Sprawa przeciwko IAB Europe trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmie się sprawą skarg na IAB Europe i jego system śledzącej reklamy, który może być niezgodny z RODO. - Sprawę przeciwko IAB Europe widzimy jako szansę dla rozwoju alternatywnych, etycznych i bardziej prokonsumenckich modeli reklamowych - komentuje Katarzyna Szymielewicz, prezeska Fundacji Panoptykon.
Belgijski organ ochrony danych osobowych (APD) uznał na początku lutego br., że stworzony przez związek firm branży reklamowej IAB Europe system śledzącej reklamy, z którego korzysta 80 proc. stron internetowych, narusza podstawowe zasady RODO. Stwierdził, że zapis preferencji użytkownika co do śledzenia w sieci to dane osobowe oraz uznał związek za administratora tych danych. Nakazał IAB i korzystającym z niego firmom usunięcie zebranych za pośrednictwem systemu danych. Organizacja zapowiedziała wtedy, że zaskarży decyzję organu.
Związek odwołał się do belgijskiego sądu apelacyjnego, a ten skierował sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jak zaznacza Fundacja Panoptykon, która była jedną z organizacji skarżących IAB Europe, jeśli TSUE podzieli interpretację belgijskiego organu, branżę reklamową czekają zmiany.
Według Panoptykonu, jeśli TSUE wyda wyrok zgodny z interpretacją RODO dokonaną przez belgijski urząd ochrony danych, IAB Europe będzie musiał pogodzić się z tym, że jest administratorem danych osobowych. I spełnić wymogi RODO, czyli określić cel i podstawę prawną przetwarzania danych, informować osoby, których dane dotyczą, co się z ich danymi dzieje, i realizować przysługujące użytkownikom prawa. - Niektórzy twierdzą że nie będzie to możliwe bez gruntownej reformy samego modelu funkcjonowania giełd reklamowych, której to reformie branża opiera się od wielu lat – tłumaczy Katarzyna Szymielewicz, prezeska Fundacji Panoptykon.
- Dlatego właśnie sprawę przeciwko IAB Europe widzimy jako szansę dla rozwoju alternatywnych, etycznych i bardziej prokonsumenckich modeli reklamowych – zaznacza prezeska Panoptykonu. - Liczymy, że dzięki niej uda się ograniczyć najbardziej inwazyjne formy reklamy internetowej oparte na śledzeniu zachowania użytkowników internetu na dziesiątkach stron internetowych poza ich wiedzą i kontrolą, po to, by przewidywać cechy, których sami świadomie nie ujawnili i dzięki tej wiedzy wpływać na ich wybory, nie tylko konsumenckie – dodaje.
Jak zaznacza, najczęściej podawaną alternatywą jest reklama kontekstowa. - Ale jako zgodną z zasadami RODO wyobrażalibyśmy też sobie reklamę personalizowaną, tyle że opartą na wprost ujawnionych (np. poprzez zewnętrzne narzędzia), a nie „wyśledzonych” zainteresowaniach i preferencjach użytkowników – mówi Szymielewicz.
Do czasu wydania wyroku przez TSUE postępowanie w Belgii zostaje zawieszone. Po decyzji sprawa wróci przed belgijski sąd apelacyjny. Cała sprawa potrwać może kilkanaście miesięcy. - Wyroku możemy się spodziewać prawdopodobnie w 2023 roku – mówi Szymielewicz w rozmowie z Wirtualnemedia.pl .
Czy są inne podmioty poza IAB Europe, które są w podobnej sytuacji? - Google i IAB stworzyły specyfikacje techniczne i standardy organizacyjne dla wszystkich firm uczestniczących w licytacjach (w przypadku IAB jest to standard OpenRTB, w przypadku Google – program Authorized Buyers, wcześniej znany Doubleclick Ad Exchange). Panoptykon prowadzi także podobną sprawę przeciwko Google, a w całej Europie mamy kilkanaście analogicznych postępowań przed organami ochrony danych osobowych, w ramach koalicji Liberties – podkreśla Szymielewicz.
System TCF – co to jest?
TCF dla internautów to w uproszczeniu system wyskakujących okienek (pop-up), które pojawiają się po wejściu na większość witryn w sieci. Dotyczą one udzielenia przez internautów zgody na przetwarzanie danych osobowych w postaci cookies (tzw. ciasteczek), w tym wyrażenia zgody na wyświetlanie spersonalizowanych reklam. Ich pojawienie się ma związek z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych, które zaczęło obowiązywać 25 maja 2018 roku.
IAB zaznacza, że dla całego ekosystemu reklamowego TCF, uruchomiony w kwietniu 2018 roku, ma olbrzymie znaczenie. „Jest to dobrowolny standard open source, którego celem jest wspieranie firm w ich wysiłkach na rzecz zgodności z prawem UE w zakresie prywatności i ochrony danych. Zawiera minimalny zestaw najlepszych praktyk mających na celu zapewnienie, że gdy dane osobowe są przetwarzane, użytkownicy mają zapewnioną odpowiednią przejrzystość i wybór, a uczestnicy ekosystemu są informowani o preferencjach użytkownika. TCF umożliwia wydawcom zarządzanie zgodą (CMP) internauty oraz informowanie innych uczestników systemu, czy użytkownik udzielił im niezbędnych zezwoleń zgodnie z RODO” - podkreśla IAB Europe.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Sprawa przeciwko IAB Europe trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej