SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Były publicysta “Do Rzeczy” w rękach policji. Chodzi o zabicie zwierząt eks-żony

Jak podał serwis Moja Kruszwica, we wtorek rano policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy zatrzymali 47-latka. Mężczyzna najprawdopodobniej ma związek z uśmierceniem zwierząt w minizoo. Jak ustalił dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, chodzi o Roberta W., byłego publicystę m.in. “Do Rzeczy”. 

Fot. Wydział Kryminalny KWP w Bydgoszczy Fot. Wydział Kryminalny KWP w Bydgoszczy

Zatrzymanie to wynik wielomiesięcznego śledztwa prowadzonego przez policjantów Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.Wkrótce 47-latek zostanie doprowadzony z policyjnego aresztu do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.Tam na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego usłyszy zarzuty – poinformowała serwis Moja Kruszwica Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.

Mężczyzna został zatrzymany na terenie powiatu żyrardowskiego, w województwie mazowieckim. Zatrzymany najprawdopodobniej ma związek z uśmierceniem zwierząt (m.in. alpak, do którego doszło w nocy 7/8.11.2023 r.) w gminie Kruszwica, w powiecie inowrocławskim, w minizoo Wyspa Perperuny nad Gopłem. Minizoo należało do byłej żony zatrzymanego.  

Do artykułu serwisu Moja Kruszwica odniósł się dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, który poinformował na platformie X, że zatrzymany to Robert W., były publicysta tygodnika “Do Rzeczy”.  

Personalia zatrzymanego potwierdził nam również anonimowy informator.

Temat podjęła także bydgoska “Gazeta Wyborcza”, która nieoficjalnie ustaliła, że zatrzymany do zarżnięcia i podpalenia zwierząt wynajął Białorusinów, których obecnie poszukuje policja.  

Jak podaje “Wyborcza”, mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Dzisiaj został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy. Dziennikarze nieoficjalnie dowiedzieli się, że usłyszy zarzut "sprawstwa kierowniczego".

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Moja Kruszwica, prokuratura składa wniosek o trzymiesięczny areszt dla Roberta W. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty dokładnie usłyszy zatrzymany. Najprawdopodobniej nie będą to tylko kwestie związane z bestialskim mordem w Ostrówku.

Robert W. to publicysta, który współpracował z prawicowymi mediami, pisał m.in. dla "Do Rzeczy" i "Tygodnika Bydgoskiego".  

Dołącz do dyskusji: Były publicysta “Do Rzeczy” w rękach policji. Chodzi o zabicie zwierząt eks-żony

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
alo
O sqrwiel
8 1
odpowiedź
User
grumblers
Myśliwy, były zakonnik, były żołnierz WOT, patriota, kierujący się wartościami moralnymi. Nieee, ja tam nie wierzę w jego winę!!!
8 4
odpowiedź
User
Tomek
Przykłady reprezentant prawactwa.
6 7
odpowiedź