Pracownicy TVP dostaną premię. „Nawał pracy związany z wyborami”

,,Wytężona praca, związana z trwającą kampanią wyborczą" - tyle, że praca nieskuteczna. Przecież wygrał nie ten, na którego konto (nomen omen) szła wytężona praca. W firmie prywatnej byłby zwolnienia za brak wyniku, a nie premie - no, ale ludzi trzeba czymś przytrzymać.

Zgodnie z angielskim powiedzeniem, nie ma problemu, którego pieniądze nie mogą rozwiązać.

W dodatku jak wiadomo są to pieniądze "niczyje" to można na lewo i prawo rzucać jak z rozrzutnika w polu!

Szeregowi pracownicy tyrają za psi grosz na b2b I nie mogą doprosić się o wypłatę w terminie (o premii nie wspominajac), bo lykwidatorkowi musi starczyć na pensje dyrektorskie (50k miesięcznie) I wypłaty dla gwiazd. Mareczek od serwowania propagandowej zupy inkasuje 87 tys miesiecznie,, a multipla polskiego patodziennikarstwa Oracz przytula lekko 40 tys. Na zarobki nie mogą też narzekać wybitne propagandystki ambasadorowa Schnepf, Grochal czy baba jaga Pawlicka. Tak się bawi uśmiechnięta szlachta w likwidacji. Przykro to pisać, ale koledzy z 19:30 i generalnie z TVP działaja jak poprzednicy. Zmieniła się tylko strona. Propagandę, jeśli już tak bardzo komuś na tym zależy, można, choć nie powinno się robić w białych rękawiczkach. Inteligentnie, z polotem, a nie maczetą przez łeb. Przykre jest to, że tak wielu dziennikarzy mniej lub bardziej znanych, o młodych nie pisze, bo bardzo daleka droga przed nimi jeszcze i to też było widać w tej kampanii, oby nie nabrali złych nawyków, stało się partyjnymi funkcjonariuszami.

Już sam fakt, że pogodynki po kilku miesiącach pracy rozibiijają się nowiutkimi Lexusami w wersji full wypas dobitnie pokazuje na jakie konfitury mogą liczyć Ci młodzi najemnicy medialni i dlaczego każdy lgnie do TVP w likwidacji. Chociaż Kraśko czy Olejnik to nie moja bajka, to szanuję ich za konsekwencję i trzymanie się stołka w TVN. Kasa może mniejsza, ale za to mają zagwarantowaną fuchę na kilkanaście lat, a dezerterzy którzy przeszli do TVP będą uciekać jak tylko nadejdą zmiany na scenie politycznej. Pytanie tylko kto ich zatrudni? Może Winnicki w Silver TV.