IAB Europe i IAB Polska wzywają PE do odrzucenia „wprowadzającego w błąd” raportu na temat reklam wykorzystujących dane
IAB Europe i IAB Polska wyrażają zaniepokojenie zainicjowanymi przez Grupę Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie w Parlamencie Europejskim kampanią i raportem, które określają ogromną część gospodarki internetowej mianem „manipulacji” i wzywają do wprowadzenia całkowitego zakazu wykorzystywania danych osobowych w reklamie.
Zdaniem IAB Europe i IAB Polska zakaz taki oznaczałby „katastrofę dla europejskich mediów, start-upów i małych firm”.
Jak podkreślają organizacje, w „kampanii prezentowany jest wprowadzający w błąd pogląd, jakoby reklama oparta na danych, a w szczególności reklama spersonalizowana, była wyjątkowo szkodliwa i wyłączona spod kontroli użytkowników”. Jak dodano, kampania bazuje na wnioskach z raportu, w którym „proponuje się absolutne zdelegalizowanie reklamy spersonalizowanej, całkowicie pomijając fakt, że do każdej działalności gospodarczej wykorzystującej dane osobowe stosuje się w pełnym zakresie ogólne rozporządzenie o ochronie danych (RODO)”.
IAB Europe i IAB Polska uważają, że w dokumencie rażąco ignoruje się powszechnie akceptowaną i kompleksową definicję „danych osobowych” w rozumieniu RODO, obłudnie przedstawiając odmianę „reklamy kontekstowej” jako panaceum na wszelkie wyzwania sieciowe i alternatywę dla reklamy ukierunkowanej. Jak zaznaczają, także reklamy kontekstowe wymagają przetwarzania „danych osobowych” w celu realizacji i pomiaru skuteczności kampanii reklamowych – „i nawet najbardziej doświadczony specjalista w tej dziedzinie przyznałby, że mogą one stanowić tylko jeden z elementów miksu stosowanego przez wydawców internetowych i reklamodawców” - podkreślają organizacje. Autorzy badania twierdzą, że „mimo skomplikowanego okresu przejściowego wydawcy i reklamodawcy mają wiele możliwości przetrwania, a wręcz rozkwitu w rzeczywistości reklamowej po wprowadzeniu zakazu wykorzystywania danych osobowych”.
Czytaj więcej: Niemcy kontra Facebook. Minister: czas nałożyć lejce i mocno je zacisnąć
Tymczasem zdaniem organizacji te właśnie przedsiębiorstwa – tysiące europejskich wydawców mediów cyfrowych, twórców treści, agencji komunikacyjnych, dostawców technologii, przedsiębiorstw e-commerce, przedsiębiorców i twórców oprogramowania – już wyraziły zdecydowany zbiorowy sprzeciw wobec zakazu reklamy ukierunkowanej, wzywając UE do poszanowania i egzekwowania już i tak rozbudowanych ram prawnych dotyczących prywatności i ochrony danych.
W chwili, gdy unijni prawodawcy prowadzą w dobrej wierze negocjacje, próbując osiągnąć kompromis w sprawie kluczowego pakietu Ustawy o usługach cyfrowych (DSA), powyższą kampanię można postrzegać wyłącznie jako próbę wprowadzenia w błąd i manipulacji. IAB Europe i IAB Polska z zadowoleniem przyjmują zapowiedzi, że DSA zwiększy jasność i przejrzystość w zakresie reklamy cyfrowej. Należy jednak pamiętać o wyznaczonych celach tego aktu prawnego i o przeprowadzonych ocenach jego wpływu. Wprowadzenie na tak późnym etapie niesprawdzonego i nieocenionego w skutkach (także finansowych) zakazu dotyczącego jednej z podstawowych sił napędowych otwartego i innowacyjnego Internetu w znacznym stopniu odwraca uwagę od spraw bieżących i niosłoby ze sobą gigantyczne, niezamierzone konsekwencje dla wolnej prasy w Europie, europejskiego ekosystemu małych przedsiębiorstw i międzynarodowej reputacji UE.
„Wzywamy do odrzucenia tego wniosku i wykorzystania w zamian narzędzi egzekwowania prawa, które są już zapisane w RODO” - podkreśliły organizacje.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: IAB Europe i IAB Polska wzywają PE do odrzucenia „wprowadzającego w błąd” raportu na temat reklam wykorzystujących dane