata z poparciem PiS, tak i u Trzaskowskiego osobne reklamy kierowane są do kobiet. Bazują na wypowiedziach polityków PIS („dawanie w żyłę”) z przekazem „zatrzymaj mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet”. Do pań kierowane są także grafiki „Nie oddaj tego, o co walczyłaś. Idź na wybory!”.

Zobacz: Kto jest faworytem Polaków? Wyniki badania popularności kandydatów na prezydenta

Reklamy na Facebooku. Kto dał więcej

Wydatki w systemie Meta obejmują nieco inny niż w Google zakres dat, bo 20 maj - 26 maj 2025. Przypada to głównie na pierwszy tydzień drugiej tury. Na świeższe dane trzeba poczekać.

Dostępne informacje wskazują, że komitet Rafała Trzaskowskiego wydał na płatne posty na Facebooku 78 165 zł. To jednak nie wszystkie wydatki – z pieniędzy komitetu kandydata KO opłacane były także reklamy na profilach: Donalda Tuska (29 039 zł), Małgorzaty Trzaskowskiej (21 076 zł). Razem daje to 128 280 zł.

Za to komitet Karola Nawrockiego na profilu kandydata wykupił promocję wartą 76 525 zł. Komitet zapłacił też: 62 158 zł za posty na profilu Wybierz Świadomie oraz 1919 zł za reklamy na profilu Marty Nawrockiej. W sumie 140 602 zł.

Tak więc – w drugiej turze (choć w nieco różniących się zakresach dat) więcej na promocję w Google i Mecie wydał komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego.

Wydatki na płatne posty polityka Koalicji Obywatelskiej wyniosły 364,8 tys. zł, natomiast kandydata z poparciem PiS 214,3 tys. zł. 

Zobacz: Ja już wiem, kto medialnie wygrał, a kto przegrał w tych wyborach. I nie chodzi tylko o kandydatów

Druga tura wyborów prezydenckich 1 czerwca. W sobotę o północy zaczyna się cisza wyborcza, która potrwa do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę o 21:00. Po tej godzinie powinny być znane wyniki exit pool, które przygotuje Ipsos. 

Data: 30.05