XYZ z kolejnym zastrzykiem pieniędzy od funduszu Brzoski. Ile zarobił na starcie?

Wspólnikami w wydającej serwis spółce XYZ Media Group są fundusz RIO, za którym stoi m.in. Rafał Brzoska, szef i jeden z głównych akcjonariuszy InPostu, oraz szef witryny Grzegorz Nawacki, poprzednio redaktor naczelny „Pulsu Biznesu”.

Na początek RIO objął 1,11 tys. udziałów firmy (80 proc. ogółu) o wartości nominalnej 55,5 tys. zł, a Nawacki – 278 walorów za 13,9 tys. Przy czym realnie fundusz wyłożył na te walory dużo więcej, co zapisano w bilansie spółki jako 6,38 mln zł z „utworzenia nowych udziałów powyżej ich wartości nominalnej”.

W ub.r. ponad 6 mln zł od inwestora, wiosną kolejna transza

Wiosną br. RIO objął nowe udziały: emisja 1,66 tys. walorów została wpisana do KRS w połowie marca br., a kilka tygodni wcześniej wspólnicy zmienili akt założycielski spółki. W sprawozdaniu finansowym XYZ Media Group podkreśliła, że „ma zapewnione finansowanie na rozwój w kilkuletniej perspektywie, realizowane będzie w transzach zgodnie z przyjętym harmonogramem i realizacją kroków milowych”.

Spółka nie ujawnia, jaka kwota trafiła do niej od RIO wiosną br. – Dokapitalizowania były i będą zgodnie z przyjętym biznesplanem, finansowanie w transzach jest standardowe w tego typu projektach. Umowa inwestycyjna jest objęta tajemnicą, więc nie mogę ujawniać szczegółów – mówi nam Grzegorz Nawacki. 

XYZ Media Group w sprawozdaniu zaznaczyła, że jej większościowy inwestor ma odpowiednie zaplecze finansowe i merytoryczne. – Co więcej, inwestor i zarząd mają wspólny cel: zbudowanie jakościowego medium wolnego od clickbaitów i zwalczającego dezinformację, a także realizującego misję wspierania przedsiębiorczości – dodała.

Wydatki na siedzibę, sprzęt i pracowników

Działalność operacyjna XYZ Media Group do końca 2024 roku kosztowała 3,49 mln zł (spółkę zarejestrowano w listopadzie 2023 roku, ale przez pierwsze miesiące miała innego właściciela i w praktyce nie działała). Na wynagrodzenia przeznaczono 1,13 mln zł, a na ubezpieczenia i inne świadczenia pracownicze – 218,9 tys.

W redakcji i zespole sprzedażowym XYZ jest sporo osób związanych poprzednio z „Pulsem Biznesu” (współszefową witryny jest Karolina Kowalska, poprzednio dyrektorka ds. marketingu i public relations), a także dziennikarze i menedżerowie, którzy przeszli m.in. z My Company, Grupy WNP, Business Insidera, Interii, Wirtualnej Polski i Polityki Insight. Na koniec ub.r. zespół serwisu tworzył 35 osób, z czego 25 na etatach.

Na potrzeby XYZ wynajęto na pięć lat 300 metrów kwadratowych w kamienicy w centrum Warszawy. Przeprowadzono tam gruntowny remont, uruchamiając m.in. studio do nagrywania podcastów i programów wideo. Firma przyznała w sprawozdaniu, że „z punktu widzenia finansowego oznaczało to poniesienie dużych nakładów na start, ale ogranicza koszty produkcji treści i daje znacząco dużo większą elastyczność niż korzystanie z przestrzeni zewnętrznych”.

Nakłady na usługi obce wyniosły 1,7 mln zł, na zużycie materiałów i energii – 157,2 tys., a koszty rodzajowe sklasyfikowane jako pozostałe – 210,6 tys. Spółka na koniec ub.r. miała rzeczowe aktywa trwałe warte 780,9 tys. zł, z czego 122,1 tys. przypadało na sprzęt, a 624,3 tys. na środki trwałe w budowie.

1,4 mln zł przed dwa miesiące od reklamodawców

XYZ wystartował w drugiej połowie października ub.r. Chociaż początkowo w ramach promocji udostępniał wszystkie treści za darmo (ofertę subskrypcyjną wprowadził dopiero w połowie stycznia br.), zarabiał już z innych źródeł. Na zeszłoroczne przychody wydawcy serwisu złożyło się 1,12 mln zł sklasyfikowane jako wpływy z projektów, 248 tys. zł z content marketingu, 20 tys. z reklam i 14,5 tys. z innych źródeł.

Mecenasami premiery XYZ były Santander Bank Polska, Mastercard, BNP Paribas, Provident, PwC i Fundacja PZU, zaś pierwszą akcję content marketingową przeprowadzono razem z Polenergią. Wydawca serwisu podkreślił, że „dzięki tym współpracom udało się w 2024 r. uzyskać przychody nieco lepsze od założeń w planie biznesowym”.

Duże inwestycje połączone z generowaniem przychodów tylko przez nieco ponad dwa miesiące spowodowały, że w ub.r. firma zanotowała 2,09 mln zł straty operacyjnej i 2,1 mln zł straty netto. – Tak jak każdy startup, a w szczególności taki, jak nasz, który już od startu zakłada duże inwestycje w zespół i technologię, by były na najwyższym poziomie, potrzebujemy czasu, by przychody przewyższały koszty – komentuje Grzegorz Nawacki.

Wydawca XYZ na koniec ub.r. dysponował 2,72 mln zł środków pieniężnych: 112,5 tys. na rachunkach bankowych i 2,6 mln sklasyfikowane w sprawozdaniu jako „inne środki pieniężne”. Miał też przed sobą perspektywę zarabiania na dwóch polach: marketingowym i subskrypcyjnym.

Na koniec ub.r. spółka posiadała 653,1 tys. zł w biernych rozliczeniach międzyokresowych. Z tej kwoty 386 tys. zł dotyczyło sprzedaży usług content marketingowych, 169,3 tys. – projektów, zaś 97,9 tys. – subskrypcji.

XYZ w ciągu pięciu lat chce pozyskać 30 tys. subskrybentów. Jego oferta w tym obszarze obejmuje trzy pakiety: miesięczny za 49 zł (przez pierwszy miesiąc za 9 zł), roczny za 412 zł i roczny dla dwóch osób za 706 zł.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników, liczba subskrybentów jest wyraźnie powyżej naszych założeń z biznesplanu, szybko przyrasta. To najlepszy dowód, że XYZ przypadł do gustu Czytelnikom, bo skoro chcą płacić za dostęp do treści, to muszą widzieć w nich wartość. To także dowód na to, że nasze strategia sprzedaży m.in. dynamiczny paywall się sprawdza – mówił nam Grzegorz Nawacki pod koniec maja.

2025 r.: rozwój dynamiczny, rynek niełatwy

Jakich wyników z subskrypcji, a jakich z obszaru marketingowego XYZ spodziewa się w 2025 roku? – Z uwagi na to, że jesteśmy startupem, który wystartował 21 października zeszłego roku, dynamika naszego rozwoju jest ogromna, każdy miesiąc przynosi nowe okazje, szanse, ale i wyzwania, więc sporządzanie szczegółowych prognoz co do podziału źródeł przychodów na tym etapie rozwoju byłoby sztuką dla sztuki – tłumaczy Grzegorz Nawacki.

– Mogę jedynie powiedzieć, że w 2024 r. i pierwszym półroczu 2025 r. osiągnęliśmy wyniki lepsze od planu, a ten jest bardzo ambitny, a rynek niełatwy – dodaje. – Mamy długoterminowy plan rozwoju, w który inwestorzy wierzą, czego najlepszym dowodem są właśnie dokapitalizowania. Przez 8 miesięcy działalności udowodniliśmy, że potrafimy dowozić obietnice złożone inwestorom, pracownikom i czytelnikom – podkreśla.