Business Insider ogłasza duże zwolnienia w USA. Pożegna ponad 20 proc. zespołu przez spadki ruchu
Amerykański serwis Business Insider, należący do Axel Springer, żegna się z ok. 21 proc. pracowników. Jego szefowa tłumaczy, że wobec niestabilnej odwiedzalności witryna skupi się na swoich najważniejszych obszarach i będzie organizować więcej eventów.

Pożegnanie się z 21 proc. pracowników zapowiedziała w wewnętrznym komunikacie Barbara Peng, szefowa Business Insidera. Zapowiedziała, że redukcje obejmą wszystkie działy firmy w USA.
Zwolnienia będą bardzo szybkie: Peng wskazała, że osoby, z którymi Business Insider kończy współpracę, zostaną o tym poinformowane w ciągu 15 minut od otrzymania jej komunikatu. Natomiast pracownicy zwalniani w Wielkiej Brytanii dostaną o tym informacje nieco później.
Business Insider wciąż uzależniony od ruchu internetowego
Z czego wynikają te cięcia? Peng przypomniała, że Business Insider od półtora roku wprowadza nową strategię, w ramach której skupia się na tematyce biznesowej, technologicznej i innowacjach. – Taka przemiana wymaga czasu i wiąże się z trudnymi decyzjami w jej trakcie – przyznała.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Zwróciła też uwagę, że cały sektor mediów jest na rozstajach dróg. – Modele biznesowe są pod presją, dystrybucja treści jest niestabilna, a rywalizacja o uwagę silniejsza niż kiedykolwiek. Równocześnie są ogromne możliwości dla firm, które korzystają z AI. Nasza strategia jest silna, ale nie mamy luksusu czasu – opisała.
Peng przyznała, że obecnie 70 proc. wyników finansowych Business Insider zależy w pewnym stopniu od „wrażliwości ruchu”. – Musimy mieć strukturę, która stawi czoła ekstremalnym spadkom ruchu będącym poza naszą kontrolą, dlatego zmniejszamy naszą firmę do rozmiaru, który może przyjąć taką zmienność – stwierdziła.
Serwis skupia się na obszarach tematycznych najważniejszych dla swoich czytelników, natomiast rezygnuje z tych, które – jak opisała Peng – kiedyś osiągały świetne wyniki na innych platformach, ale nie przyciągają już znaczącego grona odbiorców i nie zapewniają serwisowi pozycji lidera.
Szefowa Business Insidera opisała, że już ponad 70 proc. jego pracowników używa w pracy ChataGPT, a docelowo mają z niego korzystać wszyscy. – Tworzymy bibliotekę zapytań i dzielimy się codziennymi przykładami użycia, żeby pracować szybciej, mądrzej i lepiej – podkreśliła.
Serwis chce też rozwinąć nowy obszar działalności: wydarzenia na żywo. Peng zaznaczyła, że jest duży popyt na eventy z udziałem dziennikarzy serwisu.
Związkowcy zarzucają Axel Springerowi chciwość
Zupełnie inaczej do zwolnień podchodzi działający w Business Insiderze związek zawodowy Insider Union. W oświadczeniu przypomniał, że to już trzecia redukcja zatrudnienia w firmie.
– To niedopuszczalne, że członkowie związku i inni utalentowani pracownicy znów płacą cenę za strategiczne niepowodzenia władz Business Insidera – stwierdzili związkowcy.
Gorzkich słów nie oszczędzili też koncernowi Axel Springer, do którego należy serwis. Ich zdaniem zwolnienia to „kolejny przykład bezwstydnego przesunięcia Axel Springera od dziennikarstwa do chciwości”.
Polska wersja Business Insidera działa od 2006 roku. Nie należy bezpośrednio do tej firmy, tylko do Ringier Axel Springer Polska, spółki zależnej środkowoeuropejskiego joint venture, w której po połowie udziałów mają Axel Springer i szwajcarski koncern Ringier.
Business Insider został kupiony przez Axel Springer w 2015 roku za 343 mln dolarów.
Dołącz do dyskusji: Business Insider ogłasza duże zwolnienia w USA. Pożegna ponad 20 proc. zespołu przez spadki ruchu