Video Brothers rośnie i selekcjonuje kanały. Konkurentom zarzuca dumping

Przychody Video Brothers w 2024 roku poszły w górę r/r z 8,73 do 9,78 mln zł, czyli o 12,1 proc. Firma zajmuje się przede wszystkim monetyzacją treści na YouTubie. W sprawozdaniu wyliczyła, że do jej oferty w ub.r. dołączyły m.in. kanały youtube’owe Eleven Sports, Abstrachuje, Cloud and Stormy oraz kanały influencerów takich jak Blecki, Paulina Soboń i Pjoter.

Ponadto uruchomiła własne kanały Kidia i Kanał Filmowy z filmami pełnometrażowymi. Dla firmy do kolejny rok ze wzrostem wpływów: w 2022 roku wypracowała ich 8,22 mln zł, a rok wcześniej 8,34 mln.

W ub.r. 65 proc. jej przychodów od YouTube’a pochodziło ze współpracy z innymi kanałami, a już 35 proc. z reklam w ramach systemu AdSense na własnych kanałach.

Video Brothers nie dla wszystkich kanałów

Przy czym Video Brothers nie zależy na zwiększaniu swojej oferty i przychodów. Spółka podkreśliła w sprawozdaniu, że zamierza „nadal limitować pozyskiwanie nowym kanałów, aby skupić się na kluczowych partnerach (tym samym w dalszym ciągu odchodzić od klasycznego modelu MCN na rzecz wyspecjalizowanej agencji grupującej liderów kategorii tematycznych YouTube)”.

Na przełomie ub. i br. zaczęła zaś rozwiązywać umowy partnerskie z kanałami, które – jak opisała – „otrzymują zbyt wysoki podział wpływów z reklam, nieadekwatny do ponoszonych przez spółkę nakładów na ich obsługę”.

Przy tej okazji Video Brothers wrzuciła kamyk od ogródka konkurentów. – Jest to echo działań wielu konkurencyjnych podmiotów z branży marketingu influencerów, które w celu wywołania wrażenia PR-owego – od lat sztucznie podwyższają swoje obroty, kosztem niskiej rentowności (widocznej w raportach z działalności składanych w KRS). W efekcie tych praktyk o znamionach dumpingu – deprecjonujących poziom świadczeń - wpływają niekorzystnie również na wizerunek tzw. „sieci wielokanałowych YouTube" (MCN), jako firm oferujących niski poziom usług – oceniła w sprawozdaniu.

Zapewniła przy tym, że stabilna sytuacja finansowa pozwala jej utrzymywać marżowość na stałym poziomie. – Nawet przy odpływie partnerów kuszonych pozornie lepszymi warunkami, a w efekcie nieotrzymujących zakładanego poziomu świadczeń (świadczą o tym powroty wielu z tych twórców w szeregi partnerów spółki) – zaznaczyła.

Większość zysku na dywidendę

W ub.r. na ową marżowość negatywnie wpłynął znaczący wzrost wydatków. Koszty sprzedanych przez firmę produktów, towarów i materiałów poszły w górę z 4,96 do 5,66 mln zł, a nakłady w zakresie ogólnego zarządu – z 790,9 tys. do 1,05 mln zł. Z kolei kwota zapłaconego podatku dochodowego wzrosła z 269,3 do 602,8 tys. zł.

W konsekwencji o ile zysk brutto nieznacznie się zwiększył: z 2,98 do 3,06 mln zł, o tyle w ujęciu netto zmalał z 2,71 do 2,46 mln. Szef firmy Łukasz Skalik jako jej jedyny udziałowiec postanowił, że na dywidendę zostanie przeznaczone 1,46 mln zł (1,2 mln otrzymał już w formie zaliczek), zaś 1 mln zł zasili kapitał zapasowy.

Na koniec ub.r. kapitały własne spółki wynosiły 2,48 mln zł.

Na tiktokowym wideo mniejszy zarobek

W 2025 roku Video Brothers spodziewa się wzrostu przychodów. Natomiast zysk netto ma zmaleć, m.in. wskutek inwestycji (np. na nowe licencje), wyższą stopę (z 9 do 19 proc.) płaconego przez spółkę podatku CIT, niepewną koniunkturę globalną oraz niekorzystne dla firmy osłabianie się złotego wobec dolara amerykańskiego.

Spółka zwraca uwagę, że wertykalne treści wideo, spopularyzowane na TikToku, mają na YouTubie dużo słabszy potencjał reklamowy niż te w układzie pionowym.

Ponadto do obsługi części partnerów zagranicznych planuje uruchomić pod nowy podmiot „w celu usprawnienia obsługi rozliczeniowej i zniwelowania wahań kursowych”.

W poniższej grafice bieżący rok obrotowy to 2024, a poprzedni – 2023