Rynek przeglądarek internetowych: Chrome zdecydowanym liderem, rywale tracą
Google Chrome - najpopularniejsza przeglądarka internetowa - w październiku br. zanotowała wyraźny wzrost udziału i umocniła się na pozycji zdecydowanego lidera zarówno na globalnym, jak i polskim rynku.
Z danych StatCounter wynika, że w październiku br. Chrome miał w skali globalnej 47,63 proc. udziału w globalnym rynku internetowych przeglądarek, w porównaniu do 45,58 proc. we wrześniu.
W tym samym czasie znacząco i jednocześnie po raz pierwszy w historii badań poniżej granicy 20 proc. spadł udział drugiego w rankingu Internet Explorera Microsoftu - z 20,46 do 19,3 proc.
Spadki zanotowały także kolejne w zestawieniu przeglądarki Firefox (z 17,44 proc. do 17,04 proc.,), Safari (z 11,21 proc. do 10,99 proc.) oraz Opera (z 1,39 proc. do 1,33 proc.).

Podobną sytuację zaobserwowano w Polsce. Chrome zanotował wzrost z 45,3 proc. we wrześniu do 45,98 proc. w październiku, podczas gdy straciły Firefox (z 35,52 proc. do 34,83 proc.), Opera (z 7,5 proc. do 7,48 proc.) i Internet Explorer (z 7,41 proc. do 7,09 proc.). Zyskała jedynie zamykająca czołową piątkę przeglądarka Safari (z 2,01 proc. do 2,22 proc.).


Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu .webp)



Dołącz do dyskusji: Rynek przeglądarek internetowych: Chrome zdecydowanym liderem, rywale tracą
IE nie jest takie złe, jak było kiedyś. Największym jego problemem jest brak możliwości rozbudowy poprzez dodatki, które są od dawna w ofercie Firefox i Chrome oraz uprzedzenie użytkowników, którzy gdzieś zasłyszeli, że przeglądarka IE jest do bani, natomiast malware od Google jest super. Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, to najczęstszymi wektorami ataku są obecnie wtyczki do przeglądarek.
Należy również pamiętać, że w celu dosięgnięcia jak największej liczby użytkowników, atakowane są najpopularniejsze platformy - stąd m.in. pozorna bezwirusowość OSXa z jego nikłym udziałem rynkowym.