SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Pochwały dla nowych serwisów „Guardiana” i Bloomberga: nowocześnie i czytelnie

Nowe serwisy dziennika „Guardian” i agencji Bloomberg zebrały pozytywne oceny od ekspertów z polskich agencji interaktywnych. Podkreślają oni, że witryny są nowocześniejsze i bardziej przejrzyste niż poprzednio, świetnie wykorzystują technologię Responsive Web Design i lepiej eksponują treści wideo.

Rafał Niemczynowicz, UX designer, GoldenSubmarine

Nowa odsłona serwisu „Guardian” nabrała przejrzystości, której dotąd brakowało, zniknął ogólny chaos i nagromadzenie treści. Dotyczy to zarówno strony głównej jak, i samych artkułów. Poprawie uległa również szybkość ładowania się serwisu.

Artykuły na stronie głównej w widoczny sposób podzielono na sekcje, które można dodatkowo zwijać, dzięki czemu użytkownik może przeglądać jedynie te treści które go interesują.  Te mało istotne zaś zepchnięte zostały w niższe rejony portalu.

Przy każdej sekcji  istnieje możliwość rozwinięcia lub zwinięcia dodatkowych aktualności. Sekcje logowania i wyszukiwarki znajdują się teraz w bardzo widocznym miejscu, a menu główne wzbogacono o możliwość łatwego przeglądania jego zawartości, bez konieczności klikania w każdą z kategorii.

Kategorie także zostały pogrupowane tematycznie, dzięki czemu użytkownik łatwo odróżni sekcje tematyczne od linków przekierowujących na serwisy zewnętrzne. Najważniejsze wiadomości z danego działu wyróżnione zostały zdjęciami oraz większymi nagłówkami. Wydzielono również sekcję z najpopularniejszymi newsami.

Już w nagłówkach wiadomości wprowadzono informację o liczbie komentarzy poddanym artykułem, a sam system komentowania i wyświetlania uległ dużej poprawie. Jest rozbudowany o opcję filtracji oraz, różne sposoby wyświetlania, a także  łatwiej jest odnaleźć tą sekcję na stronie.

Nową odsłonę serwisu „Guardian” bez problemu przegląda się zarówno na komputerach stacjonarnych, laptopach i urządzeniach mobilnych dzięki zastosowanej technologii RWD. Minusem portalu jest statyczne górne menu główne, które zostaje ukryte w momencie przewijania serwisu, co utrudnia szybką nawigację w portalu o tak dużej zawartości.

Brakuje też informacji jakie możliwości daje nam rejestracja w serwisie. Może być to barierą dla nowych użytkowników, którzy  dopiero rozpoczynają korzystanie z niego, tym bardziej, że funkcja ta nie była dostępna z poziomu strony głównej serwisu.

Jeśli chodzi o Bloomberg.com, to odmienione wersja serwisu niesie za sobą istotne zmiany. Przede wszystkim przy tworzeniu nowej wersji portalu zastosowano technologię RWD, co zwiększyło znacząco zasięg i ułatwia korzystanie użytkownikom urządzeń mobilnych.

Nawigacja serwisu także doczekała się udoskonaleń. Zrezygnowano z ukrytego menu bocznego,  używanie którego  mogło sprawiać problemy mniej zaawansowanym użytkownikom z powodu  sposobu poruszania się po nim (najeżdżanie kursorem otwierało kategorie , lub ukrywało menu). O ile samo menu pozostało ukryte, to po otwarciu ukazuje się jego większa wersja, podzielona na sekcje tematyczne. Dodatkowym ułatwieniem w nawigacji są główne sekcje portalu umieszczone wraz z wyszukiwarką na głównej stronie.

Co bardzo istotne w serwisach tego typu menu główne, wraz z wyszukiwarką, nie jest statyczne i pozostaje dobrze widoczne przez cały czas przeglądania serwisu.

Strona zyskała na walorach zarówno graficznych jak i estetycznych.  Aktualności ułożone zostały kafelkowo z dużymi zdjęciami oraz wyraźnymi nagłówkami, które dynamicznie się rozwijają co dodatkowo nadaje nowoczesności portalowi.

Podział wiadomości na poszczególne sekcje  jest teraz czytelniejszy i ułatwia szybsze zapoznanie się z treściami, a nagłówki wiadomości zyskały dodatkowo datę dodania, której brakowało w poprzedniej wersji.

 


Dawid Horodecki, UX designer w VML Poland

The Guardian 2015
Brak tu fajerwerków i zbędnych, wizualnych zagrań - jest prosto i w miarę przejrzyście. Może i brakuje tu nowych rozwiązań, np. możliwości płynnego przechodzenia między artykułami, ale z drugiej strony, nie przeszkadza to w żaden sposób. Natomiast na plus zmienił się układ stron - nowa wersja może pochwalić się większą przejrzystością. Szczególnie jeśli chodzi o artykuły - czytelny tekst, jedna kolumna, brak dużych, rozpraszających reklam.

Bloomberg 2015
Powiedziałbym, że jest bardziej nowocześnie. Wykorzystano więcej kolorów, nawet zdjęcia na stronie głównej zostały potraktowane kolorowym gradientem. Niektóre sekcje, ze względu na specyficzny układ, ilość zdjęć i tekstów są mniej czytelne, ale same artykuły czyta się bez żadnych przeszkód. Niektórym może pasować „niekończące się” przewijanie artykułów (patent, w którym po przewinięciu całego artykułu pod spodem znajdujemy kolejny)… innym może to przeszkadzać ze względu na brak „namacalnego” końca. Trzeba przyznać jedno - jeśli chodzi o upraszczanie głównej nawigacji, zespół projektowy Bloomberga jest konsekwentny i z roku na rok zmniejsza ilość widocznych elementów w menu.

Podsumowując
Oba serwisy nie proponują niczego rewolucyjnego czy nowego jeśli chodzi o doświadczenie czytelnika. Czy to źle? Niekoniecznie. Najważniejsza część serwisu, czyli ich zawartość, jest przygotowana w taki sposób, żeby dało się ją bezproblemowo oglądać/czytać. Same artykuły mają przejrzysty układ, teksty oraz odstępy między elementami są dostatecznie duże, zawartość dostosowuje się do wielkości okna przeglądarki (responsive web design). Ogólnie, powinno być lepiej. Jedno jest pewne, nie zmieniła się ilość zawartości na stronach głównych - nadal jest dużo wszystkiego. Jest jedna różnica - otwierając poprzednie wersje stron zobaczysz dużo zajawek oraz zdjęć.

W nowych wersjach więcej jest wolnej przestrzeni, większe są też same zdjęcia oraz teksty co powoduje, że po otwarciu zobaczymy mniej zajawek w widocznej części ekranu („above the fold”). Niektórzy nazwą to marnotrawieniem przestrzeni. Moim skromnym zdaniem, jest to powolne (i potrzebne) zrywanie z zasadami, które sprawdzały się w zupełnie innym medium - druku.

 


Marcin Suchecki, art director w agencji Byss

Zacznijmy od „Guardiana”:
Poprzedni serwis zdaje się pochodzić z tak zamierzchłej epoki w historii internetu, że trudno go porównywać z obecnym. Nowa odsłona Guardiana sprawia bardzo przyjemne wrażenie, zniknął chaos, treści zostały logiczne poukładane. Wysoko oceniam czytelny podział strony głównej na sekcje (sport, culture, economy itp.).

Jest czysto, przyjemnie, flat - zgodnie z aktualnymi trendami. Witryna jest w pełni RWD, dostosowuje się do urządzenia na którym jest oglądana, co stanowi przyjemną odmianę w porównaniu do poprzedniej wersji. Bardzo podoba mi się użyta czcionka: klasyczna, szeryfowa, a mimo to wnosząca powiew świeżości. Plus także za to, jak rozwiązano kwestię powiększania zdjęć, co na pewno ucieszy przeglądających treści na dużych monitorach. Co mi się nie podoba? Brak opcji personalizacji wyglądu witryny (dodawanie sekcji, zmiana ich układu itp.). Warto było pozostać również przy jednej z niewielu zalet poprzedniego serwisu, czyli różnych kolorach jako oznaczeniach poszczególnych działów.

Bloomberg:
Tu nowa wersja została bardzo dobrze przygotowana, mądrze wykorzystuje możliwości HTML5. Na każdym kroku mamy do czynienia z trickami i smaczkami ułatwiającymi poruszanie się po witrynie. Już poprzedni serwis Bloomberga zbudowany był według technologii RWD, ale obecny korzysta z tych rozwiązań jeszcze lepiej.

Duży plus za przejrzysty, czysty design witryny przy jednoczesnym użyciu mocnych kolorów i odważnej typografii. Świetnie rozwiązano tryb czytania artykułów, pozwalający na konsumpcję kolejnych treści bez konieczności cofania się do strony głównej czy stron poszczególnych działów.

Podsumowując: bardzo pozytywnie oceniam nowe odsłony obu witryn.

 


Gustaw Rozmarynowski, new business director w Digital Kingdom

W obu przypadkach możemy mówić o poprawie na poziomie architektury informacji oraz designu opartego na przejrzystej modułowej budowie. Zmiany te są istotne, ale nie najważniejsze z perspektywy użytkowników.

Kluczowe jest to, że oba serwisy działają w oparciu o technologię Responsive Web Design. Nastąpił koniec ery aplikacji / czytników tak zwanych „dedykowanych rozwiązań pod urządzenia mobilne”. Z perspektywy zwykłego użytkownika strona ma działać i poprawnie interpretować kod HTML nie zależnie od przeglądarki i rozdzielczości na której korzystamy z serwisu. Tak jest w przypadku nowych serwisów „Guardiana” i Bloomberga.

Ciekawy globalnie trendem mającym swoje odzwierciedlenie w architekturze informacji obu serwisów jest wzrost znaczenia contentu wideo. Treści video cieszą się coraz większą popularnością na portalach horyzontalnych. Z jednej strony są przystępne dla użytkowników, z drugiej dają wydawcom większy potencjał do monetyzacji. Z pewnością będziemy obserwować wzrost znaczenia tego typu treści.

 


Paweł Tomas, dyrektor kreatywny The Digitals

Nowa strona Bloomberg Business to radykalna (i genialna) zmiana layoutu w stosunku do poprzedniej wersji. Warto zaznaczyć, że to już piąta odsłona graficzna serwisu Bloomberg (który wystartował w 2000 roku), tym razem integrująca wiele serwisów (Bloomberg News, Bloomberg Politics, Bloomberg TV, Bloomberg Graphics) w jeden serwis Bloomberg Business. Mamy kompletnie nowy, świetnie skrojony grid.

Przede wszystkim zwiększono czytelność. Tytuły są duże, treść świetnie ułożona, a czytanie kolejnych artykułów jest po prostu przyjemnością, dzięki ostrym podziałom uzyskanym przez kontrastową kolorystykę w połączeniu z płynnym przechodzeniem między tekstami.

Użytkownik w każdym momencie wie, w którym jest miejscu, jaki artykuł w danym momencie czyta, a także ile zostało mu do końca lektury. To po prostu chce się czytać. Miłym dodatkiem jest także podgląd live kanału Bloomberg Business w prawym górnym rogu serwisu.

Warto zwrócić uwagę na parę szczegółów i wysmakowanych zmian: Neue Haas Grotesk - Podoba mi się zarówno sam font, jak i jego użycie do tytułów i nagłówków. Ciekawostka: na jego postawie powstała słynna Helvetica Neue, font ten był także proponowany przy zmianach layoutu serwisu „Guardiana” w 2004 roku, finalnie jednak nie został wdrożony. Oh snap.

W nowym Bloombergu zrezygnowano z komentarzy artykułów/materiału video. Cała tego typu dyskusja została przeniesiona na media społecznościowe. Warto też wspomnieć o wspaniałych komunikatach błędów 404, 500 itp. Love <3. Jestem naprawdę zachwycony tym layoutem. 10/10

Jeśli chodzi o „The Guardian”, to także i tu mamy poprawę w stosunku do poprzedniej wersji, jednak już nie tak spektakularną w moich oczach. Serwis jest poprawny, ale nie jest rewolucją, jak jego konkurent Bloomberg. Co ciekawe, serwis ten zachował możliwość komentowania artykułów, z której zrezygnował Bloomberg.

W nowym serwisie na pewno od razu widać czytelniejsze niż poprzednio rozbicie poszczególnych sekcji i kategorii. Jeśli chodzi o pozytywy… that's all. Nigdy nie byłem fanem czytania artykułów w serwisie „The Guardian”, za to zostałem jeszcze większym fanem Bloomberga.

Dołącz do dyskusji: Pochwały dla nowych serwisów „Guardiana” i Bloomberga: nowocześnie i czytelnie

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Piotr
No, to tylko czekać jak któryś z polskich serwisów postanowi odświeżyć wygląd strony. Oczywiście "przypadkiem" będzie to łudząco podobne do którychś ze stron opisanych powyżej...
0 0
odpowiedź
User
takie tam
ciekawe czy komentujący w życiu zrobili przynajmniej jeden duży serwis informacyjny, że tak chętnie i "fachowo" się wypowiadają
0 0
odpowiedź